Hej Dziewczyny! Zgłaszacie się do testów kosmetyków na portalu wizaz.pl? Dawno temu regularnie od nich coś dostawałam do testów, ale ostatnio mają dużo produktów, które albo nie są dostosowane do potrzeb mojej skóry, albo mi są niepotrzebne. Jednak gdy zobaczyłam u nich test kosmetyków Ziaja Baltic Home Spa, koniecznie chciałam je wypróbować. Zgłoszenie w Klubie Recenzentki wysłałam i się do testu dostałam. Poniżej moja recenzja dwóch kosmetyków, które miałam przyjemność przetestować.
Żel do mycia ciała, twarzy i włosów bardzo pozytywnie mnie zaskoczył tym, że jest to produkt wielozadaniowy. Z racji tego, że łączy w sobie trzy kosmetyki, oszczędzamy zarówno miejsce na wannie lub pod prysznicem, a do tego dbamy o środowisko, ponieważ nie generujemy dodatkowych śmieci. Jedno opakowanie - mniej do wyrzucenia.
Żel jak na produkty Ziaja przystało, ma proste i charakterystyczne dla tej marki opakowanie. Z tym, że dodatkowo mamy tu pompkę, która ułatwia użytkowanie. Szata graficzna opakowania jest prosta i bardzo klasyczna - lubię taki design. Jeśli chodzi o właściwości produktu, to dobrze się pieni i jest wydajny. Nie ma problemu z spłukaniem go ze skory. Przepiękny, słodki zapach mango sprawia, że nie mam dość i mogłabym siedzieć w wannie godzinę. Żelu używałam tylko do mycia ciała, ponieważ do włosów i twarzy mam inne, sprawdzone produkty, ale tak jak wspomniałam, fajnie, że jest to kosmetyk 3 w 1. Nie mogę złego słowa powiedzieć na ten kosmetyk i marka Ziaja kolejny raz mnie pozytywnie zaskoczyła, ponieważ oprócz właściwości mających, żel przyjemnie nawilża skórę i ją pielęgnuje.
Dobry kosmetyk, godny polecenia.
Peeling do ciała to kosmetyk, po którym spodziewałam się wiele. Miałam przyjemność używać już inne kosmetyki Ziaja o właściwościach peelingujących i były to godne uwagi mocne zdzieraki. Na opakowaniu mamy informację, że jest to peeling gruboziarnisty i tego się spodziewałam. Niestety tak nie jest. Powiedziałabym raczej, że jest to coś pomiędzy drobnoziarnistym, a średnioziarnistym. Drobinki są dość małe i w opakowaniu jest ich bardzo dużo. Szczerze mówiąc, to wolałabym ich mniej, a by były większe, ponieważ nie peelingują one skóry, tak jakbym sobie tego życzyła. Za to podczas aplikacji wchodzą w wszelakie miejsca na ciele i miałam problem z dokładnym spłukaniem peelingu z ciała. Kolejna rzecz, to podobno kosmetyk ma właściwości antycellulitowe. Przykładałam się bardzo do zabiegu ale nie czułam, by peeling podczas masażu coś czynił niesamowitego. Nawet skóra zaróżowiona od masażu nie była.
Za to na plus działa zapach peelingu - mocno owocowy i wygodne opakowanie, z którego wydobędziemy peeling do ostatniego ziarenka.
Jeśli mam być szczera, to trochę się zawiodłam tym kosmetykiem. Myślę, że gdyby faktycznie był gruboziarnisty i dobrze peelingował skórę, tak jak inne peelingi Ziaja, które używałam, to byśmy się bardzo polubili. A tu mogę powiedzieć jedno : nie lubię jak się mnie wprowadza w błąd, a tak się teraz właśnie czuję.
Znacie serię kosmetyków Ziaja Baltic Home Spa?
Kupiłam ostatnio ten peeling z nadzieją, że będzie to dobry zdzierak. Po Twojej recenzji nie wiem co mam myśleć, no ale skoro go już mam to wypróbuje. :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji dawno nie miałam nic z nowości. Kupuję często tonik z serii manuka i bardzo go lubię, a dla mojej córki często kupuję żele i płyny do kąpieli. Ta seria mocno mnie interesuje, więc przy kolejnych zakupach z pewnością na coś się skuszę.
OdpowiedzUsuńZ tej serii skusiłam sie i kupiłam mgiełkę. Liczyłam na piękny soczysty zapach mango no i nic z tego. Zapach jest delikatny i krótko sie utrzymuje na włosach czy skórze. W sumie to nic nie robi takiego szczególnego.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta seria niesamowicie. Totalna zmiana designu opakowań i receptury na pewno wyjdzie Ziaji na duży plus i przyciągnie te osoby, które kosmetyki tej marki jakiś czas temu już sobie odpuściły..
OdpowiedzUsuńszukałam czegoś takiego do mycia twarzy, moje kosmetyki przestały się sprawdzać, dlatego z chęcią wypróbowała bym coś nowego :-)
OdpowiedzUsuńŻel do ciała twarzy i włosów oj na pewno nie zdecydowała bym się ta wypróbowanie takiego kosemtyku. Za to peeling mnie bardzo zainteresowała, co do tej serii to nie znałam jej wcześniej
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu przymierzałam się do tej serii 🙂 Ale jakoś mi z nią nie po drodze. Dobrze, że Ziaja zmienia się na lepsze.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii ale u mnie peeling musi być obowiązkowo gruboziarnisty.
OdpowiedzUsuńDawno już nie używałam nic tej marki. Kiedyś bardzo lubiłam ich żele pod prysznic, może czas zajrzeć do ich oferty ;)
OdpowiedzUsuńWizaż to moje ulubione miejsce do sprawdzania jakości kosmetyków dzięki recenzjom takich testerów jak Ty. Nigdy się nie zawiodłam dzięki nim na kosmetyku. A Ziaję lubię, szczególnie za serię z Jeju.
OdpowiedzUsuńZiaja bardzo dobra marka. Ten peeling do ciała przydałby mi się, ponieważ czasami zaniedbuje swiej ciało
OdpowiedzUsuń