Ciekawa jestem czy używacie kosmetyków stworzonych przez gwiazdy show biznesu? Osobiście podchodzę do takich z rezerwą, choć muszę przyznać, że kusi mnie, by niektóre propozycje wypróbować. Tak było z dwoma kosmetykami marki LaJUU by Weronika Rosati. Czy produkty się u mnie sprawdziły? A może są tylko dobrym chwytem marketingowym?
Niewątpliwą zaletą marki LaJUU są luksusowe opakowania oraz szaty graficzne kosmetyków. Miałam przyjemność przestować dwa produkty - odżywczy balsam do ciała oraz ujędrniające serum do biustu z efektem rozświetlenia. Szczerze mówiąc to nie zrobiło na mnie wrażenia to, że jedną z założycielek marki jest Weronika Rosati, w pierwszej chwili nawet nie zauważyłam jej nazwiska na pudełku, taka jestem spostrzegawcza. Moja srocza natura zwróciła za to uwagę na opakowania, ponieważ są śliczne. Ale jak zaczęłam czytać o marce LaJUU, to okazało się, że partnerką biznesową Weroniki Rosati jest Aneta Stacherek i to mnie przekonało. Aneta jest bowiem założycielką marki kosmetyków dla kobiet Bellamama. Miałam przyjemność używać tych kosmetyków, gdy dopiero wchodziły na rynek i nie były jeszcze popularne. Są świetne i bardzo miło wspominam moją przygodę z nimi.
Marka LaJUU zainspirowała się słoneczną Kalifornią, gdzie mieszka Weronika Rosati. Kobiety, które po te kosmetyki sięgną mają poczuć przypływ pozytywnej energii i pozwolić na to, by te produkty wydobyły z nich naturalne piękno.
Zalety kosmetyków LaJUU, które również mnie do nich przekonują to: kosmetyki są wegańskie i mają ponad 95 % składników pochodzenia naturalnego, a ich opakowania wykonane są z papieru i szkła czyli można je później przetworzyć.
Odżywczy balsam do ciała LaJUU 150 ml
Składniki aktywne balsamu: woda kokosowa, masło shea, skwalan, ekstrakt z czerwonych alg, kofeina, kompleks zimnotłoczonych olejów jak: kokosowy, z pestek śliwki, oliwa z oliwek, jojoba, migdałów.
Moja opinia o balsamie:
Kosmetyk mimo tego, że posiada w sobie oleje, to ma zaskakująco lekką konsystencję. Jest bardzo wydajny, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Najpierw nasmarowałam nim ciało i użyłam serum do biustu. Zanim skończyłam wsmarowywać serum, to balsam już się wchłonął, także szybko. Kosmetyku wystarczy odrobina, więc przy pierwszym użyciu nie należy szaleć z jego ilością. Lepiej jest dołożyć, niż mieć go na skórze za dużo. Od dawna mam problemy z suchością skóry i przez cały okres zimowy używałam treściwe masła oraz balsamy do ciała. Zrezygnowałam z nich, gdy w mojej pielęgnacji pojawiły się kosmetyki LaJUU. Miałam obawy czy balsam poradzi sobie z moją suchą skórą, ale już po pierwszym użyciu byłam zaskoczona, ponieważ nic mnie nie swędziało, a skóra nawet po nocy nie była sucha. Nie miałam też uczucia napięcia skóry. Kosmetyk ładnie pachnie, choć jest to zupełnie mi zapach nie znany. Według producenta jest to połączenie cytryny, limonki, melona podkreślone odrobina mięty, trawy cytrynowej, kwiatu pomarańczy i werbeny, a bazą zapachu są suszone kwiaty i późno. Mój nos wyłapuje jedynie delikatną woń mięty. Zapach jest przyjemny, nie jest słodki, ani nachalny i szybko się ulatnia.
Skład: Aqua, Dicaprylyl Ether, Caprylic/Capric Triglyceride, Cocos Nucifera Water, Cocos Nucifera Seed Oil, Glycerin, Polyglyceryl-3 Methylgluco- se Distearate, Butyrospermum Parkii Butter, Caffeine, Glyceryl Stearate SE, Squalane, Prunus Domestica Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Hydrolyzed Rhodophyceae Extract, Coffea Arabica Seed Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Plukenetia Volubilis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olus Oil, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Myristyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Tapioca Starch, Xanthan Gum, Sodium Chloride, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Citric Acid, Parfum, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Salicylic Acid, Sorbic Acid, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Citral, Citronellol, Limonene, Linalool
Ujędrniające serum do biustu z efektem rozświetlenia LaJUU 150 ml
Składniki aktywne serum: woda kokosowa, ekstrakt z czerwonych alg, kwas hialuronowy oraz kwasy AHA, zimnotłoczone oleje: z pestek śliwek, kokosowy, migdałowy, witaminy C i E. Efekt rozświetlenia nadają skórze drobinki miki.
Moja opinia o serum:
Jestem wielką fanką zarówno kosmetyków do pielęgnacji biustu, jak i tych rozświetlających i to serum sprawia mi ogromną przyjemność podczas stosowania. Tak jak w przypadku balsamu, serum ma delikatną konsystencję, szybko się wchłania i ma przyjemny zapach. Szczerze mówiąc to oprócz efektu rozświetlenia nie różni się niczym od balsamu, który wyżej Wam opisałam. Ma nawet łudząco podobny zapach, z tym że serum pachnie intensywniej. I jest oczywiście różnica w składzie, a dokładnie chodzi o witaminy, kwasy AHA i kwas hialuronowy. Warto również zwrócić uwagę na ten efekt rozświetlenia, ponieważ jest bardzo delikatny. Na zdjęciu skóra wygląda jak muśnięta rozświetlaczem, a w rzeczywistości skóra wygląda na dobrze nawilżoną i jest pokryta maluśkimi drobinkami, których wcale nie jest dużo. Myślę, że najlepiej jest widać je na słońcu, bo w domu to trzeba się naprawdę przyjrzeć, by je dostrzec.
Aqua, Dicaprylyl Ether, Cocos Nucifera Water, Butyrospermum Parkii Butter, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Betaine, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Cetyl Alcohol, Prunus Domestica Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Squalane, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Hydrolyzed Rhodophyceae Extract, Saccharide Isomerate, Lactic Acid, Tartaric Acid, Glucose, Acer Saccharum Extract, Citrus Limon Peel Oil, Sodium Ascorbyl Phosphate, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Olus Oil, Tapioca Starch, Acacia Senegal Gum, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Sodium Citrate, Citric Acid, Calcium Aluminum Borosilicate, Tin Oxide, Silica, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Sodium Chloride, Parfum, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid, Alpha-Isomethyl Ionone, Citral, Citronellol, Limonene, Linalool, CI 77491, CI 77891
Tak jak wspomniałam w opisie serum, między kosmetykami są nieduże różnice. Jest to główne skład i drobinki rozświetlające. I oczywiście cena.
Balsam kosztuje 79 zł
Serum kosztuje 109 zł
Jeśli chodzi o użytkowanie, oba kosmetyki mi się bardzo dobrze sprawdzają i z przyjemnością je używam, ale nie widzę między nimi żadnej różnicy w wyglądzie skóry, oczywiście oprócz efektu rozświetlenia, które jest tak subtelne, że nawet go nie zauważam. Śmiało można używać obu kosmetyków do pielęgnacji całego ciała. Mnie osobiście przekonuje bardziej serum do biustu i myślę, że bardzo dobrze będzie się prezentowało na skórze, gdy muśnie ją słońce. Poza tym ma składniki które sobie bardziej cenię niż skład balsamu. Ale jeśli miałabym ponownie zamówić kosmetyki marki LaJUU to wzięłabym serum i używała go do pielęgnacji całego ciała.
Oba kosmetyki choć świetne w działaniu i pięknie wyglądające, a także dające mi poczucie luksusowej pielęgnacji, mają jedną wadę. A jest nią opakowanie. Oczywiście plus za materiały, które można później przetworzyć ale po pierwsze, to te pompki są tragiczne. Do kremu do twarzy by się nadawały, ponieważ aplikują na skórę bardzo małą ilość produktu. W przypadku pielęgnacji skóry ciała trzeba się nagimnastykować by ten kosmetyk w odpowiedniej ilości z nich wydobyć. Po drugie będzie problem z wydobyciem całości serum i balsamu z opakowania. Nie wiem jeszcze jak to zrobię, ponieważ zazwyczaj plastikowe opakowania rozcinam i wybieram z nich kosmetyk do końca. A tu się nie da.
Oba kosmetyki zamówiłam w sklepie Topestetic, w którym znajdziecie zarówno luksusowe marki jak i nasze polskie z dobrym składem i w przystępnej cenie. Jeśli macie problem z wyborem i pytania dotyczące produktu, to zachęcam do skorzystania z czatu z kosmetologiem. Do każdego zamówienia dostaniecie próbki oraz prezenty.
Znacie kosmetyki marki LaJUU?
Wpis powstał we współpracy ze sklepem Topestetic.
bardzo ciekawe kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńMarkę Weroniki już kojarzę, ale nie miałam okazji wypróbować. Może się to zmieni, bo wyglądają zachęcająco.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki i nawet o niej nie słyszałam. W ogóle nie wiedziałam, że Weronika Rosati wypuściła swoje kosmetyki. Chętnie je poznam.
OdpowiedzUsuń