Eeny meeny ochronny krem do twarzy - Topestetic

W końcu mamy lato. Piękne gorące, choć niekiedy burzowe. Ale najważniejsze jest to, że można bez ograniczeń korzystać z wszelkich aktywności na świeżym powietrzu. A jak jest u Was z ochroną przeciwsłoneczną? Używacie kremów z filtrem do twarzy? Jeśli dalej zastanawiacie się jaki krem wybrać, to mam dla Was propozycję - ochronny krem do twarzy od polskiej marki Eeny Meeny.

O ile filtrów przeciwsłonecznych do ciała używam od zawsze, o tyle nie jestem fanką takich kremów do twarzy. Zazwyczaj są tłuste, ciężkie i za nic nie dogadują się z moją skórą. W zeszłym roku miałam dobry krem przeciwsłoneczny, ale w tym postanowiłam poszukać czegoś innego. Jeszcze lżejszego. Tak trafiłam ponownie w szeregi marki Eeny Meeny i spośród jej żołnierzy wybrałam ochronny krem do twarzy UVA i UVB z filtrem 50 SPF. Markę znam, mam ich łagodzący krem na dzień, który używam razem z synkiem. A mój synek używa ich szamponu do włosów, który pomógł mu pozbyć się pozostałości po ciemieniuszce, z którą walczyłam kilka lat. Choć to przypadłość maluszków, to u niego utrzymywała się ponad trzy lata.

Czemu zdecydowałam się na ochronny krem do twarzy Eeny Meeny?

Kosmetyk posiada filtry UVA i UVB a jego ochrona to SPF 50. W jego składzie znalazłam probiotyki i prebiotyki, które wspierają mikrobiom skóry. Krem oprócz tego, że chroni przed fotostarzeniem skóry, to jeszcze ją nawilża i wyrównuje koloryt. W lecie, o ile nie muszę, to staram się nie korzystać z podkładu, ponieważ każde jego użycie kończy się wysypem niedoskonałości. Skóra zaraz zaczyna mi się pocić, przetłuszczać a pory się zatykają. Zresztą zaraz za zaczynam dotykać twarzy, wycierać ją, a w lecie nie zawsze ma się czyste ręce i wychodzi jak zawsze, czyli skóra płacze, a ja razem z nią.

Krem znajduje się w plastikowej butelce z pompką i dodatkowo opakowany jest w karton. Końcówka zabezpieczona jest korkiem, dzięki czemu unikamy dostania się brudu do pompki.

Kosmetyk jest lekki jak na taki produkt i bardzo, ale to bardzo wydajny. Na pierwszy raz proponuje użyć pół pompki i później dołożyć. Absolutnie nie wyciskać dużo z opakowania, ponieważ go nie rozsmarujecie. Należy szybko go wsmarować i pozostawić do wchłonięcia. W składzie zawiera pigmenty, które wyrównują koloryt i pozostawia na skórze delikatny efekt rozświetlenia. Świetnie będzie nadawał się jako samodzielny kosmetyk ale również jako baza pod podkład lub sam puder. Podkład dobrze się na nim trzyma a puder łatwo jest w niego wbić i wygląda to bardzo naturalnie. Podoba mi się efekt zarówno z podkładem, pudrem, jak i solo.

Krem jest delikatnie wyczuwalny na skórze. Nie jest to lepkość, ale jak się skórę dotknie, to czuć, że jest czymś posmarowana.

W kremie zastosowany jest filtr mineralny dwutlenek tytanu, filtr chemiczny TINOSORB S®, fotostabiony filtr chemiczny chroniący przed promieniowaniem UVA UVINUL A PLUS, fotostabilny filtr chemiczny UVB UVINUL T150, olej z nasion żurawiny, ekstrakt z owoców czarnego bzu, ekstrakt z rozmarynu, emolient otrzymywany z ostropestu plamistego, olej abisyński, fermentowany ekstrakt z owsa, niskocząsteczkowy hialuronian sodu.

Ingredients: Aqua, Isoamyl Laurate, Ethylhexyl Triazone, Titanium Dioxide, Caprylic/Capric Triglyceride, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Glycerin, Silybum Marianum Ethyl Ester, Propanediol, Potassium Olivoyl Hydrolyzed Oat Protein, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Crambe Abyssinica Seed Oil, Microcrystalline Cellulose, Sambucus Nigra Fruit Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate, Lactobacillus Ferment, Avena Sativa Kernel Extract, Acacia Senegal Gum, Xanthan Gum, Polyhydroxystearic Acid, Stearic Acid, Sodium Stearoyl Glutamate, Cellulose Gum, Glyceryl Oleate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Alumina, Citric Acid, Parfum.

Na opakowaniu kosmetyku jest informacja, że jest to produkt przeznaczony dla osób o skórze bardzo wrażliwej, atopowej, normalnej. Natomiast na stronie producenta doczytałam, że może być również stosowany przez kobiety w ciąży, osoby mające trądzik, skórę mieszaną, tłustą oraz podrażnioną.

Kosmetyki Eeny Meeny, które do tej pory używałam, nie zachwycały zapachem. Mój mąż nie znosi ich zapachu, a mi on nie przeszkadza. Przypomina mi trochę zapach owsa, płatków owsianych, czuć w nim fermentację. Jest specyficzny, to trzeba mu przyznać.

Kosmetyk występuje w dwóch pojemnościach - 50 ml oraz 100 ml.

Jeśli szukacie dobrego kremu przeciwsłonecznego, który oprócz wysokiej ochrony przeciw UVA i UVB będzie również wyrównywał koloryt i działał podobnie do kremu BB, to polecam Wam ten ochronny krem do twarzy Eeny Meeny. Ten i inne kosmetyki znajdziecie w sklepie Topestetic. W ofercie mają także atrakcyjne cenowo zestawy, a marka posiada również ochronę przeciwsloneczną do ciała. A jeśli chcecie wybrać dla siebie inny produkt przeciwsłoneczny, to zachęcam do czatu z kosmetologiem. Panie są bardzo przydatne i z chęcią odpowiedzą na Wasze pytania.

Znacie kosmetyki Eeny Meeny?

Wpis powstał we współpracy ze sklepem Topestetic.