O serii Pink Book wydawnictwa Edipresse słyszał już chyba każdy. A przynajmniej każda szanująca się fanka romansów powinna słyszeć. Cieniutkie, nieduże, ale po brzegi wypełnione emocjami - takie są te książki. O książce Kasi Haner mogliście już przeczytać u mnie na blogu, teraz przyszedł czas na "Pokusę" Edyty Folwarskiej. Gotowi na recenzję?
Inez zawsze chciała być jak Carrie Bradshaw z serialu „Seks w wielkim mieście” – mieć szafę pełną markowych butów, świetną pracę i przystojnego faceta. Zamiast tego jeździ rozklekotanym starym autem, wynajmuje małe mieszkanie z jedyną przyjaciółką, którą ma, i chwilowo jest bezrobotna. Kiedy, śpiesząc się na rozmowę o pracę w prestiżowym wydawnictwie, przez nieuwagę wjeżdża w czarne porsche panamera, myśli, że nic gorszego już jej nie spotka. Myli się. Właścicielem auta wartego pół miliona złotych jest bardzo przystojny i bardzo arogancki mężczyzna, który od razu postanawia uprzykrzyć jej życie. Ale z Inez, córką rybaka marzącą o karierze w Warszawie lepiej nie zadzierać…
"Pokusa" jest pierwszą częścią serii i śmiało można nazwać ją harlequinem, co zresztą potwierdza sama autorka. Książka jest cienka, ma niecałe 190 stron. Format wydania jest nietypowy, książka jest mniejsza od standardowej wersji, a większa od kieszonkowej. Czcionka dość duża, co ułatwia czytanie. A jak jest z fabułą? Dynamiczna i ciekawa. Jak na dobrego harlequina przystało mamy dwoje głównych bohaterów, którzy drą ze sobą koty. Ale wyraźnie mają się ku sobie. Mamy romans, co było do przewidzenia. Jest seks, ale nie nastawiajcie się na ogrom scen erotycznych. Na pewno nie będziecie mieć ich przesytu. Za to w książce znajdziecie intrygę, a nawet nie jedną. Poznacie dziennikarski świat od podszewki, nie zawsze piękny i kolorowy. Ale jedno jest pewne - jest to praca pełna wyzwań i dająca satysfakcję.
A jeśli już przy satysfakcji jesteśmy, to muszę przyznać, że książka mi się podobała. Lekka, łatwa i przyjemna. Szybko się czytało, miło spędziłam czas. Nigdy nie przypuszczałam, że przyznam się przed kimkolwiek do czytania harlequinów, a tym bardziej, że taki rodzaj literatury przypadnie mi do gustu. A tak się stało. "Pokusa" nie jest książka wymagającą i nie wywróci nagle Waszego świata do góry nogami. Nie będziecie mieć problemów ze spaniem, czy skupieniem się. Ale gwarantuję Wam, że miło spędzicie czas. O ile oczywiście lubicie takie książki.
W przypadku Kasi Haner każda kolejna książka będzie kontynuacją. A przynajmniej tak mi się wydaje, ponieważ Efekt Ericka był bardzo długi. Natomiast książki Edyty, to oddzielne historie opowiadające losy innych bohaterów. Ile będzie części Pink Book? To tajemnica. W tym roku będą wydawane co 6 tygodni, więc trzeba szykować na nie oddzielną półkę w bibliotece. Jak będzie w przyszłym? Tego jeszcze nikt nie wie.
Trzymam kciuki za dziewczyny i życzę im, by Pink Booki dobrze się sprzedawały i by czytelniczki były z nich zadowolone.
Macie w planach serię Pink Book?
Fabuła mnie zaciekawiła, chętnie przeczytałabym tę książkę. O serii Pink Book oczywiście słyszałam, ostatnio o niej głośno. :)
OdpowiedzUsuńjakoś ta książka zupełnie do mnie nie przemawia, taka o, na niedzielne popołudnie ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta historia. Krótka, lekka i przyjemna. Podoba mi się sposób pisania Edyty i z pewnością będę sięgać po jej książki, bo przyjemnie mi się spędzało czas z Pokusą.
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać tą książkę. Podobają mi się obie pozycje z serii Pink Book i z niecierpliwością czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy będzie to książka dla mnie. Jak nie zacznę czytać to się nie dowiem.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że fabuła zachęciła mnie, a Twoja późniejsza recenzja utwierdziły mnie w przekonaniu, że powieść mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńMam w planach przeczytać tę serię i mega mnie ona ciekawi myślę że pochłonie mnie ona na maksa.
OdpowiedzUsuńKilka książek z tej serii mnie nawet zainteresowało i mam je na swojej liście do przeczytania w tym roku, jednak ta zdecydowanie nie jest w moim guście czytelniczym.
OdpowiedzUsuń