Marka Weleda gości w mojej pielęgnacji od dawna. Ich kosmetyki świetnie mi się sprawdzają. Używałam już kilka i żaden mnie nie uczulił, co jest dla mnie najważniejsze. Dobry skład i działanie jakiego oczekuję, sprawiają, że zawsze do nich wracam. Tym razem mam dla Was kilka informacji o Kojącej emulsji z migdałami, która jest dla mnie nowością wśród ich kosmetyków.
Kojąca emulsja do twarzy z migdałami przeznaczona jest do pielęgnacji skóry normalnej i mieszanej. Konsystencją przypomina krem, dość gęsty. Opakowanie kosmetyku to metalowa tubka z plastikową nakrętką plus kartonik. Podczas pierwszego użycia trochę obawiałam się, czy kosmetyk nie będzie dla mnie za ciężki. Przypomnę, że mam skórę mieszaną w kierunku tłustej i problemy z niedoskonałościami i trądzikiem. Nie zawsze potrzebuję kosmetyków wysuszających, ponieważ zimą moja skóra wymaga ode mnie stosowania mocno nawilżających kremów, bo jest podrażniona. Zresztą obecna sytuacja i stosowanie maseczek ochronnych nie wpływa korzystnie na stan niczyjej skóry i trzeba sobie jakoś z tym radzić.
Kluczowym składnikiem kremu jest olej ze słodkich migdałów, który sprawdzi się zarówno w pielęgnacji skóry mieszanej i tłustej (wielokrotnie to sprawdzałam i potwierdzam) oraz suchej, napiętej, podrażnionej, wrażliwej, a także skóry dzieci. Łagodzi podrażnienia i wpływa kojąco na skórę.
Pełna lista składników kremu:
Krem używam codziennie rano po umyciu twarzy płynem micelarnym i czasami wieczorem. I jak najbardziej możecie go tak używać. Świetnie sprawdzi się po peelingu lub oczyszczaniu skóry szczoteczką, ponieważ przyniesie jej ulgę i będzie łagodzić podrażnienia. U mnie świetnie sprawdza się, gdy muszę dużo przebywać w ciepłych lub klimatyzowanych pomieszczeniach. Moja skóra robi się wtedy taka nieprzyjemnie napięta. Nie sucha, ale ciągnąca. Śmiało możecie używać go pod makijaż. Szybko się wchłania i trochę czuć go na skórze, ale nie jest to lepka ani tłusta warstwa. Skóra po jego użyciu jest przyjemna w dotyku, nie przetłuszcza się szybciej niż przy kremach do pielęgnacji skóry problematycznej, czego się obawiałam. Nie zatyka porów i nie ma po nim wysypu nowych niedoskonałości.
Krem ma bardzo delikatny zapach migdała. Co prawda na stronie jest informacja, że jest bezzapachowy, ale jednak czuję delikatnie ten migdał. Zapach jest ulotny, więc po chwili faktycznie nic nie czuć.
Cena emulsji w internecie waha się między 52 a 62 zł za 30 ml.
Lubicie kosmetyki Weleda ?
Nie lubię kosmetyków o mocnych zapachach, szczególnie gdy mają być do twarzy, więc całkiem możliwe, że ten by mi idealnie podpasował.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyku Welede, jednak tej emulsji jeszcze nie miałam. Chętnie ją wypróbuję, muszę poprosić narzeczonego żeby zerknąć na nią w drogerii DM, bo tam ta marka jest sporo tańsza. :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci szczerze, że słyszałam już tyle dobrego o tej marce kosmetycznej. Ja jednak nie mogę się w ogóle do niej przekonać ciągle omijam ją i kupuje coś innego
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach migdałowy, więc mogłabym być zadowolona z takiego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńbardzo kuszą mnie te migdały, wiem, że ich zastosowanie w rożnych kosmetykach nie jest tylko spowodowane zapachem, także chętnie bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńMarkę znam, ale osobiście wypróbowałam dość mało kosmetyków, bo tak naprawdę nie było okazji. Jestem ciekawa tej emulsji, prezentuje się ciekawie i fajnie ją opisałaś.
OdpowiedzUsuńCo do różnych kosmetyk do twarzy powiem szczerze nie testuje nowości bo mam bardzo delikatna skórę..
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za samymi migdałami i ich zapachem, więc raczej unikam też kosmetyków z jego dodatkiem, ale o samej marce słyszałam wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy skład ma ta emulsja. Podoba mi się. Chyba rozejrzę się za jakąś promocją i wtedy ją nabędę, bo czasem warto zaszaleć.
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie miałam okazji poznać kosmetyków Weleda, ale może akurat na tą emulsję się skuszę ❤
OdpowiedzUsuń