Przerażająca, niepokojąca, mocna i dająca do myślenia. Miałam gęsią skórkę i dreszcze na całym ciele jak ją czytałam. Dawno żadna książka nie zrobiła na mnie tak mocnego wrażenia. "Dom głosów" to obowiązkowa pozycja dla wszystkich tych, którzy lubią thrillery z pogranicza jawy i snu.
Ten sekret już zbyt długo pozostaje w ukryciu…
Pietro Gerber jest psychologiem dziecięcym, specjalizującym się w hipnozie – pomaga młodym pacjentom przezwyciężyć traumę i odzyskać wyparte wspomnienia.
Pewnego ciemnego zimowego poranka Pietro odbiera telefon od australijskiej psycholog, która opowiada mu o przypadku jej pacjentki... Podczas sesji hipnozy z podświadomości Hanny wyłoniło się wspomnienie o morderstwie, którego ofiarą padł chłopiec o imieniu Ado. Do morderstwa doszło w nieznanym miejscu gdzieś na toskańskiej prowincji, kiedy Hanna była dzieckiem. Czy po latach uda jej się ustalić, gdzie doszło do tragicznych wydarzeń?
Pietro Gerber nie spodziewa się, że historia Hanny zaangażuje go osobiście, niebezpiecznie popychając na skraj szaleństwa.
Pierwsza recenzja książki z wydawnictwa Albatros na moim blogu i od razu wysoka ocena. Co to była za książka! Genialna! Nawet teraz, gdy sobie przypominam niektóre sceny, przechodzą mnie dreszcze. To taki trochę horror można powiedzieć, choć z szafy nie wyskakują potwory bez oczu. Za to jest przerażająco. Myślę, że gdyby ktoś nakręcił film na podstawie tej książki, to w nocy bym go nie obejrzała. Nawet w dzień bym się bała. Trzeba być naprawdę dobrym autorem i mistrzem trzymania w napięciu, by podczas czytania stawało mi na moment serce i oczy rozszerzały się ze strachu. Autorowi się to udało, za co składam mu pokłony do samej ziemi.
"Dom głosów" to historia niepokojącej relacji pacjenta i terapeuty, która w pewnym momencie wymyka się spod kontroli. Hanna trafia do Pietera z polecenia innej terapeutki. Jest zagubiona. Wydaje się jej, a wręcz jest o tym przekonana, że w dzieciństwie zabiła brata. Podczas sesji hipnozy snuje przedziwne opowieści o rodzicach, którzy za wszelką cenę chcieli uchronić ją przed obcymi. Opowiada o miejscu zwanym domem głosów, obok którego w ziemi zawsze zakopywana była maleńka trumna z ciałem jej brata. Hanna jako dziecko nigdy nie miała prawdziwego imienia. Gdy zmieniali miejsce zamieszkania, zmieniało się również jej imię. Raz była Księżniczką, raz Szeherezadą. Nie znała innego świata, niż ten z opuszczonych domów, w których co jakiś czas mieszkała z rodzicami.
Pieter zaczyna w pewnym momencie żyć życiem swojej pacjentki. Traci grunt pod nogami i zatraca się w jej fantazjach. Za wszelką cenę chce odkryć prawdę. Kawałki układanki powoli zaczynają wskakiwać na swoje miejsce. Pieter jeszcze nie wie, że to co odkryje ziemi jego życie na zawsze.
Książka jest pełna ciemnych zakamarków i brudnych, zakurzonych kątów. Momentami nie wiedziałam co jest prawdą, a co fantazją Hanny. Autor w genialny sposób tworzy napięcie i nie potrzeba robić sobie klimatu do czytania tej książki. Wystarczy książka i wygodny fotel. I wierzcie mi, że jak już wpadniecie do świata wymyślonego przez autora, nie będziecie chcieli z niego wyjść, zanim nie doczytacie książki do ostatniej strony. A prawda, która odkryjecie z Pieterem porazi Was i zaskoczy.
Gorąco polecam !!!
Moja przygoda z książkami zaczęła się od horrorów, thrillerów i kryminałów i bardzo lubię sięgać po książki z tego gatunku do dziś. Zapiszę sobie ten tytuł i przy najbliższej okazji zamówię.
OdpowiedzUsuńBardzo miło spędziłam czas z tą lekturą, nie spodziewałam się aż tak zaskakującego zakończenia.
OdpowiedzUsuńTo nie moja tematyka, więc raczej po nią nie sięgnę. Nie lubię takiej literatury.
OdpowiedzUsuńJakoś ta książka nie jest odpowiednia dla mnie. Niejako bajka ale mój mąż może z chęcią przeczyta.
OdpowiedzUsuńjestem zaskoczona tą książką, chętnie odwiedziłabym te zakurzone kąty ;-)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko słyszę Donato Carrisi, natychmiast nadstawiam uszu, gdyż z niecierpliwością wyczekuję na jego książki. Mają w sobie to coś, co sprawia, że fantastycznie się w nich odnajduję, wciągają w swój świat, za nic nie chcę oderwać się od przedstawianej historii. :)
OdpowiedzUsuńZaczynam żałować, że się na ten tytuł nie skusiłam. To dokładnie coś w moim stylu, lubię takie nieoczywiste thrillery.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym autorze, ale klimat książki bardzo mi się podoba. Myślę, że to świetna historia i już wiem, że muszę w końcu ją przeczytać bo jestem jej naprawdę ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że ta książka nie do końca jest dla mnie, to muszę przyznać,że bardzo mnie zaciekawiła. Wątek morderstwa w tym przypadku bardzo mnie intryguje i jestem ciekawa dalszego ciągu . Myślę, że chętnie sięgnę po tę książką w przyszłości.
OdpowiedzUsuń