Kąpiel? Oj tak! Ostatnio bardzo polubiłam kąpiele. Są dla mnie świetną formą relaksu i odprężenia po ciężkim dniu. Ale kąpiele lubię nie tylko wieczorem. Lubię też zacząć dzień od poleżenia w wannie. Można? Pewnie, że tak.
Kosmetyki, których używam do kąpieli są różne. Płyny, olejki, żele, to najczęstsze z nich. A gdy nadarzyła się okazja, by przetestować kule do kąpieli od razu powiedziałam TAK.
Seria Dairy Fun od Delia Cosmetics charakteryzuje się tym, że te kosmetyki pachną obłędnie. Nie ważne czego bym użyła i który to byłby wariant zapachowy, zawsze jestem zachwycona. Dlatego bardzo ucieszyłam się, że kule do kąpieli również są z tej serii, bo już po otwarciu przesyłki czułam, że mam do czynienia z przesłodkim brzoskwiniowym zapachem. Co się potem okazało, w opakowaniu są trzy różne zapachy a nie jeden:
- Brzoskwinia i mango
- Jabłko i karmel
- Miód i mleko
Z racji tego, że są one koło siebie, a każdy z zapachów jest bardzo intensywny w opakowaniu, to dla mnie trochę wszystkie zmieszały się w jeden i dominuje w nim zapach brzoskwini. Kule są dość duże i każda z nich to jedna kąpiel. A jak się sprawdziły?
Dobrze. Chciałabym napisać, że rewelacyjnie, ale nie zrobię tego. Myślałam bowiem, że zapach wody, w której rozpuszcza się kula jest bardziej intensywny. Trochę tego mi zabrakło. Nie mniej jednak fajnie jest poleżeć w pomarańczowej wodzie, nawet o delikatnym zapachu, który bardzo przypadł mi do gustu. A jak ze skórą? Też dobrze. Zawsze po kąpieli nakładam balsam lub olejek nawilżający, więc tu na brak nawilżenia nie narzekam. Kule szybko się rozpuszczają, to jest ich duży plus. I ładnie pachną. A ja w pielęgnacji bardzo cenię sobie ładne zapachy.
Chętnie sięgam po tego typu gadżety, nie lubię bowiem jak moja pielęgnacja jest nudna. A z kulami Dairy Fun na pewno nudna nie była. Chętnie wypróbuję jeszcze inne warianty zapachowe tych kul. A za możliwość testu bardzo dziękuję Medicot :)
Lubicie kule do kąpieli?
Niestety nie posiadam wanny i czasami bardzo nad tym ubolewam, bo tego typu kule, babeczki potrafią umilić wieczorny relaks w łazience.
OdpowiedzUsuńO tak. Szybki prysznic jest fajny, ale jak się chce poleżeć i relaksować to niestety wanna jest potrzebna..
UsuńZnam te kule i bardzo lubie
OdpowiedzUsuńJa też je polubiłam..
UsuńMiałam okazję je poznać i spodziewałam się po nich czegoś lepszego ale służą mi jako odświeżacze w szafie :)
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że ich zapach będzie bardziej intensywny.
UsuńMiałam te kule do kąpieli, pojawiły się one w którejś z edycji Shinybox i pięknie pachniały :)
OdpowiedzUsuńPachną pięknie ale mało intensywnie. Szkoda trochę, bo zapach jest super.
UsuńMiałam te kule do kąpieli, ale z racji tego, że nie mam wanny to zużyłam je do moczenia stóp. :D
OdpowiedzUsuńO matko. Ale chociaż się sprawdziły do tego?
UsuńLubię kule do kąpieli tylko szkoda, że trzeba zużyć całą od razu, a niektóre wcale nie są tanie.
OdpowiedzUsuńTe nie są drogie akurat. Kilkanaście złotych z tego co pamiętam.
UsuńUwielbiam takie kule do kąpieli są super.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą.
UsuńUwielbiam tego typu umilacze do kąpieli, a zapach mango w kosmetykach wręcz kocham!
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak ja.
Usuńuwielbiam kule do kąpieli, ale niestety...jakoś ciężko mi wygospodarować czas na to , aby wylegiwać się w wannie, szybki prysznic i do spania ;P
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie, choć staram się, by relaks mieć jak najczęściej.
UsuńNie wiem czy lubię, ponieważ nigdy nie używałam kul do kąpieli... za to kupiłam moim braciom i byli zadowoleni :) Kiedyś na pewno spróbuję, ale pierw będę musiała pojechać do domu rodzinnego - tam jest wanna :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj Kochana. Myślę, że polubisz.
UsuńKule do kąpieli zawsze mają zaszczytne miejsce w mojej łazience. Te również bardzo lubię i to w obu wariantach :)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie ciekawa tych kokosowych.
UsuńLubię takie umilacze kąpieli. :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio używam tylko płynów :)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepszy jest żel pod prysznic. A kule od święta.
Usuńbardzo lubię tego typu umilacze!!
OdpowiedzUsuńJa także.
UsuńMam ten pięknie pachnący zestaw kul :) Muszę je wygrzebać z moich zapasów i w końcu wykorzystać.
OdpowiedzUsuńTo na co czekasz. Taki kosmetyk nie może leżeć.
UsuńUwielbiam kulę do kąpieli i miałam już przeróżne te także i były całkiem ok
OdpowiedzUsuńSą ok, ale jakoś nie są nadzwyczajne.
Usuńśrednio przepadam za kulami do kąpieli. Ale podejrzewam, że bardzo fajnie pachną.
OdpowiedzUsuńFajnie, tylko dość słabo niestety.
Usuń