Na sam koniec jesiennych nowości Wydawnictwa Harper Kids mam prawdziwą gratkę dla małych malarzy. Wystarczy tylko pędzelek i kubeczek z wodą, a także książeczki z serii "Wodne kolorowanie".
Mój synek uwielbia malować farbami. Ale w jego przypadku zawsze wszystko jest brudne łącznie z kanapą. Nie to bym była przewrażliwiona, ale wiecie jak jest. Książeczki z serii Wodne kolorowanie to zdecydowanie coś dla nas. Nie ma farb, nie ma kolorowych plam. Za to tą są rysunki, do pokolorowania których wystarczy pędzelek i woda. Pędzelek należy zanurzyć w wodzi i pociągnąć nim po kropeczkach na obrazkach. Pod wpływem wody, kropeczki zmieniają się w kolory, a obrazek nabiera barw. Jeśli gdzieś jest za mało koloru, to po wyschnięciu kartki, obrazek można dokolorować kredkami. Mój synek uwielbia Wodne kolorowanie i raz maluje rysunki wodą, raz traktuje książeczkę jak zeszyt do kolorowania kredkami. Można i tak. Grunt, by dziecko było szczęśliwe.
W sierpniowych nowościach w serii Wodne kolorowanie jest książeczka Cocomelon i Cleo & Cuqin .
Wasze dzieci lubią takie zeszyty do kolorowania?
Bardzo fajnie proste formy :) ciekawa jestem kiedy moja córka zacznie malować, niby ma już 2 latka.
OdpowiedzUsuńWodne kolorowanie jest super, bo wystarczy woda, pędzel i do dzieła.
OdpowiedzUsuńI teraz już mam pomysł do pracy nad uciekającymi umiejętnościami manualnymi mojego rodzica, jestem przekonana, że spodoba się mu taka zabawa, a przy okazji z uśmiechem poćwiczy. :)
OdpowiedzUsuńWodne malowanie wciągnęło też moją córkę. Teraz jest mnóstwo tego typu fajnych kolorowanek. :)
OdpowiedzUsuńWodne malowanki idealnie sprawdzają się jako zajęcie czasu w ponury deszczowy dzień. Dla dziecka malowanie wodą i odkrywanie w ten sposób kolorów jest czymś niezwykłym. Potrafi zjąć pociechę na długi czas.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak moja córka swego czasu lubiła malować takie kolorowanki. Z początku to sama byłam ciekawa jak one wyglądają.
OdpowiedzUsuńAle superowe! Jak byłam mała to nie było takich świetnych książeczek! Chętnie bym pokolorowała takie rysunki, jak byłabym mała.
OdpowiedzUsuńjeśli pogoda się nie poprawi to jutro wyciągnę tę broń ostateczną ;-)
OdpowiedzUsuń