czwartek, 10 września 2020

Paleta marzeń. Na zawsze razem. Małgorzata Falkowska - recenzja

Paleta marzeń. Na zawsze razem. Małgorzata Falkowska

Małgorzata Falkowska dała mi się poznać jako świetna babeczka z ogromnym poczuciem humoru. Miałam przyjemność spotkać ją osobiście i chwilę porozmawiać na Targach Książki w Warszawie. To właśnie wtedy podpisywała mi swój gorący wakacyjny romans. Tamtą książkę bardzo dobrze wspominam i już nie mogę doczekać się jej kontynuacji. A tym czasem mam dla Was recenzję trzeciego tomu Palety Marzeń. To już ostatnia część serii. Paleta marzeń. Na zawsze razem. tak brzmi cały tytuł. Czy Magda i Alek odnajdą w końcu upragnione szczęście?

Paleta marzeń. Na zawsze razem. Małgorzata Falkowska

Były mąż kontra prawdziwa miłość. Kto będzie zwycięzcą? Czy Magda i Alek odnajdą się mimo przeciwności?

Po bolesnej rozmowie z Magdą Alek nie wyobraża sobie dalszego życia w Toruniu. Decyduje się poszukać na nowo swojego miejsca, nie oglądając się za siebie. Magda szybko żałuje swojej decyzji i postanawia wszystko naprawić. Gdy okazuje się, że Alek wyjechał, załamuje się, lecz wie, że musi być silna dla Poli. W końcu już niedługo ma odbyć się rozprawa, na której Magda ma w planie zobaczyć byłego męża po raz ostatni...
Jak ułożą się losy Magdy, Poli i Alka, znanych Czytelniczkom z dwóch poprzednich, pełnych emocji powieści Małgorzaty Falkowskiej? Czy miłość naprawdę zawsze zwycięża?

Paleta marzeń. Na zawsze razem. Małgorzata Falkowska

Magda nie miała lekkiego życia. W młodym wieku została mamą Poli, a dziewczynka jest jej oczkiem w głowie. Choć Magda nie żałuję, że ją urodziła, to o ojcu dziecka najchętniej zapomniałaby na zawsze. Tyran, brutal i gwałciciel, dla którego liczy się tylko majątek jego ojca. Nie obchodzi go dziecko i Magda. Zdecydowanie Marcin jest największą porażką życia dziewczyny. 

Alek - przeciwieństwo Marcina. Czuły, kochający i oddałby życie za Magdę i Polę. Ale coś idzie nie tak. Gdy z ust dziewczyny pada słowo "nie", wspólna przyszłość tych dwoje wali się jak domek z kart. Przecież tak bardzo się kochają. To nie możliwe, żeby ta miłość miała smutny finał?

Alek wyjeżdża. Niszczy kartę od telefonu i przez kilka tygodni nie ma z nim kontaktu. Czy jeśli zdecyduje się na powrót, będzie miał do kogo wrócić? 

Paleta marzeń. Na zawsze razem. Małgorzata Falkowska

Magdy życie zostaje wywrócone do góry nogami. W życiu dziewczyny wiele się zmienia. Marcin w zamian za przysługę zrzeka się praw do dziecka. Magda dowiaduje się, że została zaproszona na odczytanie testamentu teścia, gdzie czeka na nią niespodzianka. Ale w jej życiu następuje jeszcze jedna zmiana? Jaka? O tym akurat nie mogę Wam powiedzieć, bo nie chcę psuć niespodzianki. 

Paleta marzeń. Na zawsze razem. Małgorzata Falkowska

Paleta marzeń to przepiękna historia o życiu. Pokazuje zarówno piękno jak i ogromne cierpienie. Życie nie jest bowiem zawsze kolorowe. Jest niczym paleta barw, znajdziecie tu zarówno kolor nadziei jak i śmierci. Ale najważniejsze jest mieć marzenia i je realizować. Wziąć do ręki paletę z farbami i pokolorować swój świat według własnego uznania. 

Życie to nie teatr, choć są w nim scenariusze, którymi każdy z nas na co dzień się posługuje. Jest w nich dokładnie rozpisana nasza rola. Ale tak jak i w teatrze, scenariusz życia można zmienić. Tylko od nas zależy czy zrobimy to sami czy pozwolimy, by inni to za nas zrobili. 

Paleta marzeń. Na zawsze razem. Małgorzata Falkowska

Piękna książka o życiu i miłości. Autorka mnie oczarowała, a w tej historii jestem zakochana po uszy. Szkoda, że to już koniec. Ale z drugiej strony nie mogłabym wymarzyć sobie lepszego zakończenia. 




Magda gratulacje! 




Lubicie takie historie? 


















10 komentarzy:

  1. Książka na prawdę piękna. Właśnie po takie lubię sięgać najbardziej. Niestety, tym razem autorka też jest mi zupełnie obca. Książka ma piękne przesłanie. W wolnej chwili na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze piękna okładka, cała historia też mnie zainteresowała. Tak, lubię takie książki. Chętnie po nią sięgnę i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka jest na mojej liście, którą nazywam "chciejlistą". Małgorzatę Falkowską, a raczej jej twórczość poznałam dzięki książce "Ilias" przy której się popłakałam. Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie przepadam za takimi historiami, ale okładka mnie urzekła, jest w niej tyle ciepła i naturalności <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie że lubię takie książka. O miłości i życiu. Kto z nas nie przeczytałby jej i to jednym tchnieniem

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie...to nie moja bajka. Nie mogę się przekonać do czytania romansów i obyczajówek. Nie potrafię się w nie wkręcić, mimo iż wiele osób zachwala ten lekki typ literatury.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubie takie historie i jestem bardzo ciekawa zakończenia. Mam nadzieję, że będę miała okazję kiedyś sięgnąć po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam 2 pierwsze tomy tej serii, ten również mam w planie bo książki Małgorzaty bardzo lubię i z niecierpliwością czekam na wszystkie które ma w planach wydać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po takiej recenzji aż jestem zła na siebie, ze nie znam ani tej książki, ani tej autorki. Czuję, że jak najszybciej muszę nadrobić! Dziękuję za świetną recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dziwię się że jesteś oczarowana książka, bo zapowiada się świetnie! Okładka piękna, czuć wiosnę mimo że zaczęła się jesień 💓

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)