wtorek, 7 września 2021

"Jeszcze o Paddingtonie" Michael Bond - recenzja


"Jeszcze o Paddingtonie" Michael Bond - recenzja

Na tę książkę czekałam i choć nie jestem już małą dziewczynką, to historia Misia Paddingtona ma specjalne miejsce w moim sercu. Przepięknie napisana, z ciekawymi obrazkami i wyrazistymi postaciami. Chcielibyście usłyszeć coś jeszcze o Paddingtonie?



"Jeszcze o Paddingtonie" Michael Bond - recenzja

"Jeszcze o Paddingtonie" Michael Bond - recenzja

Pierwsze opowiadanie o Misiu Paddingtonie powstało w 1947 roku, a czerwona książka, którą widzicie na zdjęciu, a dokładnie jej pierwsze wydanie, ukazało się w 1958 roku. Inspiracją do powstania najsłynniejszego dzieła autora, był porzucony na półce w sklepie pluszowy miś. Nikt go nie chciał, a, autor szukał akurat prezentu dla żony. Zabrał niedźwiadka do domu i wraz z żoną nadali mu imię Paddington, ponieważ autorowi zawsze podobało się brzmienie tej nazwy. Postacie, które pojawiają się w książce nie są przypadkowe. Tak samo jak dom, w którym zamieszkał niedźwiadek z rodziną Brownów. Wszystko miało swoją inspirację. I świetnie się składa, ponieważ mimo fikcji literackiej, o której zdajemy sobie sprawę, książka jest bardzo autentyczna. A przynajmniej ja jak czytałam, to czułam, że autor włożył w pisanie całe serce.

"Jeszcze o Paddingtonie" Michael Bond - recenzja

Kolejna część przygód Misia Paddingtona i kolejny cudownie spędzony czas. Niedźwiedź zadomowił się się już u Państwa Brownów i nawet dostał własny pokój, który próbował wyremontować własnymi łapkami. W ruch poszedł klej i tapeta. Jak możecie się domyślić, remont potrwał dzięki temu trochę dłużej niż był zaplanowany. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ale pokój niedźwiadka to nie jest problem. Okazuje się, że zginął z grządki kabaczek Pana Browna. Miś, jak na porządnego członka rodziny przystało, rozpoczyna swoje prywatne śledztwo. Kto ukradł kabaczka i czy uda się Paddingtonowi znaleźć winnego?

"Jeszcze o Paddingtonie" Michael Bond - recenzja

Niedźwiadek Paddington jest uroczy. Ma dobre serduszko i zrobiłby wszystko dla swojej nowej rodziny. Ale jest też bardzo problematycznym misiem i ciągle wpada w kłopoty. Nie da się go upilnować i choć nigdy nie chciał źle, a kierowały nim tylko dobre intencje, to wychodzi z tego kupa śmiechu i zamieszania. Choć nie wszystkim oczywiście jest do śmiechu, ale przebywając w towarzystwie tego niedźwiedzia trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność.

"Jeszcze o Paddingtonie" Michael Bond - recenzja

"Jeszcze o Paddingtonie" Michael Bond - recenzja

Kolejna część przygód Miasta Paddingtona za mną. Uwielbiam tę historię i ten magiczny klimat, w który wprowadza mnie Michael Bond. Książki przepełnione są ciepłem i miłością, a każda z nich jest pogodna i sprawia czytelnikowi wiele radości. Piszę to z pełnym przekonaniem, ponieważ Paddingtona nie da się nie lubić i myślę, że się ze mną zgodzicie w tej kwestii.


Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Znak Emotikon, ma 147 stron i twardą oprawę. Kolejne wydanie nosi tytuł "Paddington daje sobie radę" i ma ukazać się jeszcze w tym roku.


Czekacie na kolejną część przygód niedźwiadka z Peru?
















8 komentarzy:

  1. Czytałam już dwa pierwsze tomy tej serii i jestem nimi zachwycona. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pamiętam Paddingtona z czasów dzieciństwa, dopiero nie tak dawno natknęłam się na starą wersję kreskówki. Książka jest fenomenalna, a na drugą część czekałam z wielką niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety faza na Paddingtona przeszła i dzieciaki jakoś nie chcą wrócić do tej bajki :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nigdy nie czytałam Misia Paddingtona, teraz jednak przeżywa on ponowną sławę. Myślałam, że się nie skuszę, ale coś mnie zaczyna do niego ciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam pierwszej części z moimi dziećmi, ale widzę że każda kolejna jest ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  6. W tym niezdarnym misiu można się zakochać. Oglądałam filmy z tym misiem. Sądzę że takie ksiazki mogą być super.

    OdpowiedzUsuń
  7. Padinkton powraca, ulelbiam tego misia. Jest moim ulubieńcem i zapoznam z nim maluchy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książeczki z przygodami misia Paddingtona. Mam obie te książeczki i miałam okazję czytać je córce i synkowi siostry mojego narzeczonego. Są przepięknie wydane i od razu przykuwają uwagę dzieci.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)