Kto zna niedźwiadka Paddingtona, ręka do góry! Ooo, widzę, że nie wszyscy ręce podnieśli. To bardzo źle, ponieważ Paddington jest przeuroczym bohaterem książek autorstwa Michaela Bonda, które należy znać i mieć w swojej kolekcji. Szczególnie jeśli ma się dzieci. Zapraszam Was na recenzję książki "Paddington daje sobie radę". Jest to trzecia część przygód niedźwiedzia w Londynie.
Paddington jest sympatycznym dwuletnim niedźwiedziem z mrocznego zakątka Peru, którego na stacji Paddington około rok wcześniej spotkali Państwo Brown. Miś zamieszkał w ich domu, ma własny pokój i jest traktowany jak członek rodziny. Książka jest kontynuacją "Miś zwany Paddington" oraz "Jeszcze o Paddingtonie".
Tym razem niedźwiadek jest już mądrzejszy, coraz lepiej radzi sobie z mieszkaniem w Londynie, nawet sam wychodzi z domu i odwiedza różne miejsca. W pierwszej części książki Państwo Brown zabierają Paddingtona nad rzekę, łowić ryby. Oczywiście nasz bohater nie byłby sobą, gdyby czegoś nie zmalował. Może to być niespodziewana kąpiel w jeziorze i zgubienie ukochanego kapelusza. Ale to nie koniec przygód niedźwiedzia. Innego dnia nasz bohater postanawia wybrać się z panem Gruberem do domu aukcyjnego. Znajomość zasad licytacji nie jest mocną stroną niedźwiadka, bo i skąd miałby to wiedzieć? Dlatego podczas tej wizyty również trochę namiesza i będzie musiał kupić zestaw narzędzi stolarskich, który przez przypadek wylicytował. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo miś zrobi z nich w najbliższym czasie dobry uczynek. Później wcale nie będzie mniej ciekawie. Wizyta w kinie, w słynnej londyńskiej restauracji oraz choroba Państwa Brown i wyjazd Pani Bird - to dopiero będą ciekawe sytuacje. A jako wisienkę na torcie potraktujcie wizytę Paddingtona w pralni samoobsługowej...
Uwielbiam niedźwiedzia Paddingtona i jego przygody. Michael Bond jest cudownym autorem i napisał bajkę, która zachwyca zarówno małych jak i dużych. A najlepsze jest to, że nie ważne jak bardzo miś napsoci. Wszystko zawsze dobrze się kończy. Lub prawie zawsze, ale ciiii.....
Następna część przygód Paddaingtina to "Paddington za granicą".
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwo Znak Emotikon.
Znacie przygody niedźwiadka Paddingtona?
Bardzo ciekawa i rzetelna recenzja jak tylko syn podrośnie i będzie na tyle kumaty to mu kupię tą książkę :)
OdpowiedzUsuńZnam jego przygody i nie mogę doczekać się nowych wydań o tym uroczym niedźwiedziu.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że jestem już jedyną osobą, która nie zna jeszcze Paddingtona. Muszę sprawdzić chociaż pierwszy tom w końcu.
OdpowiedzUsuńMoja córka oglądała kilka razy bajkę z Misiem, ale jakoś nie szczególnie przypadł jej do gustu. Ciekawa jestem czy książeczka by się jej spodobała
OdpowiedzUsuńTego Misia bardzo lubię, pamiętam go z czasów młodości no i wczesnego dzieciństwa mojego syna. Lubił książki o nim.
OdpowiedzUsuń