Czerwiec to dla mnie ciężki miesiąc. Chęci do działania mam mnóstwo, ale czasu niestety mi brak. Oczywiście wzbudza to u mnie nie małą frustrację. Tym bardziej, że mam ochotę czytać i ciągle coś czytam, ale mam na to czas tylko wieczorami. Jednak czerwiec, to również miesiąc, w którym udało mi się w końcu sięgnąć po kolejną książkę z serii Prywatne śledztwo Agaty Brok. Iwona Wilmowska drugą część serii zatytułowała Gwiaździsta noc. U Iwony nie ma nic przypadkowego, więc każdy z tytułów jej książek coś znaczy. A raczej coś podpowiada czytelnikowi. Ale czas już kończyć wstęp i przechodzić do opisu książki i do recenzji, bowiem na to właśnie czekacie. Prawda?
Agata Brok znów staje w obliczu zagadki, tym razem dotyczącej rodziny jej chłopaka, Kermita. Lidka, która miała właśnie zacząć pracę w tej samej firmie co Agata, ginie pod kołami samochodu. Szybko okazuje się, że nie był to zwykły wypadek: kierowca, zanim w nią wjechał, przyhamował, zupełnie, jakby chciał się upewnić, że przejedzie właściwą osobę…
Co takiego stało się ćwierć wieku temu?
Jakie tajemnice skrywa rodzina Kermita?
Czy tamte wydarzenia mają związek ze śmiercią Lidki?
Jak Agata poradzi sobie z rozwiązaniem tej zagadki oraz z tornadem zmian, które wywrócą jej życie do góry nogami?
A także: czy związek Agaty i Kermita ma szansę na przetrwanie?
Gwiaździsta noc jest drugą częścią serii. Koniecznie trzeba przeczytać pierwszą część czyli Nikt nie słucha starych ludzi, ponieważ fabuła z jednej części płynnie przechodzi w drugą. Jako czytelniczka mocno zaprzyjaźniona już z główną bohaterką książki czyli Agatą i jej partnerem życiowym Kermitem, nie mogłam doczekać się kolejnej tajemnicy i przygody oraz kolejnego śledztwa i oczywiście zaskakującego rozwiązania wszystkich zagadek z książki. I tak jak ostatnio się nie zawiodłam. Ale...
Muszę przyznać, że pierwsza część książki bardziej mi się podobała. Było więcej akcji i tajemnic. Agata dużo bardziej szalała ze swoim amatorskim talentem detektywistycznym. W Gwiaździstej nocy znałam już bohaterów, wiedziałam co nieco o ich życiu, więc książkę potraktowałam trochę jako kolejny rozdział. Oczywiście i tu mamy morderstwo, tajemnicę z przeszłości i zaskakujące rozwiązanie zagadki. W tym przypadku Iwona również mnie nie zawiodła, choć tak jak wspomniałam, pierwsza część była lepsza pod względem fabuły.
Jak na fankę kryminałów przystało, zawsze mam swój typ mordercy i wydaje mi się, że wiem kto zabił. Zawsze tak mam. I albo autor wyprowadzi mnie z błędu, albo utwierdzi w przekonaniu, że miałam rację. Jak myślicie, jak było w tym przypadku? Iwona Wilmowska już po raz kolejny pokazała mi, że ona tu rządzi i dowiem się wszystkiego w momencie, w którym mi na to pozwoli. Ale gdy już dostałam to pozwolenie, to mnie bardzo zaskoczyła. Absolutnie nie spodziewałam się takiego zakończenia książki.
Książki Iwony lubię za to, że często mogę cofnąć się w czasie do lat mojej młodości. Nie było wtedy super smartfonów, komputerów czy internetu. Nieliczni dopiero później mogli sobie na takie dobrodziejstwa pozwolić. A jak człowiek nie był zajęty wirtualną rzeczywistością, to miał więcej czasu na przygody. A przygód bohaterom książek Iwony nie można odmówić. Większość fabuły to czas teraźniejszy, jednak autorka przenosi nas również w przeszłość. Co zauważyłam, że jest jej znakiem rozpoznawczymi. Niektóre rozdziały są wspomnieniami z przeszłości. Podoba mi się to. Lubię taki styl pisania. Rozdziały w książkach są krótkie, a i całość nie zajmuje wiele, bowiem książki nie przekraczają 300 stron. To dobrze, bowiem czytelnik nie zmęczy się, a z końcem jednej książki ma już ochotę na kolejną.
Już za momencik recenzja trzeciej części serii, a w lipcu będę miała przyjemność przeczytać i oczywiście zrecenzować najnowszą książkę Iwony Wilmowskiej o przygodach Agaty Brok. Nie mogę się już doczekać.
Lubicie kryminały?
Uwielbiam kryminały, chociaż czasem sięgam po lżejsze lektury w ramach przerywnika. Po Twojej recenzji wiem, że muszę sięgnąć po twórczość tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńTajemnice, kryminały, zagadki - to rzeczy, które najbardziej przyciągają mnie w książkach i po taki typ literatury sięgam najczęściej.
OdpowiedzUsuńKsiążki ani Autorki o której dziś wspominasz - nie znam. Chyba muszę się zainteresować jej twórczością.
U ciebie czerwiec byl szalony a u mnie ciągle tak jest. Ja nie wiem dlaczego nie mam czasu na nic. Mam nadzieje ze to się zmieni.
OdpowiedzUsuńLubię kryminały i sięgam po nie w przerwie od romansów czy erotyków. Muszę koniecznie poznać tę serię, bo już o niej myślę od pewnego czasu.
OdpowiedzUsuńOj ostatnio bardzo polubiłam kryminały. Jednak tej książki nie miałam okazji jeszcze czytać.
OdpowiedzUsuńCzasem lubię obejrzeć film z gatunku kryminału, ale to bardzo rzadko. Co do książek o tej tematyce to ich nie czytam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały, dlatego jestem przekonana, że cała seria na pewno przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńprzed chwilą przeczytałam inną Twoją recenzję tej autorki, bardzo mnie intryguje jej twórczość i na pewno się z nią zapoznam :-)
OdpowiedzUsuń