sobota, 1 listopada 2025

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

Nataniel - to postać, której fanom twórczości Agnieszki Kowalskiej-Bojar przedstawiać nie trzeba. Nataniel - człowiek o wielu twarzach ale najczęściej pokazuje nam swoje mroczne oblicze. Nieprzewidywalny. Jego umysł jest jak czarna dziura. Panuje w nim mrok i chaos. A chaos w głowie nie zwiastuje nic dobrego. To nie człowiek, to bestia w ludzkiej skórze. Bestia łaknąca bólu i krwi swoich ofiar.


„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

Anastazja też była jego ofiarą. Podczas pierwszego spotkania zrobił jej niewyobrażalną krzywdę. Przy kolejnym postanowił ją zatrzymać. Uwięził, zastraszał, groził, wykorzystywał. A mimo tego coś do niego poczuła. Jego zimne jak lód serce też zadrżało. A w tym całym chaosie i znieczulicy pojawił się płomień nadziei zawiadujący zmianę, która w końcu nastąpiła. Nie ma długo. W napadzie furii Nataniel doprowadził do śmierci kobiety. A wraz z nią odeszła maleńka istota rosnąca w jej brzuchu...

Po tym zdarzeniu nastąpił jeszcze większy chaos. Bramy piekła się otworzyły, a Nataniel niczym diabeł zszedł na ziemię. Zabijał, gwałcił, wykorzystywał, urządzał chore przedstawienia, ale nie mógł się zaspokoić. Ciągle chciał więcej bólu, krwi i ciał. Aż pewnego dnia dostał zlecenie. Jego zleceniodawca chciał, by zabił żonę mężczyzny, który go zdradził. Nataniel pojechał, ale to co zobaczył, nie mogło być prawdą. Anastazja żyła, a obok niej ujrzał chłopca łudząco podobnego do niego. Czy to chory umysł znowu płatał mu figle. Nie, to była prawda. Chciał zrozumieć, ale najpierw musiał zapewnić Laleczce bezpieczeństwo.

Musiał, bo zaczęło się polowanie. A ofiarami mieli być on, Anastazja i dzieci... Dzieci, bowiem Anastazja oprócz syna Nataniela miała urodziła jeszcze dziewczynkę mężczyźnie, który zamiast jej bronić... Cóż... Kobieta miała więc jedno wyjście. Albo zaufa potworowi, którego zna,calni zginie. Zaufała...

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

Jak dostałam do przeczytania plik z tekstem, to Aga mi napisała, bym się dobrze zastanowiła, bo książka jest inna. Zaczęłam czytać, było tak jak dawniej. Napisałam jej, że nic się nie zmieniło i czytałam dalej. Później nastąpił przełom i zmieniło się wszystko. I faktycznie „Naucz mnie od nowa" okazało nie tylko książką i potworze, ale też spowiedzią mordercy i jego prośbą o rozgrzeszenie. A tego rozgrzeszenia miała udzielić mu ukochana kobieta...

W tej książce rzeczywistość miesza się z urojeniami Nataniela. Jego głowa jest chora, dawno już postradał zmysły i tylko niekiedy włącza mi się człowieczeństwo. Momentami traciłam rachubę i nie wiedziałam, co jest prawdą, a co wytworem umysłu psychopaty. A w to, że Nataniel jest psychopatą, nie wątpiłam ani chwili już podczas czytania pierwszej części. Teraz wiem, że dla tego faceta mimo ludzkiego odruchu, jest już za późno. Mrok i chaos go pochłonęły.

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY

Zarówno seria Psychole, jak i Dranie, to książki, o których nigdy nie napisałam, że je lubię. Nigdy też nie napisałam, że mi się podobaly. Nigdy nie napiszętego o kontynuacji „Nataniela". „Nsucz mnie od nowa" to wisienka na torcie. To książka, która zarówno pokazała mi obraz spustoszenia, jakie Nataniel ma w głowie, zarazem pokazując, że może on oddać życie dla ukochanej kobiety i ich dziecka. I tu wiem, że przeczytałam prawdę. Natomiast wszystko inne, co jest w tej książce nie jest dla mnie oczywiste. Nie wiem, gdzie jest granica jawy, a gdzie zaczyna się urojenie umysłu psychopaty. Nie wiem tego również po drugim ani trzecim czy czwartym przeczytaniu słów zakończenia.

Czemu czytam książki Agnieszki Kowalskiej-Bojar? Na jednym ze szkoleń, na których byłam, usłyszałam, że każdy z nas musi mieć coś, co go odpręża i trzeba się tego trzymać. Mnie odpręża czytanie książek. Nawet takich jakie pisza Agnieszka.

Pamiętajcie proszę, że jest to książka, która przeznaczona jest dla osób pełnoletnich. Zawarte w niej sceny mogą budzić niepokój Czytajcie na własną odpowiedzialność. I nie hejtujcie Agi. Ona nie popiera trudnych zachowań. Tylko je opisuje.

„Naucz mnie od nowa" Agnieszka Kowalska-Bojar - recenzja PATRONAT MEDIALNY


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawcy.

piątek, 31 października 2025

SO mellow - różowa odsłona pudełka Pure Beauty

SO mellow - różowa odsłona pudełka Pure Beauty

Wpis reklamowy 

SO mellow - różowa odsłona pudełka Pure Beauty

Co jak co, ale kolor różowy uwielbiam. Wszystko co różowe, jest dobre, a różowa edycja pudełka Pure Beauty, jest nawet bardzo dobra. Czym zachwyciła mnie edycja SO mellow? Różowymi kosmetykami i tymi w innych, nie różowych kolorach też. Co takiego znalazłam w swoim pudełku? Czy uważam, że warto zamawiać Pure Beauty? Na wszystkie te pytania znajdziecie odpowiedź poniżej.

https://www.instagram.com/p/DQfE1bQjcRj/?igsh=MXd2cW14MnB5OWxyNA==

Lubię pudełka Pure Beauty. Mam przyjemność dostawać je już kilka lat i ciągle mnie zachwycają. Zawartość dobrana jest zawsze tak, by nacieszyć oko i wprowadzić do rytuału pielęgnacyjnego nowe produkty. Oczywiście zdarzają się nietrafione kosmetyki, ale jest ich mało, więc dobrze to świadczy o jakości i pomysłowości zespołu. W tej edycji znalazłam jedenaście kosmetyków i voucher do salonu depilacji. W pudełku znalazł się jeden kosmetyk do włosów, serum do rzęs, dwa kosmetyki do makijażu, z czego jeden z nich będzie w serii z ulubieńcami, pastę do zębów, wielofunkcyjny olejek, mydło w kostce, krem do rąk oraz dwa produkty do pielęgnacji twarzy.

SO mellow - różowa odsłona pudełka Pure Beauty

Depilacja.pl - voucher do wykorzystania na dowolny zabieg, na kwotę 300 zł.

Ciekawa opcja dla osób, które nigdy nie korzystały z uslug takich salonów i chcą sprawdzić, czy zabiegi przez nie proponowane są dla nich. Z przyjemnością wykorzystam ten voucher na depilację. 

SO mellow - różowa odsłona pudełka Pure Beauty

SO mellow - różowa odsłona pudełka Pure Beauty

W SO mellow zachwycił mnie trochę zmieniony asortyment. Nie ma ani żelu pod prysznic, ani balsamu do ciała. Za to jest mydełko, w moim przypadku do skór problematycznych, jest serum do rzęs, mamy tu cudownie pachnący różowy peeling do ciała i róż, który wyczaruje na policzkach słodkie rumieńce. W tej edycji pojawił się również olejek, o którym wcześniej nie słyszałam. Będę go używać i jestem ciekawa efektów. Pozostałe produkty nie są zaskoczeniem, ponieważ należą do kategorii, które często są jest w Pure Beauty, ale na plus działa to, że żadnego z nich nie używałam wcześniej.

SO mellow - różowa odsłona pudełka Pure Beauty

ALOESOVE serum do twarzy z SPF 30, cena sugerowana 52,99 zł za 30 ml


Kolejny produkt z różowej serii tej marki i mnie. Zamiast tego serum można było otrzymać krem do twarzy z tej serii, ale mi akurat trafiło się serum. Jak już mogliście w opisie przeczytać, serum ma filtr SPF 30, co raczej zdarza się przy kremach. Serum ma za zadanie nawilżyć, łagodzić podrażnienia oraz redukować zaczerwienienia. Chroni skórę przed stresem foto oksydacyjnym. Do każdego rodzaju cery.


AMINOMED rumiankowa pasta do zębów, cena sugerowana 20,99 zł za 75 ml


Kolejna pasta z pudełka Pure Beauty, która mi pasuje. Właśnie jej używam. Jest wydajna, dobrze oczyszcza i ma przyjemny smak. Nie smakuje jednak rumiankiem, choć smak jest inny, niż tradycyjne miętowe pasty do zębów. Działanie pasty jest skupione na czyszczeniu wrażliwych zębów i dziąseł.


GOLDEN ROSE tatoo eyepencil, żelowa kredka do oczu, cena sugerowana 27,99 zł za 1,2 g


Dość wysoka cena jak na kredkę do oczu tej marki. Ale jak przeczytałam opis, to zdecydowałam, że kredka faktycznie może być tyle warta. Według producenta posiada żelową formułę, półmatowe wykończenie, jest wodoodporna, łatwo się ją aplikuje i ma utrzymywać się do 24h. Nie bardzo rozumiem, kto robi te badania, bo wątpię, by ktoś nosił na powiekach kredkę przez 24 godziny non stop. Ale nałożę ją rano i wieczorem ocenię, czy faktycznie jest tak wytrzymała. Jeśli tak, to będę pod wrażeniem. Do testu otrzymałam ciemny granat, ale wiem, że były różne kolory w innych pudełkach. 


MIYA COSMETICS beauty.lab ukojenie, kremowy żel myjący do twarzy, cena sugerowana 44,99 zł za 100 ml


Ten produkt już raz był w Pure Beauty, ale nie używałam go jeszcze. Marka w mojej ocenie jest niezła, więc do jej kosmetyków jestem nastawiona pozytywnie. Kosmetyk przeznaczony do każdego rodzaju cery. Ma za zadanie dobrze oczyszczać skórę z resztek makijażu, brudu i nadmiaru sebum, skutecznie ją nawilżać i sprawiać, że uczucie ciągnięcia odejdzie w zapomnienie.


FORGET ME NOT walk on the beach perfumed hand serum, perfumiwany krem do rąk, cena sugerowana 19,99 zł za 150 ml


Żel pod prysznic, który znalazłam w innej edycji, mi się bardzo spodobał. Tym razem mogę przetestować krem. Były dwie wersje zapachowe, losowo wkładane do pudełek. Moja to walk me not. Nuty zapachowe jakie znajdziecie w kosmetyku to grejpfrut, bergamotka i cydr. Serum pięknie pachnie i nawilża skórę dłoni, która staje się miękka i przyjemna w dotyku.


BEAUTY MARRAKECH kosmetyczny olej z nasion gorczycy, cena sugerowana 15,30 za za 30 ml


Gorczycę znam, ale czy olej z gorczycy? Jakoś wcześniej o nim nie słyszałam. Bogaty jest w nienasycone kwasy tłuszczowe - Omega 3,6,9, witaminy i minerały, stymuluje porost włosów i odżywia skórę głowy. Wykazuje działanie rozgrzewające. Może być stosowany do masażu ciała.


PROSALON Iron Spray dwufazowy płyn do prostownicy, cena sugerowana 25,99 zł za 200 g


Nie jestem jakąś specjalną fanką tej marki, ale opis produktu mnie zainteresował. Jest to spray ochronny, który stosujemy na włosy przed użyciem na nich prlstowanycy. Ma on za zadanie chronić włosy przed szkodliwym działaniem prostownicy, sprawiać, że włosy będą miękkie i gładkie.


LAMEL water jelly blush 03 dragon fruit, żelowy róż do policzków, cena sugerowana 35,00 zł za 6,6 g


I jak tu go nie kochać? Ten kolor to marzenie o słodkich różowych rumieńcach na policzkach. Więcej będziecie mogli przeczytać o nim na blogu w oddzielnym poście, ale już Wam mogę zdradzić, że róż jest przepiękny. Kosmetyk jest idealny do ust i policzków. Kolor można stopniować.


ZIAJA Marshmallow karmelizowany peeling cukrowy, cena sugerowana 24,08 zł za 300 ml


To najsłodszy kosmetyk od tej marki. Pachnie, słodko, obłędnie. Jak deser truskawkowy. Ma piękny kolor, dobrze peelunguje skórę i pozostawia na niej soczysty aromat. Nie wiedziałam, że pielęgnacja może być tak przyjemna.


RADICAL LASH ARCHITECT serum zagęszczające, pobudzające wzrost rzęs, cena sugerowana 41,99 zł za 5 ml


Jeszcze nie używałam tego serum, ale zrobię to wkrótce, ponieważ moje rzęsy wyraźnie potrzebują wsparcia. Kosmetyk ma aż 96% składników pochodzenia naturalnego. Serum ma za zadanie wzmacniać rzęsy u nasady i stymulować ich wzrost.


BEAUTY MARRAKECH naturalne mydło z węglem aktywnym, cena sugerowana 15,30 zł za 100 g


Ostatnim kosmetykiem tej edycji jest mydło z olejem arganowym i węglem aktywnym. Jest to kosmetyk przeznaczony do oczyszczania skóry tłustej, problematycznej, zanieczyszczonej. Marka ma w swojej ofercie również mydło z olejem z kaktusa.


Wpis powstał w ramach współpracy z Pure Beauty. 



 

piątek, 17 października 2025

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

Wpis reklamowy 


BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

Powroty do rzeczywistości czy to po urlopie, czy chorobie czy po innych dniach wolnych mogą być trudne. Boleśnie się o tym przekonałam, gdy wracałam z miesięcznego urlopu do pracy. Było ciężko. Jak się do tego przygotować? Nie mam na to złotej rady. Można sobie za to po powrocie z pracy robić małe niespodzianki. Takie jak kosmetyczne wieczory dla duszy i ciała. A pomoc nam w tym mogą kosmetyki od marek Garnier i Mixa.


@garnier_polska @mixa_polska #garnier #skincare #haircare #mixa #BackToReality

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

Dzięki uprzejmości marki Mixa oraz Garnier, otrzymałam box po brzegi wypełniony kosmetykami. Jest to tylko kilka propozycji od tych marek, które mogą Was zainspirować do zrobienia swojego spa dla włosów i ciała. Możecie oczywiście kupić sobie inne wersje, lepiej dostosowane do Waszej skóry i włosów. Zobaczmy co takiego mamy w propozycjach pielęgnacyjnych na umilenie sobie powrotu do pracy po długim wolnym.

W boxie BACK TO REALITY znalazło się siedem kosmetyków. Dwa do pielęgnacji włosów, piec do twarzy.

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

GARNIER VITAMIN C maseczka ujędrniająca do twarzy z witaminą C w płachcie, cena 14,99 zł za opakowanie


Nie umiem policzyć, które to już moje opakowanie tej maseczki. Na pewno było ich dużo. Maseczka jest wykonana z delikatnej tkaniny, a nasączona nią esencja wzbogacona witaminą C i kwasem hialuronowym. Przyjemny zapach i natychmiastowy efekt rozświetlenia i delikatnego rozjaśnienia skóry gwarantowany już po pierwszym użyciu.

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

GARNIER Vitamin C esencja rozświetlająca, cena sugerowana 34,99 zł za 120 ml


Znalezienie tego kosmetyku w tej edycji pudełka, to świetna niespodzianka. Gdzieś w natłoku obowiązków ciągle zapominam za co lubię tą esencję. Na szczęście ktoś inny za mnie pomyślał i dostałam go do powtórnego użycia. Esencję można stosować nakładając ją bezpośrednio na skórę lub przecierając twarz nasączonym nią wacikiem. Szkoda mi marnować produktu, więc po oczyszczeniu skóry nakładam ją palcami bezpośrednio na twarz. Kosmetyk pięknie pachnie i od razu widać na skórze efekt rozświetlenia. Po tym jak produkt się wchłonie, należy nałożyć na skórę serum. Esencja wzmacnia działanie serum, nawilża skórę, rozświetla ją sprawia, że staje się promienna.

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

GARNIER Vitamin C+ serum na przebarwienia 4% (niacynamid + witamina C + kwas salicylowy + melasyl), cena 54,99 zł za 30 ml


Świetny kosmetyk, który już od jakiegoś czasu gości w mojej pielęgnacji. Cieszę się zatem, że będę miała jego zapas. Serum ma za zadanie rozświetlić skórę już po 3 dniach stosowania. Ma również redukować przebarwienia. Serum ładnie pachnie, ma rzadką, nieklejącą formułę. Szybko się wchłania w skórę i pozostawia ją przyjemną w dotyku. Kosmetyk można stosować z innymi kosmetykami z serii Vitamin C. Podczas stosowania serum zalecane jest nakładanie na twarz kremu z SPF najlepiej 50+.


GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE krem bez spłukiwania 10 w 1 cena 21,99 zł / 400 ml


Bardzo lubię takie kosmetyki i przede wszystkim lubię serię FRUCTIS, którą używam od wielu lat. Jest to połączenie maski i odżywki ale w lekkiej formie, bez obciążania włosów i ich sklejania. Krem ma za zadanie przywrócić włosom piękny wygląd, sprawić, że będą się mniej łamać, mniej puszyć i będą wyglądać na zdrowe i pełne blasku. Krem stosuję również przed myciem włosów, tylko nakładam go więcej i potem spłukuję i myję włosy. Ale najlepsze rezultaty osiągnięcie nakładając kosmetyk na umyte włosy, omijając ich nasadę a bardziej skupiając się na końcach.

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE szampon odbudowujący, cena sugerowana 17,99 zł za 400 ml


Ratunek dla suchych włosów wymagających natychmiastowego nawilżenia. Szampon nie dość, że dobrze oczyszcza skórę głowy oraz włosy, to dodatkowo nawilża i wygładza wymagające pasma. Kosmetyk zawiera ekstrakt z olejku amli oraz roślinną keratynę.

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

MIXA HYALUROGEL bogaty krem intensywnie nawilżający, cena sugerowana 31,99 zł za 50 ml


Kremowa konsystencja, przyjemny zapach, szklany słoiczek i natychmiastowe nawilżenie skóry - czego chcieć więcej? Ten krem, to zbawienie dla przesuszonej i odwodnionej skóry twarzy. Koi, łagodzi podrażnienia, ma właściwości nawilżające dzięki zawartości kwasu hialuronowego. Jest idealny zarówno do pielęgnacji dziennej, jak i nocnej. Używałam go już kilka razy i muszę przyznać, że moje wrażenienie jest pozytywne.

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

MIXA HYALUROGEL nawilżający krem-maska na noc, cena sugerowana 31,99 zł za 50 ml


Ostatnim kosmetykiem jaki znalazłam w swoim pudełku jest krem-maska. Jest to produkt, który nakładamy na noc na umytą wcześniej twarz. Rano myjemy ją ponownie i można nałożyć krem nawilżający. Nasza skóra w nocy się najlepiej regeneruje, dlatego warto używać takich produktów. Szczególnie, gdy mamy problemy z przesuszeniem skóry. Gdy jest ona podrażniona, nieprzyjemnie napięta czy odczuwamy uczucie ciągnięcia. Krem pomaga odbudować naruszoną barierę hydrolipidową. Zawiera w składzie kwas hialuronowy.

BACK TO REALITY z kosmetykami Mixa i Garnier

Wpis powstał w ramach współpracy z marką Pure Beauty. 

czwartek, 16 października 2025

„Paper birds" Natalia Kulpińska

„Paper birds" Natalia Kulpińska

„Paper birds" Natalia Kulpińska

Ta książka ma tak słodką, przyciągającą wzrok i fotogeniczną okładkę, że aż się ma ochotę mieć ją w swojej kolekcji dla samej oprawy. Ale jak wszyscy dobrze wiemy, okładka nie czyni książki wartoaciową. Czy warto sięgnąć po „Paper birds"? Osobiście sięgnęłam po nią dla opisu i okładki. Wydawało się, że będę zachwycona. Ale niestety mam z tym tekstem problem... I najwyraźniej tylko ja go mam, bo oceny na portalu Lubimy Czytać nie schodzą poniżej sześć, średnia ocen wynosi ponad siedem, czyli książka jest dość wysoko w rankingu i się podoba. Mniej lub bardziej ale podoba...


„Paper birds" Natalia Kulpińska

Natalia Kulpińska ma specyficzny sposób pisania, który nie każdemu przypadnie do gustu. Do tej pory czytałam tylko „Paper birds" i jestem ciekawa czy inne jej książkowe propozycje również takie są. Historia Lilly i Tristana da się lubić. Mogłoby się wydawać, że oboje są postaciami ciekawymi i na początku dobrze rokowali, ale zaczęło mnie wkurzać to, że długo im zajęło dojście do momentu, w którym spojrzą sobie głęboko w oczy i stanie się magia 🪄. Oczywiście w końcu się to stało, ale zarówno przed, jak i po tym wydarzeniu miało miejsce kilka innych, już mniej ciekawych, wręcz przygnębiających i nieprzyjemnych. Fabuła książki jest mało skomplikowana. Dwoje bohaterów, którzy najpierw się przyjaźnią, razem dorastają, by później odkryć, że łączy ich coś więcej. Ale w pewnym momencie na arenę wkraczają osoby trzecie i wprowadzają zamęt w ich relacji. Tak niestety kilka fajnych przyjaźni z kiełkującym uczuciem, się rozpadło. W życiu moich znajomych i przyjaciół również. Więc jak widzicie, nic nowego i zaskakującego.

„Paper birds" Natalia Kulpińska

„Paper birds" Natalia Kulpińska

Mimo prostej fabuły i finalnie nieskomplikowanych ról pierwszoplanowych, książkę czyta się przyjemnie. Szybciutko ją skończyłam, była chwilą wytchnienia od codzienności, którą zafundowałam sobie w dwa wieczory. Szybko się skończyła, ale dłużej o niej później myślałam. I tu dochodzimy do momentu tego specyficznego stylu pisania. Dla jednych będzie to coś, co lubią, inni będą pisać, że książka jest do kitu, choć jeszcze takiej recenzji nie czytałam. Autorka ma skłonność do bycia infantylną i pisania przesłodkich dialogów, robienia z bohaterów życiowych sierot, nieumiejących samodzielnie podjąć decyzji ( Lilly). I jeszcze te porównania 😏😮 Nie przepadam za porównaniami, za nazywaniem kogoś wróbelkiem, by nagle stał się orłem cyt.: „Pięknym, silnym i walecznym". Tak o Lilly mówił Tristan. Sam bohater natomiast mówił o sobie, że nie jest cy.: „potulnym barankiem, którego można kopać w dupę i przestawiać z kąta w kąt". Te teksty są ... tandetne 🫣🙃🥺. Przykro mi, ale naprawdę takie są i moim zdaniem książka przez nie traci na wartości, stając się literaturą niskich lotów.

„Paper birds" Natalia Kulpińska

Nie chcę pisać źle o stylu pisania autorki i absolutnie nie zamierzam jej hejtować itp., ale to mi się w tej książce nie podoba. Nie lubię takich tandetnych tekstow. Natomiast chciałabym przeczytać inną propozycję autorki, ponieważ może tylko w przypadku tej historii zastosowała takie opisy. Czytając „Paper birds" czułam, że Natalia Kulpińska się starała. Że chciała byśmy polubili tą historię, oczywiście mimo niektórych scen. Na pewno do takich należało molestowanie seksualne i próba gwałtu. Tu już żadne opisy nie grały roli, ponieważ wyobraźnia robiła swoje. Moja zaczęła działać na pełnych obrotach. Tylko tak sobie teraz myślę, że gdyby Lilly się ogarnęła i przestała być życiową sierotą, to może by do tej sceny w ogóle nie doszło?

Na koniec wspomnę o tym, co podobało mi się bardzo. Papierowe 🐦 ptaszki.... 😍 One zrobiły robotę. To było słodkie w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

„Paper birds" Natalia Kulpińska

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Waspos. 

„Akademia Holborn. Kły" Daria Kwiecińska

„Akademia Holborn. Kły" Daria Kwiecińska

„Akademia Holborn. Kły" Daria Kwiecińska

Lubicie książki o mrocznych akademiach, w których na próżno szukać „zwykłych uczniów"? Gdy mam ochotę się zrelaksować i odjechać w kierunku świata fantazji, to wybieram takie książki. Jedną z nich jest „Akademia Holborn" autorstwa Darii Kwiecińskiej 🏰🗝️.


„Akademia Holborn. Kły" Daria Kwiecińska

Holborn nie jest zwykłą akademią. Trafiają do niej uczniowie mający różne moce. Uczniowie z dobrych i szanowanych domów, których rodzice coś znaczą w ich świecie. Ale Sora nie ma mocy, o czym wiedzą tylko jej najbliższe osoby. Za to ma zadanie. Musi utrzymać swój ród, wiążąc się z wampirem z innego, silniejszego klanu 🧛. Wyrzucona z domu, porzucona przez swój klan, wyrusza do akademii Holborn, poznać swojego przyszłego partnera. Ale gdy przekracza bramy szkoły, jej plan już nie wydaje się taki dobry, a jego wykonanie proste, jak jej rodzina sobie wyobrażała...

„Akademia Holborn. Kły" Daria Kwiecińska

„Akademia Holborn. Kły" Daria Kwiecińska

„Akademia Holborn jest przykładem książki młodzieżowej, choć śmiało mogą sięgać po nią dorośli. Podoba mi świat, który wykreowała Daria i podoba mi się to, że praktycznie na każdej stronie książki dowiadujemy się czegoś nowego. To co mówili Sorze rodzice, nie do końca odzwierciedlone jest w realu. A wybranek Sory niestety od samego poczatkunie przypada jej do gustu . A tym bardziej jego towarzystwo, które co chwilę wplątuje naszą bohaterkę w kolejne afery 🦇. Okazuje się, że zamiast trzymać się blisko swojego przyszłego partnera i jego paczki znajomych, Skora wybiera inne towarzystwo. Szczególnie interesuje ją pewien wampir. Jest ciekawie, oj bardzo ciekawie. A najlepsza jest końcówka książki... Zapowiada kolejny tom, w którym będzie się jeszcze więcej działo.

Pozostaje mi trzymać kciuki za Darię, by miała czas, by pisać, a jej głowa była cały czas pełna pomysłów ✍️👏. Jestem bardzo ciekawa jak rozwinie się relacja Sory i Evandera. Czy Julius zawalczy o serce swojej wybranki? A może na arenę wkroczy jeszcze ktoś inny? I skąd w tej książce nagle pojawiają się anioły? To towarzystwo zdecydowanie ma jakiś problem. Poczekamy, zobaczymy.

„Akademia Holborn. Kły" Daria Kwiecińska

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zysk i Spółka.