Róże, fiolety i czerwienie to moje ulubione kolory lakierów do paznokci i właśnie one pojawiają się na nich najczęściej. Niedawno dołączył do ulubieńców również kolor bordowy, który pokochałam w matowej wersji. Moją ulubioną marką lakierów hybrydowych od dawna jest NC Nails Company i gdy tylko na ich instagramie pojawią się nowości, to zamawiam sobie kilka kolorów do przetestowania. Ku mojej uciesze w jesiennych nowościach pojawiła się kolekcja PINK FICTION, w której znalazłam kilka odcieni, które skradły moje serce.
Lakiery są mocno napigmentowane i aby uzyskać całkowite krycie nakładałam trzy cienkie warstwy. Aby uzyskać jaśniejszy odcień, wystarczą Wam spokojnie dwie warstwy. Dla mnie najważniejsze w aplikacji kolorów z tej kolekcji jest to, że nie zostawiają smug na paznokciach, nie robią prześwitów, każdy z nich ładnie i szybko się poziomuje. Bez problemu pomalujecie nimi zarówno długie jak i krótkie paznokcie. Świetnie sprawdzają się do malowania paznokci u stóp, ponieważ mają nieduży pędzelek i lakier podczas aplikacji nie rozlewa się na boki.
*zdjęcie z Instagrama NC Nails Company
Moim największym dylematem w przypadku tej kolekcji jest to, czy bardziej podoba mi się w macie czy połysku. Ale jak patrzę na swoje paznokcie i wzornik to chyba mat wygrywa.
Na koniec kilka produktów, bez których nie mogłabym wykonać żadnej stylizacji:
Repair Base - baza budująca - moja ulubiona baza, którą używam na dłoniach. Świetnie można wyrównać nią ubytki płytki, pogrubić paznokieć i nadbudować krzywą C. Występuje w wersji transparentnej i różnych odcieniach różu.
Base Ultra Strong - baza witaminowa - mój ulubieniec do stosowania na paznokciach u nóg. Tam nie potrzebuję niczego budować, a od bazy wymagam, by łatwo się ją nakładało i nie rozlewała się na boki. Jestem osobą o dość dużej wadze i pomalowanie paznokci u stóp stanowi wyzwanie, dlatego zależy mi na produktach, którymi szybko i łatwo się pracuje. A tu wystarczy cienka warstwa i gotowe.
Soft Touch - matowy top do paznokci. Matowych topów przerobiłam już wiele, różnych marek. Dla mnie ten produkt jest bezkonkurencyjny. Zero smug, łatwa i wygodna aplikacja i wystarczy jedna cienka warstwa, by paznokcie wyglądały perfekcyjnie.
Shine Star - nabłyszczający top do paznokci. To moje trzecie opakowanie. Mocny, wytrzymały, dobrze się poziomuje, nie ściera, nie matowi. Bardzo go lubię.
A Wam bardziej kolekcja PINK FICTION podoba się w macie czy w połysku?
bardzo ładnie się prezentują, kolory w sam raz na jesień :)
OdpowiedzUsuńWow ile różnych kolorów, lubię takie kolorki więc z pewnością skusiłabym się na któryś z tych :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się matowy efekt przy użyciu tych kolorów. Samą markę dobrze znam i lubię ich produkty do stylizacji paznokci.
OdpowiedzUsuńmoja stylistka ciągle próbuje mnie przekonać do różu, ale to zupełnie nie mój kolor, ale ten fiolet mnie kusi :-)
OdpowiedzUsuńBordowych czy fioletowych nie mogę niestety używać, bo mam tendencję do fioletowych dłoni i wyglądam wtedy jak jakiś umarlak. Ale różowe to i owszem - wręcz kocham. Ciekawa kolekcja.
OdpowiedzUsuńJeju jak mi się podobaja te kolory. Ja niestety nie mogę jak narazie malować paznokci bo miałam ostatnio z nimi mały problem.
OdpowiedzUsuńJakie piękne kolory, podobają mi się zarówno w połysku, jak i macie. Z tej marki jeszcze nie miałam hybryd, ale czas to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że w macie robią ogromne wrażenie. Patrzyłam na tę kolekcję tylko w błysku i nie do końca byłam do niej przekonana. Teraz już wiem, które kolory chcę! Uwielbiam lakiery tej marki.
OdpowiedzUsuńPrzecudowne te kolorki! Bardzo trafiają w mój gust! O marce wcześniej nie słyszałam i bardzo żałuję!
OdpowiedzUsuńTa kolekcja to sztos, piękne kolory idealne na jesień. Róż zawsze jest w modzie i się obroni sam sobą. Mam swoich faworytów w tych odcieniach
OdpowiedzUsuń