Korean Lifestyle Book wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem. Nie jestem fanką poradników, a chyba tak można nazwać tę książkę. Czemu więc po nią sięgnęłam? Po pierwsze dlatego, że tego typu książki od Burda Książki zawsze są pięknie wydane i z przyjemnością się je czyta i ogląda. A po drugie miałam przyjemność przeczytać już książkę o koreańskiej pielęgnacji i byłam zachwycona. Czy ten poradnik skradł moje serce? A może doszłam do wniosku, że koreański świat jednak nie jest dla mnie? Jak myślicie?
Tytuł Korean Lifestyle Book może sugerować, że mamy do czynienia w tej tylko ze stylem życia Koreańczyków. Nic bardziej mylnego. Znajdziecie tu wszystko co mogłoby Was zainspirować do dalszych poszukiwań. Książka nie jest długa, ma 128 stron. Bogato i pięknie ilustrowanych stron. Jest wydana na dobrym gatunkowo papierze i ma ten swój drukarniany zapach. Ach, uwielbiam wąchać książki. Sprawia mi to przyjemności i słyszałam, że wielu czytelników i fanów literatury twierdzi, że książki mają swój zapach, który odpręża. Pewnie to farba lub tusz tak pachnie, ale wiadomo o co chodzi. Całość publikacji utrzymana jest w jasnych, pastelowych barwach, gdzie nigdzie przełamanych mocno nasyconymi fotografiami.
W rozdziale pierwszym dowiecie się trochę o pielęgnacji skóry. Poznacie metodę dziesięciu kroków pielęgnacyjnych. Dowiecie się czemu złuszczanie martwego naskórka jest ważne, czym różni się krem od esencji, jakie maski w płachcie wybierać i ogólnie czym kierować się wybierając kosmetyki do pielęgnacji skóry.
Koreański świat obfituje we wszystkie kolory tęczy i można by przypuszczać, że w makijażu również Koreańczycy nie odmawiają sobie koloru. Owszem, ale robią to z umiarem. Ich makijaż ma przede wszystkim podkreślić kobiece piękno. To była dla mnie nowość, ponieważ myślałam, że jest odwrotnie.
W drugim rozdziale będzie o modzie. A tej koloru i przepychu odmówić zdecydowanie nie można. Co mogę powiedzieć? Dla mnie moda koreańska jest zbyt szalona. Niekiedy wydaje się wręcz kiczowata. Ale to dla mnie. Okazuje się jednak, że to szaleństwo we wzorach i kolorach zostało uznane na świecie. Koreańscy projektanci wyróżniają się pomysłowością, zaskakują formą i treścią, a rynek koreański na tym zyskuje. Jedno jest pewne, nie można odmówić im pracowitości.
Ważna rolę w świecie mody odgrywają również influencerzy modowi i gwiazdy k-popu. To oni kreują styl, a wystarczy, że instagramer lub piosenkarz coś na siebie założy, od razu wariują serwery w sklepach internetowych.
K-pop. To jemu poświęcony jest trzeci rozdział. Z gwiazd k-popu znam tylko rapera PSY, którego hit Gangnam Style zna cała Polska. Tak jak wspomniałam na początku, ta książka ma nas inspirować do poszukiwań. Mnie zainspirowała do poznania zespołów k-pop. Przesłuchałam sobie z ciekawości utwory Blackpink i BTS, o których autorka wielokrotnie wspomniała. I muszę przyznać, że mi się ich muzyka podoba, co mnie zaskoczyło. Do tej pory byłam na nie. Nie znałam, ale nie chciałam poznać. Teraz, jestem pod wrażeniem i chciałabym dowiedzieć się o nich więcej.
Czwarty rozdział jest o koreańskich serialach. Nigdy żadnego nie oglądałam i to akurat nie jest mój klimat. Natomiast zdecydowanie moim klimatem jest rozdział o jedzeniu. Koreańskie dania wyglądają przepięknie. Tak, że każdy ma ochotę ich spróbować. Ciekawostką jest, że jedzenie ma być smaczne i przede wszystkim zdrowe. Ma korzystnie wpływać na nasz organizm i naszą skórę, dlatego kuchnia koreańska bogata jest w warzywa i szczególny nacisk kładzie się na picie odpowiedniej ilości płynów.
Ostatni rozdział poświęcony jest wystrojowi wnętrz. Koreańczycy stawiają na prostotę i minimalizm, czego do tej pory nie widziałam w ich garderobach. Ale dom to dom. Mamy czuć się w nim komfortowo i odpoczywać, a nadmiar zbędnych przedmiotów tylko rozprasza myśli i powoduje w domu chaos.
To by było na tyle. Krótko, ale konkretnie. Bez zbędnego gadania i przyciągania. Tak by nie znudzić czytelnika, ale zaciekawić go. Taki właśnie jest Korean Lifestyle Book. Skoro mnie zainspirował do dalszej podróży, to myślę, że i Was zainteresuje. Tym bardziej, że książkę czyta się szybko, a czas nad jej lekturą spędzony, na pewno umili Wam wygląd tego poradnika.
Polecam!!!
Czytacie poradniki tego typu?
Rzadko sięgam po poradniki, ale musze przyznać, że ten mnie zainteresował. Najbardziej zaciekawil mnie rozdział o jedzeniu. :D
OdpowiedzUsuńZ reguły nie sięgam po takie książki, tym bardziej dotyczące mody czy urody. Jak już mam wziąć do rąk poradnik to jakiś psychologiczny bardziej.
OdpowiedzUsuńRaczej to nie moje klimaty, ale..czasami warto sięgnąć o tego typu poradnik i potraktować go jak źródło zdobycia nowych informacji, bo przeciez powinniśmy uczyć się przez całe życie.
OdpowiedzUsuńChętnie bym sięgnęła po tą książkę, przede wszystkim aby dowiedzieć się w jaki sposób dbają o pielęgnację, podobno oni są w tym świetni. ;)
OdpowiedzUsuńczyli tak naprawdę ta książka jest poradnikiem i inspiracją ;-) nie miałam okazji czytać ani przeglądać, ale widzę, że jest szeroki zakres tematów :-)
OdpowiedzUsuńRaczej nie są to moje klimaty,ale książka wydaję się ciekawa.
OdpowiedzUsuńJa jestem raczej wielbicielem nie k-designu, a j-designu. Chłonę wszystko co japońskie, od czasu do czasu przeplatając koreańskimi czy chińskimi klimatami.
OdpowiedzUsuńInteresują mnie tylko kosmetyki koreańskie i pielęgnacja acery w tym klimacie. Reszta nie specjalnie mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy przeczytałam taki poradnik, a to dlatego że nigdy jakoś nie sięgałam po nie. No ale może się skusze na ten konkretny.
OdpowiedzUsuńGdybym miała okazję z chęcią bym ją przejrzała. :)
OdpowiedzUsuń