Jakiś czas temu zrobiłam przegląd mojej kosmetyczki i okazało się, że w przypadku twarzy, skupiłam się głównie na serum do jej pielęgnacji. Lubię takie kosmetyki, ale nie zawsze moja skóra potrzebuje tylko serum i przydałby się jej również dobry krem, pomyślałam. O marce Purlés słyszałam dużo dobrego. Moja koleżanka miała ich kosmetyki i bardzo zachwalała. Postanowiłam jeden z nich wypróbować. Czy Krem Ryżowy spełnił moje oczekiwania?
Kilka słów od producenta :
Purlés 104 Krem Ryżowy Advanced Rice Cream 50 ml to prawdziwe odkrycie i przełom w walce z niedoskonałościami charakterystycznymi dla cery dojrzałej z zauważalną tendencją do nadmiernej utraty wody. Kompleks składników pozyskanych z roślin długotrwale nawilża oraz regeneruje. Krem posiada bogate właściwości antystarzeniowe i zapobiega utracie jędrności naskórka. Kosmetyk redukuje widoczność przebarwień, a także zapobiega powstawaniu kolejnych. To idealny produkt dla najbardziej wymagających użytkowniczek.
Kosmetyk zamknięty jest w wysokiej plastikowej butelce o pojemności 50 ml, zabezpieczonej korkiem. Jest to jedno z tych opakowań, których nie można otworzyć, by zajrzeć do środka, ale pompka jest tak skonstruowana, że za jej pomocą wydobędziemy z butelki wszystko. Lubię taki rodzaj opakowań, ponieważ dodatkowo są higieniczne. Butelka zapakowana jest kartonik zabezpieczony naklejką.
Krem ma rzadką konsystencję i jest wydajny. Jedna pompka starcza mi na całą twarz, podbródek i szyję. Kremu nie trzeba nakładać dużo, by osiągnąć zamierzony efekt. Szybko się wchłania i dobrze nawilża skórę, nie klei się, nie lepi, zostawia pół matowe wykończenie. Świetnie będzie nadawał się pod makijaż, ale również do stosowania jako produkt samodzielny.
Purlés 104 Krem Ryżowy Advanced Rice Cream zawiera aż 98 % składników pochodzenia naturalnego. Nie podrażnił mnie, ani nie uczulił. Moja skóra dobrze go toleruje. Niestety nie do końca odpowiada mi jego zapach. Nie umiem go opisać. Na początku kojarzył mi trochę z cynamonem, z czymś słodkim do jedzenia. Jestem bardzo wyczulona na zapachy i nie wszystko niestety mój nos toleruje. Zapach jest dla mnie lekko mdły. A krem najlepiej używało mi się, gdy miałam katar, co nie zdarza się w obecnym czasie wcale rzadko. Więc dałam radę. Ale poza zapachem, produkt sprawdza się całkiem niezłe.
Podsumowanie: krem się sprawdza i mogę śmiało powiedzieć, że jest to dobry produkt nawilżający. Nie zauważyłam co prawda, by rozjaśniał przebarwienia, ale poza tym moja skóra go lubi. Niestety nos nie.
Pamiętajcie, że zapach kremu jest kwestią gustu. Zauważyłam, że od momentu, w którym zaszłam w ciążę i nawet teraz, gdy synek ma już skończone trzy lata, to mój nos cały czas płata mi figle. Kiedyś mogłam używać wszystko i nie było problemu. Teraz dużo zapachów mi przeszkadza i niestety nie mam na to wpływu. Może być tak, że Wam zapach kremu będzie się bardzo podobał. Doskonałym przykładem na to, że zapach kremu może się podobać jest moja teściowa. Powiedziała mi, że pachnie jej kokosowym ciastkiem, zapach jest ładny i ona mogłaby taki krem używać, więc mogę go jej oddać.
Skład (INCI): Aqua (Water), Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Coco Caprylate/ Caprate, Polyglyceryl-6 Distearate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Silica,Parfum (Fragrance), Oryza Sativa (Rice) Powder, Microcrystalline Cellulose, Benzyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Alcohol, Cellulose Gum, Achillea Millefolium Extract, Alchemilla Vulgaris Extract, Malva Sylvestris (Mallow) extract, melissa Officinalis Leaf extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Primula Veris extract, Veronica Officinalis Extract, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Triethanolamine, Lianalool, Citronellol, Coumarin, Benzyl Benzoate, Benzyl Cinnamate.
Kosmetyk Purlés możecie zamówić na stronie www.goldderma.pl .
Znacie kosmetyki tej marki?
zaciekawiłaś mnie tym zapachem, sama pamiętam jak w ciąży nie mogłam znieść zapachu maggi ;-)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z kosmetykami tej marki. Muszę przyznać że ten krem mnie bardzo zainteresował, bo mam suchą cerę .
OdpowiedzUsuńNiestety z tymi zapachami jest u mnie podobnie. Wiele kosmetyków odpada tylko i wyłącznie z powodu niepasującego mi zapachu. Na szczęście równie wiele marek stawia na kosmetyki w ogóle bezzapachowe.
OdpowiedzUsuńLubię rozjaśniające produkty kosmetyczne, bo ujednolicają koloryt mojej skóry. Tego ryżowego kosmetyku jeszcze nie stosowałam, ale wezmę go pod uwagę przy kolejnych zakupach.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie, a tym bardziej o tym kosmetyku. Ma świetny skład i na pewno jest bardzo skuteczny. Na pewno nie ominę takiej perełki. Koniecznie muszę go wypróbować.
OdpowiedzUsuńSklep znam, ale samego kremu nie miałam okazji stosować. Zaciekawiłaś mnie, myślę, że mogłabym się na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że opakowanie to plastik, a nie szkło. Wtedy bardziej bym się przekonała do tego kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńWidzę te kosmetyki po raz pierwszy, nigdy nie miałam z nimi styczności.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy mam styczność z tą marką, chętnie bym wypróbowała tym bardziej że nigdy kremu ryżowego nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej marki. Mój nos też czasami płata mi figle. Fajnie że ten krem dobrze nawilża.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować kosmetyków z tej marki, ale gdzieś już o nich słyszałam. Produkt mnie zainteresował, ale obawiam się, że mogłabym się, podobnie jak Ty, nie polubić z zapachem. :)
OdpowiedzUsuń