Wpis reklamowy
Beauty land, to majowa edycja pudelka Pure Beauty, o której pisałam już w innym wpisie. Możecie w nim zobaczyć, co skrywało moje pudełko. Oczywiście maj już za nami, większość produktów przetestowana, więc przyszedł czas na wpisy z ulubieńcami. W majowej edycji ulubieńcem jest ujędrniający balsam do ciała od Hello! Rituals.
Hello! Rituals to jedna z linii kosmetyków marki HELLO! YOU, która jest kosmetycznym brandem Elfa Pharm. Nie spotkałam się wcześniej z tymi kosmetykami, choć oczywiście producent jest mi bardzo dobrze znany za sprawą innych marek, których kosmetyki używam. W majowej edycji pudełka Pure Beauty znaleźć można było jeden z losowo do niego włożonych kosmetyków Hello! Rituals. Drugim z nich był balsam do biustu. Cieszę się, że mi w udziale przypadł balsam do ciała.
Kosmetyk ma pojemność 200 ml i zamknięty jest w plastikowym słoiczku, z ciekawą szatą graficzną opakowania. Na pewno przyciąga ona wzrok. A co ze środkiem?
Jest lepiej jak dobrze, bowiem już od pierwszego użycia zauważyłam, że ma on realny wpływ na stan mojej skóry. Oczywiście sam kosmetyk nie zadziała cudów, ale w połączeniu z innymi działaniami można osiągnąć naprawdę zadowalające efekty.
Składniki: Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Ethylhexyl Stearate, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Helianthus Annuus Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Acacia Seyal Gum Extract, Xanthan Gum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Citronellol, Coumarin.
Choć wcale nie jest prosto dostać ten balsam, bowiem z wielu sklepów, w tym producenta, został wycofany, to i tak uważam, że warto go poszukać w internecie.
Balsam Hello! Rituals jest kremowy, średnio gęsty i śliski w dotyku. Pokrywa skórę otulającą warstwą i od razu ją napina. Świetnie nadaje się do używania po peelingu (bez olejku) oraz po szczotkowaniu ciała na sucho. Lubię używać go również po kąpieli. Produkt jest wydajny. Nie trzeba go wiele, by pokryć nim ciało. Szybko się wchłania, ale zostawia na skórze wyczuwalną warstwę. Daje uczucie nawilżonej i odżywionej skóry, które nie mija przez długi czas.
Porozmawiajmy teraz o zapachu. Jest interesujący, choć nie przypomina mi niczego, co znałam wcześniej. Pachnie kremowo, z dodatkiem mocnych perfum. Wyczuwam w nim również coś cieżkiego, lekko drażniącego. Niesamowite połączenie i mimo wyczuwania różnych nut zapachowych, które wydaje się, że do siebie nie pasują, to całość tworzy ciekawy zapach. Musicie jednak wiedzieć, że nie wszystkim ten zapach się spodoba, ponieważ jest dość specyficzny.
I na koniec mam dla Was kod rabatowy.
- 20% z kodem: BEAUTYBOX w sklepie
https://elfashop.pl
Wpis powstał w ramach współpracy z Pure Beauty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)