Oleje od dawna są bardzo ważną częścią mojej pielęgnacji skóry. Dalej nie rezygnuję z kremów czy balsamów, ale co najmniej raz w tygodniu wykonuję sobie jakoś zabieg z użyciem olejów, a niektóre z nich używam niemal codziennie. Moimi nowymi olejowymi odkryciami są Olej ze słodkich migdałów, Olej Sacha Inchi oraz Olej Moringa. Ostatnio stałam się fanką naturalnych kosmetyków i często wprowadzam do swojej pielęgnacji właśnie takie cudeńka.
Wszystkie oleje zamówiłam w sklepie Natur Planet. W sklepie znajdziecie je w bardzo konkurencyjnych cenach, w porównaniu do naturalnych, ale drogeryjnych marek.
Olej Sacha Inchi nie był mi znany wcześniej. Jest to olej bogaty w kwasy tłuszczowe Omega-3-6-9, białka oraz witaminę A i E. Silnie odżywia i nawilża skórę, chroniąc ją przed działaniem wolnych rodników. Polecany jest do pielęgnacji skóry suchej, pozbawionej blasku oraz pielęgnacji skóry dłoni. I ja właśnie do pielęgnacji dłoni go używałam. Jeśli macie suchą skórę, a wiem, że w taką pogodę dużo osób boryka się z przesuszoną skórą na dłoniach, to ten olej jest dla Was. Ja mam problem nie dość, że z suchą skórą, a jeszcze z bardzo suchymi skórkami i ten olejek wielokrotnie mnie ratował przed zadzieraniem się tych suchych skórek. Bardzo dobrze nawilża i pielęgnuje skórę dłoni. Poprzez delikatny masaż nakładam go kolistymi ruchami na skórę. Olej wyraźnie odejmuje moim dłoniom lat, bo skóra wygląda na wypoczętą i zdrową. Wygląda też dużo zdrowiej. Dłonie po użyciu tego olejku mają skórę miłą w dotyku. Choć olejek nie zawsze sprawdza się zamiast kremu, bo nie do końca się wchłania, to moim zdaniem warto wygospodarować dla siebie czas, gdy możemy posiedzieć z tym olejkiem i dać mu podziałać zbawiennie na naszą skórę. Na pewno nam ona za to podziękuje. Mały minusik za zapach...Pachnie bardzo roślinnie.
Oleju Moringa również wcześniej nie używałam, ale bardzo chciałam go wypróbować, ponieważ jest polecany do pielęgnacji skóry tłustej i trądzikowej. Oczyszcza pory i normalizuje wydzielanie sebum, co było dla mnie główną przyczyną, że go wybrałam. Olej Moringa pozyskiwany jest z w procesie tłoczenia na zimno dojrzałych nasion drzewa Morgina (Moringa Oleifera). Zamknięty jest w małe szklane opakowanie z wygodnym kroplomierzem. Oleju dzięki temu dozuję dokładnie tyle, ile mam ochotę go użyć. Olej Moringa polecany jest również do pielęgnacji włosów. Nałożony przed myciem ma za zadanie sprawić, że będę miękkie i nawilżone. U mnie w tej formie się nie sprawdził, za to moja skóra go pokochała. Oleju używam na noc, gdyż on nie wchłania się całkowicie, więc zamiast kremu na dzień pod makijaż nie nadaje się. Za to w nocy mam wrażenie, że działa najlepiej. Rano moja twarz wygląda o wiele lepiej. Przebarwienia są już lekko rozjaśnione choć używam go dość krótko. Stany zapalne też się goją. Buzia jest dużo jaśniejsza. Jest też miękka i gładka. Przyjemna w dotyku. Olej stosuję również na skórę szyi. Co do działania, to bardzo dobrze wpływa on na skórę trądzikową. Faktycznie zmniejsza wydzielanie sebum. Dobrze też odżywia i nawilża skórę. Moja pani dermatolog była zdziwiona, że moja buzia tak dobrze reaguje na oleje. O wiele lepiej jak na wysuszanie jej, a przecież kiedyś była taka moda, skórę trądzikową wysuszać na wór. Teraz skórę tłustą pielęgnuje się olejem i jest to jeden z lepszych sposobów jakiego używałam. Olej jest rawie bezzapachowy za co duży plus.
W dwóch pierwszych olejach zostały zastosowane bardzo wygodne kroplomierze, co uważam, jest najlepszym sposobem na dozowanie takiego produktu.
I ostatnim olejem, jaki miałam przyjemność przetestować jest Olej ze słodkich migdałów. Ten produkt to istny sztos w pielęgnacji skóry. Wykorzystywany do pielęgnacji skóry kobiet w ciąży jako profilaktyka przeciw rozstępom. Ale również do pielęgnacji przesuszonej skóry. Świetnie sprawdza się w pielęgnacji noworodków, bo jest silnym emolientem, choć ja bym się trochę bała używać go u dziecka. Można używać go zamiast kremu przeciwzmarszczkowego. Świetnie sprawdzi się w pielęgnacji suchych i zniszczonych włosów. Zalet ma wiele i zastosowań również. Dobrze natłuszcza, nawilża, uelastycznia i pielęgnuje skórę. Mimo tego, że to olej, to szybko się wchłania. Prawie nie ma zapachu za co duży plus. Bardzo polubiłam ten olej i chętnie po niego sięgam. Olej zamknięty jest w szklanej butelce z atomizerem o pojemności 100. Z racji tego, że jest bardzo wydajny to jest to dobra inwestycja w pielęgnację ciała i włosów.
Oleje to świetne produkty naturalne i z tego co zauważyłam działają niekiedy o wiele lepiej niż kremy czy balsamy. Chętnie po nie sięgam w codziennej pielęgnacji. Te 3 produkty również bardzo dobrze się u mnie sprawdziły.
A Wy używacie oleje w swojej pielęgnacji?
Olej ze słodkich migdałów jest świetny :)
OdpowiedzUsuńWiem to i przyznaję Ci rację.
UsuńJa dość często używam takie oleje i bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńTo świetna sprawa. i o wiele lepsza ta naszą skórę niż balsamy czy kremy..
UsuńBardzo lubię oleje, a ten ze słodkich migdałów wydaje się cudowny.Muszę koniecznie zastosować go na moje zniszczone farbowaniem włosy, może nabiorą znów dobrej kondycji
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona z rezultatów..
UsuńUżywam tylko olejku do włosów, najlepiej się u mnie spisuje te czarnuszki :)
OdpowiedzUsuńO popatrz, jego nie używałam jeszcze....
UsuńZ Natur Planet używam olejku ze słodkich migdałów. Fajnie mi się sprawdza.
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo lubię
UsuńZgadzam sie warto znaleźć czas na olejowanie:)
OdpowiedzUsuńOstatnio rzadko sięgam po olejki. Teraz w uzyciu mam tylko olejek do biustu z Orientany :D
OdpowiedzUsuńTaki to bym chętnie przetestowała też....
UsuńBardzo mnie zaciekawił ten olejek moringa.
OdpowiedzUsuńU mnie do twarzy sprawdził się świetnie..
UsuńU mnie oleje to obowiązkowy element w pielęgnacji nie tylko skóry, ale i włosów :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo często sięgam po takie produkty.
UsuńJa olejków nie stosuje ale muszę się z nimi przeprosić i zacząć stosować.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że powinnaś.
Usuńo olejku Sacha Inchi oraz Moringa nie słyszałam za to migdałowy fajnie się u mnie sprawdza
OdpowiedzUsuńMigdałowy to chyba zna już każdy.
Usuńlubię takie oleje, szczególnie wielofunkcyjne
OdpowiedzUsuńOj takie są najlepsze.
UsuńUżywam oleje w mojej pielęgnacji zarówno włosów jak i skóry :) Olej moringa najbardziej mnie zainteresował i chetnie sprawdzę jego działanie na mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńW przypadku pielęgnacji mojej skóry sprawdza się świetnie.
UsuńNie lubię olejów, ale czasami używam :) Niby wszystko takie naturalne a tak naprawdę człowiek jeszcze jakiś czas temu nie potrzebował tylu kosmetyków - wiadomo, świat się zmienia więc i potrzeby ludzkie się zmieniają.
OdpowiedzUsuńNie potrzebował i wyglądał jak idź stąd i nie wracaj..Tetaz jest inaczej..
UsuńOleju ze słodkich migdałów używam, ale ten olej moringa mam wrażenie, że fajnie sprawdziłby się na mojej skórze głowy
OdpowiedzUsuńMhm. Używam go do pielęgnacji skóry trądzikowej więc nie wiem czy do skóry głowy byłby ok.
UsuńBardzo lubię oleje w pielęgnacji i najczęściej nakładam je na włosy. Sacha Inchi mam ale akurat tego jeszcze nie otwierałam
OdpowiedzUsuńWypróbuj go na dłonie. Dla mnie jest rewelacyjny i świetnie dba o moje dłonie i skórki wokół paznokci..
UsuńOlejek ze słodkich migdałów też uwielbiam kiedyś srtosowałam i był rewelacyjny
OdpowiedzUsuńDla mnie to świetny produkt.
UsuńMuszę kiedys kupic olej moringa. Piłam ostatnio sproszkowane liscie moringa i są całkiem smaczne, a do tego bardzo zdrowe :)
OdpowiedzUsuńOoooo, nie wiedziałam, że można takie liście pić.
UsuńLubię i stosuję oleje w pielęgnacji zarówno ciała jak i włosów. Z tej marki jeszcze nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńMarka jest świetna. Bardzo Ci ją polecam.
UsuńSama jestem w trakcie jego testowania :)
OdpowiedzUsuńI jak? Koniecznie daj znać..
UsuńUwielbiam oleje..Olej ze słodkich migdałów przebombowo działa na moją skórę..teraz poznaję olej moringa - ciekawa jestem efektów :)
OdpowiedzUsuńA jaki jest Twój ulubiony?
Chyba Moringa. Moja buzia go bardzo polubiła..Teraz mam jeszcze Tamanu. Też go bardzo lubię bo działa cuda ale strasznie śmierdzi..
UsuńKuszące są te olejki szczególnie ten ze słodkich migdałów.
OdpowiedzUsuńOj tak..Masz rację.
UsuńIntensywnie myślę nad tym olejkiem ze słodkich migdałów.
OdpowiedzUsuńTo już nie myśl a go sobie kup. Nie będziesz żałować. :)
UsuńJa jakoś nie mogę przekonać się do olejków :(
OdpowiedzUsuńA próbowałaś?
Usuń