Maseczki, maseczki, kto ich nie lubi? Należę do osób, które kochają wszystkie maseczki do twarzy, ponieważ moja skóra jest dzięki nim w dobrej kondycji, a ja z przyjemnością patrzę w lustro. Wiem, że ostatnio na blogu u mnie jest wysyp recenzji maseczek, ale to jeszcze nie koniec. Bo skoro coś działa i ma dobroczynne działanie na moją skórę, to muszę się z Wami tym koniecznie podzielić. Prawda?
Jakiś czas temu robiąc zakupy w Topestetic natrafiłam na naturalne maseczki glow od marki Orientana. Pamiętacie olejek do ciała kurkuma i drzewo sandałowe, o którym Wam pisałam niedawno pisałam? Uwielbiam go. To również produkt tej marki. Jak sprawdziły się u mnie maseczki? Dodam tylko, że dopiero się z Orientaną poznajemy, bowiem przed olejkiem nie używałam wcześniej ich produktów.
Blue Hotunia - Niebieska Hotunia to naturalna maseczka do twarzy z botanicznym ekstraktem z wyspy Jeju. Zawiera 95,4 % produktów pochodzenia naturalnego. Ma kremową konsystencję i piękny metaliczny niebieski kolor. Zasycha na twarzy, ale nie ściąga jej. Zmywa się ją wodą - można za pomocą gąbki, ale ja z racji trądziku używam tylko i wyłącznie wacików jednorazowych.
Składniki aktywne:
Ekstrakt z hotunii z wyspy Jeju
Ekstrakt z chinowca
Witamina B3
Działanie:
Ograniczenie wydzielania sebum
Nawilżenie
Oczyszczenie
Zwężenie porów
Zmatowienie skóry
Przeznaczenie:
Skóra tłusta, mieszana, zanieczyszczona, trądzikowa.
Tą maseczkę użyłam jako pierwszą. Ma bardzo przyjemny zapach - przypomina mi trochę ogórek. Zapach jest świeży, ale ulotny. Kosmetyk dobrze oczyszcza skórę, choć po pierwszym użyciu, następnego dnia miałam wysyp niedoskonałości (maseczkę robiłam wieczorem). Zdenerwowało mnie to, ale przy drugim i kolejnym użyciu już było dobrze, więc może to wina czegoś innego. Ciekawi mnie czy ktoś z Was też tak miał? Zauważyłam, że po użyciu maseczki skóra jest jaśniejsza, a rozszerzone pory mniej widoczne. Skóra się mniej przetłuszcza.
INCI: Aqua*, Glycerin*, Propanediol*, Niacinamide, Mica*, Cellulose Gum*, Carrageenan*, Houttuynia Corda Extract*, Sucrose*, Sodium Hyaluronate*, Ceratonia Siliqua Gum*, Cinchona Succirubra Bark Extract*, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate*, Silica*, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Tin Oxide*, Perfum, Citric Acid*, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Cl 77891*, Cl 77491*, Cl 77510*.
*składniki pochodzenia naturalnego
Pink Cherry - Różowa Wiśnia to naturalna maseczka do twarzy z botanicznym ekstraktem z wyspy Jeju. Zawiera 98,6% składników pochodzenia naturalnego. Uwielbiam ją za zapach - wiśniowy, ale nie słodki. Maska ma piękny metaliczny czerwony kolor i kremową konsystencję. Świetnie nawilża i regeneruje skórę. Uspokaja ją.
Składniki aktywne:
Ekstrakt z wiśni z wyspy Jeju
Wielocząsteczkowy kwas hialuronowy
Woda różana
Działanie:
Mocne nawilżanie
Regeneracja
Odświeżenie i promienny wygląd
Zmniejszenie zaczerwienienia
Złagodzenie podrażnień
Przeznaczenie:
Skóra sucha i wrażliwa. Ja mam tłustą i u mnie również świetnie się sprawdziła. Nawet lepiej jak niebieska.
INCI: Aqua*, Rosa Damascena Flower Water*, Glycerin*, Propanediol*, Mica*, Cellulose Gum*, Carrageenan*, Prunus Yedoensis Flower Extract*, Sucrose*, Sodium Hyaluronate*, Ceratonia Siliqua Gum*, Gluconalactone*, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Calcium Gluconate, Tetrasodium Glutamate Diacetate*, Sodium Benzoate, Tin Oxide*, Perfum, Citric Acid*, Cl 77891*, Cl 77491*.
*składniki pochodzenia naturalnego
Golden Aralia - Złota Aralia to naturalna maseczka do twarzy z botanicznym ekstraktem z wyspy Jeju. Zawiera 98,5 składników pochodzenia naturalnego. Ma piękny złoty metaliczny kolor. Zasycha na twarzy i należy zmyć ją wodą. Ma ładny delikatny zapach. Pachnie czymś smacznym, spożywczym. Zawiera w składzie kurkumę, ale od razu Wam mówię, że to nie jej aromat wyczuwam w kosmetyku. To jest mój hit, gdy chcę, by buźka wyglądała zdrowo i była wypoczęta. A jak ona pięknie rozjaśnia skórę - byłam w szoku. Więc śmiało można jej użyć nawet jako poprawiacza nastroju. Gdy spojrzycie w lustro później - powrót dobrego humoru gwarantowany.
Składniki aktywne:
Ekstrakt z araliii z wyspy Jeju
Wielocząsteczkowy kwas hialuronowy
Ekstrakt z kurkumy
Działanie:
Rewitalizacja
Odżywienie
Ujędrnienie
Nawilżenie
Redukcja zmarszczek
Rozjaśnienie przebarwień
Przeznaczenie:
Dla osób ze skórą z oznakami starzenia
INCI: Aqua*, Glycerin*, Propanediol*, Mica*, Cellulose Gum*, Carrageenan*, Aralia Elata Branch/Leaf Extract*, Sucrose*, Sodium Hyaluronate*, Ceratonia Siliqua Gum*, Curcuma Longa Root Extract*, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Tetrasodium Glutamade Diacetate*, Silica*, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Tin Oxide*, Perfum, Citric Acid*, Cl 77891*, Cl 77491*.
*składniki pochodzenia naturalnego.
Każda z naturalnych maseczek Glow jest różna i przeznaczona do pielęgnacji innej skóry. Ale najfajniejsze jest to, że można je ze sobą miksować. Masz suchą skórę na policzkach, a mieszaną w strefie T? Nie ma problemu: na policzki maska czerwona, na resztę niebieska. I tak do woli. Zresztą zabawa kolorami jest jak najbardziej wskazana. I można sobie humor poprawić, bo maseczki wyglądają na twarzy świetnie. Każda z maseczek ma 30 ml pojemności, a jej opakowanie jest takie jak w tubkach z musami dla dzieci. Plus za to, bowiem maska jest wydajna i mi starcza nawet na 6 - 7 zastosowań.
Maseczki są produktami naturalnymi, więc dajemy swojej skórze oprócz zastrzyku pozytywnej energii, również to co Matka Natura ma w swojej ofercie najlepszego.
Cena zestawu to 75 zł.
Dziewczyny, tak jak wspomniałam, moja przygoda z Orientaną dopiero się zaczyna, ale już wiem, że chcę więcej. W ofercie marki jest dużo kosmetyków i nie zawsze wiadomo, na co się zdecydować. Ale na stronie Topestetic są czaty z kosmetologiem i możecie śmiało Pań podpytać, gdy coś Was zainteresuje, a nie możecie wybrać, lub nie wiecie czy będzie Wam pasowało.
Lubicie kosmetyki Orientany?
Mnie olejki Orientany kiedyś uczuliły i od tego czasu mam uraz do tej marki. Z masek kocham czyste glinki, też kolorowe ;)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te maseczki, ostatnio były w fajnej promocji w Hebe, ale jak poszłam, to już ich nie było. Nie wiedziałam, że są też dostępne w TopEstetic. :)
OdpowiedzUsuńNa twarzy wyglądają bosko! Moja ukochana to różowa wiśnia, bo jest mega kojąca i łagodząca podraznienia 😊
OdpowiedzUsuńAh ! te kolory :) przyjemnego testowania :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam produktów Oriantany. Tą maseczkę z ekstraktem z wiśni chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńAleż kolory! Od mojej znajomej wiem, że w Korei kosmetyki z Jeju cieszą się nie tylko popytem, ale uważane są za dobrej jakości, bo składniki tej wyspy to prawie jak skarb narodowy. Przetestowałabym z chęcią.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie używam maseczki w mojej pielęgnacji twarzy. jednak zdecydowanie stawiam na takie w płachcie. Nie mam czasu bawić się w zmywanie maseczki z twarzy.
OdpowiedzUsuńWidziałam je już na instagramie i przyznam, że mnie zachęciły. Tym bardziej, że uwielbiam pielęgnację w postaci maseczek :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy, ale szkoda, że się nie pokazałaś w tych maseczkach mają bardzo fajne kolory ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam kosmetyków tej marki, rewelacyjne maja kolory te maseczki. Musze je koniecznie wypróbować
OdpowiedzUsuńJeżeli są naprawdę dobre to nawet cena jest spoko. Szczerze mówię nie miałam ich.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maseczki i często testuje nowe produkty. Przynajmniej raz w tygodniu robię sobie takie domowe spa. Maseczek Orientana jeszcze nie testowałam, ale chętnie je wypróbuję. Nie wiem tylko, na którą się zdecydować na początek. Może najlepiej kupię cały zestaw i sprawdzę, która będzie odpowiednia dla mnie :-)
OdpowiedzUsuń