czwartek, 11 kwietnia 2019

I Love Box- moje pierwsze kosmetyczne pudełko



Rynek kosmetyczny współczesnego świata wypełniony jest nowinkami, które zewsząd atakują konsumentów. Producenci prześcigają się w różnych formach reklamy, by jak najlepiej wypromować swój produkt. Jest to zrozumiałe. Coraz większą popularność zyskują pudełka  czyli tzw. boxy kosmetyczne, które można zamówić pojedynczo lub w subskrypcji. Jest to rodzaj niespodzianki, którą kobiety fundują sobie dla poprawy samopoczucia, czy zrobienia sobie przyjemności. Nie jest to mus kupowania, ponieważ nigdy nie wiemy co w danym boxie się znajdzie. Więc liczyć na to, że akurat w tym będzie szampon czy odżywka jest lekkim nieporozumieniem i na pewno nie jest to postrzegane w takiej kategorii. Box jest dodatkiem, który ma nam sprawić przyjemność i być prezentem, który dajemy sobie od samej siebie.

Osobiście nigdy nie kupiłam sobie pudełka niespodzianki i analizując rynek kosmetyczny widzę, że nic do tej pory nie straciłam. Czemu? Ponieważ w moim odczuciu boxy niespodzianki, a dokładnie ich zawartość z każdym rokiem jest coraz gorsza. Firmy zamiast zaskoczyć i zatrzymać w ten sposób konsumenta coraz częściej do takiego pudełka wkładają średniej jakości i dość tanie drogeryjne produkt. Coraz więcej jest także produktów mini i próbek. Poczytałam sobie ostatnio komentarze na blogach pod zdjęciami takich pudełek i są raczej słabe. Ale dziwi Was to? Mnie nie. Od pudełka niespodzianki oczekujemy przecież czegoś innego. Prawda ?


Gdy dowiedziałam się, że na rynek polski wchodzi nowe pudełko/box z kosmetykami, podeszłam do tematu z rezerwą. Wolę robić w ten sposób, by potem niepotrzebnie się nie rozczarować. I Love Box swoją premierę miał w grudniu 2018 roku. W sprzedaży mamy wersję standard za 69.99 zł i wersję premium za 89.99 zł. Pomysłodawczynią I Love Box jest polka o imieniu Natalia. Jest ona dystrybutorem marki I love Cosmetics w Polsce, która  to gościła w pierwszej, drugiej i trzeciej edycji I Love Box. Natalia chciała by jej box kosmetyczny był inny. By marki, które zagoszczą w tym pudelku nie były powszechnie dostępne. Każdy box jest inny. A i w poszczególnych pudełkach z tej samej edycji można znaleźć różne wersje zapachowe/kolorowe produktów. W edycji walentynkowej można było wybrać np: zapach perfum czy kolor pomadki. Jak dotąd w sprzedaży pojawiły się 4 pudełka. Grudniowe, walentynkowe, na dzień kobiet i marcowe. Pudełka premium w każdej kolejnej edycji sprzedają się w dwa-trzy dni, a standardy trochę dłużej, ale zawsze cały nakład jest wyprzedaży. Tu nie ma co się ociągać, jeśli chce się takie pudełko zamówić. Wysyłka jest oczywiście darmowa. 

Miałam tę przyjemność, że mogłam przetestować zawartość boxa marcowego w wersji standard i  chciałabym pokazać Wam co dokładnie się w nim znajduje. A jest tam 5 produktów. Są takie, które znam, używam, bądź używałam, ale i takie, których nigdy wcześniej nie widziałam, a ich marka jest mi obca.


Zacznę może od masełka do ust Balmi. Nie kupicie go żadnym Rossmannie. Nie jest to produkt popularny, a szkoda. Moja recenzja masełka znajduje się TU, gdyż wcześniej miałam okazję je już przetestować. Produkt godny polecenia. Na mnie zrobił ogromne wrażenie. Odkąd je dostałam mam zawsze je przy sobie. W boxie były różne wersje smakowe. Cena regularna 19.90

Do dostania na www.boutiquecosmetics.pl


Hot Eyes Steam, to bardzo ciekawa maseczka relaksująca na oczy. Maseczkę miałam przyjemność przetestować już dość dawno temu i jej recenzję możecie przeczytać TU. Choć przy pierwszym użyciu trochę się obawiałam, czy produkt nie zrobi mi krzywdy. W końcu z rozgrzewającymi maseczkami na oczy nie mam do czynienia na co dzień. Ale jest to dobry, relaksujący gadżet. Odpręża i relaksuje. A co najważniejsze, zmniejsza cienie pod oczami. Produkt godny polecenia.

Pudełko zawiera 5 maseczek i można je kupić w Drogerii Vica. Koszt 29.90


Peeling kawowy Body Boom wersja bananowa (w innych boxach widziałam także kokosową). Jeden z bardzo popularnych kawowych peelingów w wersji sypkiej. Nakładamy  go na wilgotną skórę i masujemy. Peelingi kawowe to porządne zdzieraki. Pomagają w walce z cellulitem i bardzo dobrze wygładzają skórę. Zanim poznałam peeling Body Boom robiłam peeling kawowy sama w domu. Ale przyznacie chyba, że to zdecydowanie jest wygodniejsza opcja. Lubię peelingi kawowe i Wam je również polecam..

Do dostania w różnych wersjach zapachowych i różnych pojemnościach opakowania. W boxie była saszetka 30 g. Koszt ok 14 zł. Opakowanie 200 g koszt 65 zł. Peeling możecie kupić na stronie www.bodyboom.pl


Paletka do konturowania Duo Contouring Powder Make Up Factory. To jest mój hit marcowego I Love Box. Numerek mojej paletki to 15. Produkt zawiera delikatny brązer w chłodnym tonie i delikatny rozświetlacz, który z powodzeniem może być używany jako puder rozświetlający. Kosmetyk jest bezzapachowy. Dla mnie ta paletka to ideał, który służy mi do wykończenia makijażu codziennego. Delikatna, naturalna, subtelna. Pozwala podkreślić kobiece piękno, ale go nie przerysowuje. Będzie idealnym produktem dla osób, które mają problemy z przesadzaniem z brązerem i rozświetlaczem lub dla osób, które dopiero uczą się wykonywać makijaż. Produkty są trwałe, a ich nakładanie to czysta przyjemność. Z tego co czytałam, paletka ta zyskała sobie grono wiernych fanek, a dziewczyny uważają, że umieszczenie jej w boxie to był strzał w dziesiątkę. Ja uważam dokładnie tak samo.


Produktu Make Up Factory dostępne są w Perfumeriach Douglas. Cena paletki to 112 zł,  więc trochę szalona jak za takiego maluszka. Ale jestem szczęśliwa, że dołączyła do mojej kolekcji..


Pianka do mycia twarzy Alpine Herb Deep Cleansing Foam Swisspure, to dla mnie nowość. Nie znałam tej marki. Nigdy jej nie widziałam. Produkt jak na piankę jest dziwny. Czemu? A temu, że pianka do dla mnie pianka i zazwyczaj jest w areozolu. A tu mamy bardzo gesty żel o strukturze gąbczastej. Nie przypomina mi to pianki. Co ciekawe, pianka jest przecież lekka. A ten produkt choć w opakowaniu jest 150 ml to jest ciężki. Dobra, wiem, czepiam się:):) Ale to nie jest ważne. Najważniejsze jest to czy działa. A działa i to całkiem sprawnie.


Dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i odświeża ją. Choć produkt przeznaczony jest do każdego rodzaju cery, to posiadaczki suchej i wrażliwej, a nawet normalnej powinny się trzymać od niego z daleka. Natomiast skóra mieszana i tłusta, czyli taka jak moja, piankę polubi, oj polubi:):) Pogromca sebum, to dobre określenie dla tego kosmetyku. Plus za wydajność i przyjemny roślinny zapach. 

Produkt można dostać w sklepie skingarden.pl i kosztuje ok 31 zł. 



Jak widzicie ceny poszczególnych produktów wcale nie są niskie, a koszt takiego boxa to 69.99 zł w wersji standard czyli takiej jak ta. W wersji premium, która kosztuje 89,99 zł zamiast pianki był krem do twarzy marki Swisspure, a zamiast maseczek na oczy była pianka do mycia ciała od Bilou. Jeśli miałabym wybierać wersję boxa, która mi się bardziej podoba, to standard wygrywa. 


Tak jak wspomniałam Wam wcześniej, zawartość boxów kosmetycznych w ostatnim czasie nie zachwyca. Niszowe kosmetyki czy wkładki higieniczne, a także próbki kremu, czy maseczki to nie są produkty, które ja chcę widzieć w takim boxie. Dlatego mam nadzieję, że przyznacie mi rację...I Love Box wyróżnia się pozytywnie na tle innych podobnych pudełek. Jest to coś innego, świeżego i przemyślanego. Widać, że ktoś włożył w to serce i chciał, by to pudełko odniosło sukces. A czy odniesie? Myślę, że tak. 


Widziałam na Instagramie I Love Box, że w kolejnym pudełku premium pojawi się produkt marki Oh!Tomi, także coraz ciekawiej się robi. Osobiście jestem bardzo ciekawa kolorówki, bo wiem, że produkty do makijażu mają znowu pojawić się w kolejnych boxach. 


Jeśli jesteście zainteresowani zakupem takiego pudełka to zapraszam na stronę ilovebox.pl . 























41 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą co do popularnych boxów, w których coraz częściej w środku zamiast zachwycającej zawartości znajdujemy próbki i produkty ogólnodostępne. Ten box jest wyjątkowy, zawierający produkty, których w większości nie znam lub tylko jedynie widzialam gdzieś w internetach u wielkich blogerów. Aktualnie mam to pudełeczko u siebie i jestem bardzo zadowolona 😄

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest zła ta zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam wersję premium i musze przyznać, że tą którą Ty masz jest o wiele lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna zawartość boxu. Lubie boxy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawartość ciekawa, zainteresowała mnie ta pianka do mycia twarzy. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem fajna zawartość tego boxa, zwłaszcza peeling

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pomysł takie pudełko niespodzianka :) :) kurde kusi kusi :🤣

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawartość tego boxa jest bardzo fajna, w szczególności peeling. Szkoda tylko, że moje pudełko było zniszczone i nie nadawało się już do niczego.

    OdpowiedzUsuń
  9. To pudełko skrywa w sobie kilka naprawdę fajnych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Maseczka na oczy bardzo mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam te maseczki na oczy i byłam z nich bardzo zadowolona. Chętnie znów bym je używała

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem bardzo fajna zawartość pudełeczka. Jedna z lepszych jakie ostatnio widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że najlepsza. Ostatnio nie zachwyciły mnie inne pudełka.

      Usuń
  13. Bardzo fajna zawartość. Słyszałam wiele dobrego o tej maseczce na oczy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten box przebija inne boxy, super zawartość. Bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam jedynie Balmi i bardzo je polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę że akurat z tego pudełka i jego zawartości byłabym zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jesrem. Wszystkie produkty mi się bardzo przydały.

      Usuń
  17. Fajna zawartość :) podoba mi się ta paletka do konturowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niby fajne, ale nie lubię takich pudelek 🙊

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przekonałby mnie zbytnio ten box

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. A ja uważam, że to jedne z lepszych pudełek.

      Usuń
  20. rzeczywiście fajna zawartość tego pudełka

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)