poniedziałek, 1 lutego 2021

"MEMO" Klara Kopcińska - recenzja

MEMO Klara Kopcińska

MEMO czyli po polsku notatka. To słowo idealnie odzwierciedla to, co znajdziecie na stronach książki Klary Kopcińskiej. Dodam również, że jest to najdziwniwjsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam. Czy warto po nią sięgnąć???


MEMO Klara Kopcińska

Tę krótką książeczkę piszę już od 30 lat. Wystarczy.

Gdy pytają mnie, o czym ona jest, nie umiem odpowiedzieć. Powiem tylko, że niewiele jest w życiu sytuacji, które są nieodwołalne i które można przeżyć tylko raz: narodziny, utrata dziewictwa, śmierć ojca, matki i własna. Pierwsze cztery mam odhaczone.

MEMO Klara Kopcińska

MEMO to ciężki orzech do zgryzienia dla recenzentów. A przynajmniej dla mnie. Książeczka jest cieniutka. 110 stron, ale w środku jest kilka fotografii i pustych kartek, więc tego tekstu wcale za dużo nie ma. Autorka książkę wydała sama i widać po niej, że zainwestowała w nią nie mało. Publikacja wydana jest estetycznie, okładka wydrukowana w macie, papier jest gruby, a zdjęcia wydrukowane na papierze fotograficznym. Nie można powiedzieć o niej, że jest ładna, ale właściwym słowem będzie dopieszczona. 

MEMO Klara Kopcińska

O czym jest ta książka? Moja pierwsza myśl - nie mam pojęcia, choć oczywiście ją przeczytałam. Nie umiem zaliczyć jej do żadnego gatunku literackiego. Pierwszy raz coś takiego przeczytałam i nie bardzo wiem co mam o niej myśleć. Może gdy zacznę Wam ją opisywać, mnie oświeci i w podsumowaniu zabłysnę. Taka burza mózgów z samą sobą. 

Książka jest zbiorem a raczej zlepkiem niepoukładanych myśli autorki. Rodzajem dziennika, pamiętnika - coś w tym stylu. Autorka opisuje w niej swoje życie, przemyślenia na różne tematy, a nawet swoje sny. Nie ogranicza się tylko do swojej osoby, ale także do innych, czasami zupełnie nie znanych osób, spotkanych przypadkowo np.: w autobusie. Klara jest obserwatorem. Ciekawi ją co robią i mówią inni. Z racji tego, że myśli są niepoukładane, niekiedy ciężko było mi się w nich połapać. Niektóre wstawki myślowe były dla mnie nie zrozumiałe. Czytałam zdania nawet po trzy razy i dalej nie rozumiałam ich sensu. Autorka jest dużo starsza ode mnie i przytacza wydarzenia, które miały miejsce dawno temu, ale za jej życia. Dla mnie są to wydarzenia nieistotne, dla niej ważne i tu mamy pewien konflikt interesów, bowiem niektóre wątki myślowe mnie nudziły, nie miały dla mnie znaczenia, nie umiałam cieszyć się z nich, tak jak autorka. 

MEMO Klara Kopcińska

Przytoczę Wam fragment książki, który trochę rozjaśnia w głowie i podpowiada o czym owa publikacja jest. Wydał mi się ważny, możliwe, że Was również zainteresuje : 

"Nie umiem opowiadać historii. Może dlatego, że życie tak naprawdę nie składa się z uporządkowanych wydarzeń, tylko chwil. Najczęściej bez puenty i kontynuacji. Coś się pojawia, jesteś tym przez moment. Odchodzi albo ty odchodzisz". 

Znam ludzi, którzy mają w głowie 1000 myśli i aby dać im upust, zapisują je na kartkach papieru. Nie zawsze jest to poukładane, nie zawsze ma sens. Ale jest ich i czują potrzebę, by to zapisać. Z reguły trafia to do szuflady, w tym przypadku zostało zebrane w całość i wydane. Podejrzewam, że autorka zrobiła to dla siebie, bo chciała się z czytelnikami podzielić swoimi przemyśleniami. Może jest trochę ekshibicjonistką? Oczywiście nie mam na myśli rozbierania się, a podglądania myśli. Może chciała zostać na tym przyłapana? A jak inaczej poznać czyjeś myśli, jak albo o nich posłuchać, albo przeczytać ich opis. Nie wiem. Mam mętlik w głowie... 

Z książki zapamiętałam pierwszy pocałunek Klary. Był przypadkowy, niespodziewany. A wybrankiem był członek jej rodziny. Dowiedziałem się, że jej mama lubiła kary cielesne, ale zawsze namawiała do nich ojca, by samej nie stracić kontroli. Ale najbardziej w pamięci zapadła mi scena z pielgrzymki Ojca Świętego. Klarze udało się dotknąć jego dłoni, gdy przechodził obok wiernych. W tym samym czasie, ktoś włożył Klarze pod ubranie dłonie i zaczął ją obmacywać...

Myśli spisane na papier. Niekiedy opisane w zabawny sposób (momentami zaśmiewałam się w głos), w innych momentach niepokojące. Czemu autorka wydała tą książkę ? Nie mam pojęcia? Widocznie czuła taką potrzebę i należy to uszanować. Z swojej strony mogę powiedzieć tyle, że czytając MEMO czułam się trochę jak podglądacz. Jakbym wchodziła z butami w czyjeś życie intymne. Bo właśnie ta książka jest bardzo intymna moim zdaniem. I nie mam tu na myśli intymności cielesnej, a uczuciową i intelektualną.

MEMO Klara Kopcińska

MEMO Klara Kopcińska

Na końcu wspomnę jeszcze o fotografiach. Martwa natura, drzewo, pies siedzący na chodniku, kawałek bloku z zaklejonymi napisem, ptaki siedzące na drutach... Trochę nijak się mają do treści...i w tym przypadku również nie wiem, co mam o tym myśleć.


Mhm, ta książka jest tak dziwna, że aż intrygująca. Mam wrażenie, że nie jest przeznaczona dla mnie. A dla kogo jest? Nie wiem...


Przekazuję ją mojej mamie i jestem ciekawa co ona o niej powie. 


Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania tej książki i dedykację Pani Klaro. Ciekawa jestem odzewu na tę recenzję.....




 

9 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę tę książkę. Nie przekonuję mnie, dlatego raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. powiem szczerze, że nie wiem nawet co to jest za książka. Pierwszy raz ją widzę i chyba ostatni. Kompletnie nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę tak jakbyśmy weszli do głowy autorki i podróżowali przez jej życie, to musi być ciekawe doświadczenie

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś już sama okładka mnie nie zachęca do jej poznania. Po recenzji widzę że na pewno bym po nią nie sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem taka krótka lektura, o której właściwie nie wiadomo co myśleć, daje właśnie do myślenia. I to jej największa zaleta! W końcu czytanie czasem może być czymś więcej niż tylko przyjemną rozrywką.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam szczerze, że mnie trochę zaintrygowałaś. Na co dzień nie sięgam raczej po takie książki, ale tutaj mi się zapaliło światełko w głowie. Sam wygląd mnie zaciekawił tak naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy na tyle lubię tak dziwnie książki, że przeczytałabym ja. Może może i tak spróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już widzę, że po nią nie sięgnę. Niesty nie jest to mój gatunek, ale z chcecią polecę ją mojej siostrze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki. Raczej to nie mój gust czytelniczy, jednak historia Klary mnie zainteresowała. Gdy trochę dojrzeję to może po nią sięgne.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)