Cześć Dziewczyny!
Pewnie już słyszałyście o tym, że jedno z najbardziej znanych pudełek kosmetycznych zwija swój interes, zostawiając bardzo duży niesmak u subskrybujących je dziewczyn. Dawno nie czytałam tylu niepochlebnych opinii na profilu żadnej firmy, co u SB. Ale tak to jest, jak się nie jest do końca fair w stosunku do swoich klientów.
A jak się miewa mój ulubiony I Love box? Całkiem niezłe. Lipcowy pudełko by Agata ( YouTube Pokój Agaty) sprzedało się tak szybko, że chyba nikt się tego nie spodziewał. Czy można mówić o sukcesie I Love box? Zdecydowanie tak.
Tym czasem mam dla Was open box z recenzją czerwcowej edycji pudełka Premium. Trochę późno, wiem, ale byłam na urlopie i zrobiłam sobie tygodniową przerwę od pisania. Każdemu się w końcu wypoczynek należy.
Czerwcowy I Love box jest moim pierwszym pudełkiem Premium, a jego zawartość prezentuje się następująco.
Zaczniemy może od Balmi. Pielęgnacyjne masełko do ust gościło u mnie na blogu i Instagramie już wielokrotnie. Napisałam Wam obszerną recenzję tego kosmetyku. Link do niej macie tu. Co tu dużo mówić. Kosmetyk jest rewelacyjny. Balmi było gratisowym produktem z okazji 6 pełnych edycji pudełka.
Cena ok 24 zl , waga 7 g.
Kolejny produkt to dla mnie nowość. Nie tyle pod względem marki, bo I love Cosmetics znam bardzo dobrze, ale nie wiedziałam, że ma w swojej ofercie peelingi do ciała, a raczej to przeoczyłam. Dziewczyny ten kosmetyk to największe zaskoczenie tego boxa. Jego działanie może nie jest czymś niezwykłym, bo ma złuszczać martwy naskórek i robi to dobrze. Ale jak on pachnie! Ten zapach o nazwie Lemon Meringue przypomina mi waniliowe ciasteczko z cytrynowym kremem. Rewelacja. Dla tych z Was, którzy lubią spożywcze zapachy, peeling będzie strzałem w 10. Kosmetyk jest gesty, ale w połączeniu z odrobiną wody obficie się pieni. Jego konsystencja przypomina cukrową piankę, w której wyczuwalne są cukrowe drobinki. Po użyciu peelingu skóra jest miękka i przyjemna w dotyku. Zapach utrzymuje się na skórze co prawda nie w tak intensywnej wersji jak w pudełku, ale jest wyczuwalny. To nie jest olejkowa wersja peelingu, więc możecie spokojnie użyć później balsam czy olejek do ciała.
Pojemność 200 ml, cena 49 zł.
Trzecim kosmetyki, który znalazłam w boxie jest Olejek ultranawilżający Emolio Go Nature. O marce słyszałam, lecz nie używałam wcześniej ich produktów. Olejek ultranawilżający jest w 100 % wegański, a jego składniki w 98 % pochodzenia naturalnego. Jego zadaniem jest nawilżyć i pielęgnować suchą skórę całego ciała. Jest bezpieczny dla dzieci i kobiet w ciąży oraz dla osób borykających się z problemem skóry atopowej. Może być używany solo, jako dodatek do kąpieli czy olejek do masażu. Zapach ma lekko iglasty, choć w jego składzie jest naturalny olejek eteryczny o zapachu lawendy i to on raczej powinien dawać zapach. Na szczęście dla mnie zapach lawendy jest słabo wyczuwalny. Olejek szybko się wchłania i po chwili przynosi ulgę suchej skórze.
Pojemność 50 ml, cena 69 zł. Opakowanie z pompką.
Kremów do rąk nigdy za wiele. I tą zasadą kierowała się osoba, która przyczyniła się do tego , że w czerwcowym I Love box pojawił się krem do rąk. Marka Duft&Doft to koreańskie kosmetyki, których znakiem charakterystycznym są piękne zapachy. Tym razem nie jest inaczej, bowiem krem do rąk Scan Dilicious pachnie obłędnie. Nawet mój mąż się mnie zapytał, co się tak wyperfumowałam, skoro nigdzie nie wychodzimy. Ale przyznał, że zapach mu się podoba, więc bardzo mnie to cieszy. A jak z działaniem? Nawilża i pielęgnuje i nie lepi się, co jest dla mnie bardzo istotne. Kremik ma ładne opakowanie. Idealne do zdjęć na Instagram:)
Pojemność 50 ml , cena 29.90 zł
Matowa pomadka w płynie Artdeco. To był bardzo odważny krok, by wrzucić do kosmetycznego boxa pomadkę do ust w takim kolorze. Połączenie fioletu, śliwki i koloru bordowego nie u każdego się sprawdzi i nie każdy będzie z niego zadowolony. Co ja myślę o tym kolorze? Jest świetny. Wyznaję zasadę, że kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Beżów, różów, czerwieni mam w domu dwa wielkie pudła, bo bardzo lubię kupować pomadki. A takiego koloru nie mam i jestem bardzo zadowolona, że go dostałam. Informacja dla tych co psioczyli, że kolor nie taki - box kosmetyczny to nie mus, on ma mam sprawić frajdę. A dla mnie właśnie frajdą było przetestowanie pomadki do ust w takim kolorze.
Cena ok 33 zł, waga 3.5 g.
Ostatnim produktem, który znalazłam w swoim czerwcowym boxie jest Rewitalizujący krem do nóg i stop Ph5.5 Seba Med. Kremów do stóp w moim przypadku tak jak kremów do rąk, nigdy za wiele. Mam tak bardzo suchą skórę, że mogłabym się nimi smarować od rana do nocy. Co mogę powiedzieć o tym kremie? Lekki, ale przyjemnie nawilżający. Dobrze pielęgnuje i odżywia skórę i faktycznie wolniej ulega ona wysuszeniu. dodatek olejku miętowego sprawia, że krem działa odprężająco na skórę i choć nie ma na niej uczucia chłodu, to stopy po zastosowaniu kremu wydają się "lekkie". Fajny produkt.
Cena 26.40 zł, pojemność 75 ml.
Do kosmetyków była dołączona również taka próbka. To krem marki Aquayo. Czyżby zapowiedź kolejnych ciekawych produktów w nowych edycjach boxa?
To by było na tyle. Jestem bardzo zadowolona z zawartości mojego czerwcowego boxa Premium i kolejny raz mówię Wam, że I Love box ma duży potencjał. Co myślicie o zawartości tego boxa?
Ja jestem Bardzo zadowolona z tego pudełka, super jest.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńkolor szminki jest absolutnie genialny, podoba mi się zawartość tego zestawu. kiedyś miałam balmi
OdpowiedzUsuńBalmi to już jest hit. A kolor szminki wymiata. W końcu coś innego!
UsuńCałkiem fajne, nie miałam nic, więc chętnie bym testowała :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie tylko Ty:)
UsuńNajbardziej zainteresował mnie balsam do ust, ale ja na tym punkcie mam trochę bzika ;)
OdpowiedzUsuńPeeling wydaje się ciekawy. Jego kolor mnie zachęcił.
myslizglowywylatujace.blogspot.com/
Kolor jest boski, a zapach obłędny. Pachnie jak krem cytrynowy, pychotaaaaa:)
UsuńCałkiem ciekawa zawartość boxa :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńAleksandra u Ciebie jak zwykle wszystko slicznie wyglada. Mam nadzieje ,ze produkty sprawdza sie w codziennym uzyciu. Pozdrawiam Natalia
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo Natalia. Ktoś z głową na karku wybierał zawartość boxa, więc wszystko się na pewno sprawdzi 😛😘❤
UsuńPodoba mi się zawartosc :) Wszystkiego bym używała :) Bardzo ładny masz lakier na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo. To hybryda marki Clavier ale nie pamiętam numerków :)
UsuńTen Balmi jest fajowy. miałam go i z przyjemnością a jakiś czas do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Mam jeden w zapasie jak się mój ulubieniec skończy.
UsuńBardzo fajna, ciekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą.
UsuńPeeling z chęcią przygarnęłabym do siebie
OdpowiedzUsuńPolecam Ci go. Dla mnie to bardzo duże zaskoczenie.
UsuńNajbardziej urzekł mnie peeling uwielbiam latem sięgać po kosmetyki owocowe
OdpowiedzUsuńOn jest cudowny. Uwielbiam go.
UsuńKochana to jeden z najlepszych boksów na rynku. Świetne kosmetyki. Polecam.
OdpowiedzUsuńCoraz fajniejsze są te boxy i takie kolorowe.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.
UsuńZawartość bardzo fajna. Balami uwielbiam i zawsze mam je w torebce.
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki wyglądają naprawdę ciekawie. Może sobie jakiś kupię ;)
OdpowiedzUsuńI sprawdzają się równie świetnie.
UsuńMuszę przyznać, że to całkiem fajna zawartość. Ciekawa jestem tego olejku. Markę widzę po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńA ja widziałam ją wcześniej na ig. Olejek sprawdza się bardzo dobrze. Lubię go :)
UsuńBox idealnie stworzony do mnie. Wszytko jest trafione w punkt.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Czuję tak samo :)
UsuńZawartość genialna! Najbardziej zainteresował mnie peeling do ciała. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go. Ma przecudowny zapach.
Usuń