W ostatnim czasie panuje wśród firm kosmetycznych bardzo ciekawy trend, by robić linie kosmetyczne z kwasem hialuronowym. Gdy zaczynałam swoją przygodę z kosmetyką w studium, które skończyłam, to o kwasie hialuronowym mówiło się pod kątem medycyny estetycznej, a w kosmetykach było go mniej. W tym roku zauważyłam, że modne stały się całe linie kosmetyków z tym składnikiem, które mają za zadanie doskonale nawilżyć i nawodnić naszą skórę. I choć nie podążam ślepo za trendami, to nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła dwóch najpopularniejszych linii kosmetyków drogeryjnych oferujących właśnie takie kosmetyki. O produktach jednej marki, które testowałam w ramach kampanii pisałam Wam TU natomiast teraz recenzji doczekał się inny kosmetyk, innej marki, który również miałam przyjemność dostać do testów. Klub Testerek Mixa, bo właśnie tam zgłosiłam się do testów, tym razem ofiarował możliwość przetestowania nowego balsamu nawilżającego z serii Hyalurogel.
Mleczko intensywnie nawilżające Hyalurogel, to kosmetyk, który zawiera w swoim składzie kwas hialuronowy pochodzenia naturalnego, co bardzo przypadło mi do gustu. Skóra już po pierwszej aplikacji bowiem jest intensywnie dzięki niemu nawilżona. Jest także bardziej elastyczna, miękka i odzyskuje komfort, jakiego od dawna jej brakowało. Wszelkiego rodzaju dyskomfort jakim jest ciągnięcie, suchość, szorstkość, uczucie pieczenia czy nawet świąd charakterystyczny dla bardzo suchej skóry znikają.
Moja skóra nigdy nie miała większych problemów z suchością, jednak gdy urodziłam dziecko to wszystko się zmieniło i jest niestety na opak. W ciąży będąc używałam balsamu Mixa do skóry bardzo suchej i byłam w nim zakochana, więc teraz z przyjemnością sięgnęłam po mocno nawilżające mleczko Hyalutogel w nadziei, że mój "suchy potwór" zazna ukojenia. Latem lubię stosować lekkie kosmetyki nawilżające, które nie zapychają porów, a produkt mimo tego, że pielęgnuje, to pozwala skórze oddychać. To mleczko jest idealne na lato. Lekka formuła, dość rzadka konsystencja i błyskawiczne wchłanianie (rekomendacja producenta to 10 i jest to czas idealny:)) sprawiają, że chętnie sięgam po ten kosmetyk nie tylko wieczorem po kąpieli, ale również w ciągu dnia. Nie boję się tłustej skóry, zatkanych porów czy nadmiernego pocenia. Nie boję się tłustych plam na ubraniach, czy lepkiej warstwy na skórze. Nie muszę, bowiem producent zadbał o to, bym mogła się tylko cieszyć z efektów jakie mleczko daje, a nie przejmować się niedogodnościami. W końcu za niedogodności konsument nie płaci. Płaci natomiast za jakość i zadowolenie. A moje zadowolenie jest 100 procentowe.
Kochani z takich dużych plusów mleczka, to jeszcze chciałabym wspomnieć o opakowaniu. Duża plastikowa butelka o pojemności 400 ml czyli jest ekonomiczne. Ale ma również coś, co ja uwielbiam, czyli pompkę. Pompka w kosmetykach to najlepsze rozwiązanie. Szybka aplikacja, bez kręcenia, otwierania, zamykania czy przekręcania. Naciskam pompkę dwa razy i już po chwili mogę poczuć czym jest dogłębne nawilżenie i ukojenie dla mojej skóry. I ostatni to zapach. Zanim otworzyłam mleczko, to myślałam, że będzie bardzo intensywnie pachnieć. Tu się pomyliłam. Pachnie świeżością, ładnie ale bardzo delikatnie. I to mi się w mleczku tym niezmiernie podoba. Latem bardzo lubię używać słodkie mgiełki zapachowe do ciała, ale zawsze miałam problem, bo z moim balsamem tworzyły misz masz zapachowy. Tu absolutnie nie mam tego problemu, bowiem zapach jest niezwykle subtelny i nie miesza się z moją ulubioną mgiełką. Teraz gdy piszę tę opinię, to moje ciało właśnie doświadcza rozkoszy głębokiego nawilżenia, gdyż niedawno posmarowałam je mleczkiem. Mogę Wam tylko życzyć byście przy najbliższych zakupach wybrali właśnie ten kosmetyk i doświadczyli tego co ja na własnej skórze. A wierzcie mi, że na prawdę warto. Polecam:)
Dziękuję Mixa za możliwość przetestowania mleczka intensywnie nawilżającego Hyalurogel. To była dla mnie czysta przyjemność móc być Waszą testerką w Klubie Testetek Mixa .
A WY Kochani macie swój ulubiony letni balsam? Bo ten na pewno dołączył do grona moich ulubieńców i będę po niego chętnie sięgać.
lubię kosmetyki Mixa;)
OdpowiedzUsuńJa także:)
UsuńLatem uwielbiam stosować balsamy rozświetlające i olejki, które są wzbogacone o złote drobinki podkreślające opaleniznę :) Bez nich ani rusz!
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie jak Ty ale ten kosmetyk bardzo przypadł mi do gustu.
UsuńKocham kosmetyki z tej firmy jeszcze się nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Kochana:)
UsuńTrend kwasu hialuronowego już istnieje kilka lat :D
OdpowiedzUsuńŁukasz tak, ale teraz jest o tym głośno czyli można powiedzieć że jest to trend. Zauważ, że jak idziesz do drogerii to wszędzie widać, że w składzie jest ten kwas. Te opakowania aż krzyczą. Kiedyś tego nie było. Był obecny ale raczej w kosmetykach marek premium lub profesjonalnych /salonowych. Teraz jest wszędzie i każda Kasia czy Zosia może mieć krem czy balsam z kwasem hialuronowym za grosze.
UsuńNie używałam kosmetyków tej firmy. Jeśli chodzi o mleczka do ciała, to jakoś podpasowala mi emulsja Neutrogena, jest silnie nawilżająca.
OdpowiedzUsuńŻelowy balsam od Neutrogeny.... Polecam Ci bardzo jeśli lubisz tę markę.
Usuń