Uwielbiam błyszczyki do ust. Dużo częściej stawiam na błyszczyk niż na inny produkt do malowania ust. W mojej kolekcji jest bardzo dużo kolorów tego produktu. Lubię mieć wybór i możliwość dostosowania koloru ust do każdego makijażu. Niedawno moja kolekcja powiększyła się o nową serię błyszczyków od Kobo Professional. Nude Glow to 6 nawilżających błyszczyków, które oprócz pięknego wyglądu sprawiają również, że usta są odżywione i niezwykle miękkie. Trochę nie wierzyłam zapewnieniom producenta, ale gdy wypróbowałam te kosmetyki, to muszę przyznać mi rację.
Seria Nude Glow to 6 naturalnie wyglądających kolorów. Odcienie są niezobowiązujące, bardzo stonowane i nadające się na każdą okazję. Moim zdaniem są idealną propozycją dla Pań, które lubią delikatny makijaż i chcą tylko subtelnie podkreślić swoją urodę.
Błyszczyki nosi się na ustach niezwykle komfortowo. Wygodny w użyciu aplikator ułatwia ich nałożenie. Błyszczyki (oprócz bezbarwnego) mają lekko kakaowy zapach. Nie są słodkie. Raczej bezsmakowe. Należą do tych lepiących się, więc czuć je na ustach.
Kosmetyki pięknie podkreślają usta i sprawiają, że są optycznie powiększone i bardziej pełne. Co do trwałości to jak to zwykle z błyszczykami bywa. Jak jem, to szybko je zjadam, ale na szczęście równomiernie. Jak nie jem, to trochę wytrzymują.
Kolorek 802 like a star ma delikatne drobinki, natomiast inne nadają kolor i połysk. Bezbarwny tylko nabłyszcza usta.
Cena 17.99
Te i inne produkty Kobo Professional znajdziecie w drogeriach Natura.
Kolor 804 przypadł mi do gustu. Uwielbiam stosować pomadki, szminki i różne cudenka.
OdpowiedzUsuńKolor 805 najbardziej mi się podoba. Jednak nie należę do fanek błyszczyków. Nie lubię ich lepkości
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często sięgałam po błyszczyki, od kiedy nosze długie włosy to robię to rzadziej. Ta seria pojawiła się również w moim domu, ale jeszcze nie próbowałam ich stosować. Kolory mają genialne.
OdpowiedzUsuńChyba tylko Dolce Vita mi przypadł jakoś do gustu. Jednak ja zdecydowanie wole pomadki płynne albo tradycyjne niż błyszczyki ;)
OdpowiedzUsuńNumer 803 mi się niesamowicie podoba. Jeśli jeszcze pomogą mi przy pękających, wiecznie suchych ustach, to biorę w ciemno i nawet kilka kolorów :) muszę kupić!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że są boskie no i sprawdzą się przy nie jednym makijażu :)
OdpowiedzUsuńPiękne są kolorki tych błyszczyków :)
OdpowiedzUsuńKażdy z tych kolorów do mnie przemawia, ale nie kupiłabym ich ze względu na tą lepkość na ustach.
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie wybrałabym bezbarwny, żeby tylko podkreślić inny kolor szminki. Boję się, że nie trzymałyby się te w kolorze na moich ustach.
OdpowiedzUsuńFajne te błyszczyki szkoda że nie miałam okazji ich poznać na sobie :)
OdpowiedzUsuńOdcień Dolce Vita wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie stonowane i nadające się na każde wyjście kolory. Szkoda tylko, że czuć je na ustach, przeszkadzałoby mi to.
OdpowiedzUsuńKażdy kolor jest śliczny. Może i bym się skusiła, ale na razie mam etap na pomady. Będę jednak pamiętać o tym poście jak kiedyś mi się odmieni.
OdpowiedzUsuń