piątek, 25 czerwca 2021

"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

Mały gadający miś ubrany w płaszcz, kapelusz i noszący starą walizkę? To musi być Paddington. Znacie go? Ja nie znałam, choć jego postać wielokrotnie przewinęła mi się w internecie. Zapraszam Was do świata Michaela Bonda, który wymyślił i spisał na kartki przygody sympatycznego niedźwiadka. Nie przypuszczał wtedy, że ta historia przyniesie rozgłos.


"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

Pierwsze opowiadanie o Misiu Paddingtonie powstało w 1947 roku, a książka, którą widzicie na zdjęciu, a dokładnie jej pierwsze wydanie, ukazało się w 1958 roku. Inspiracją do powstania najsłynniejszego dzieła autora, był porzucony na półce w sklepie pluszowy miś. Nikt go nie chciał, a, autor szukał akurat prezentu dla żony. Zabrał niedźwiadka do domu i wraz z żoną nadali mu imię Paddington, ponieważ autorowi zawsze podobało się brzmienie tej nazwy. Postacie, które pojawiają się w książce nie są przypadkowe. Tak samo jak dom, w którym zamieszkał niedźwiadek z rodziną Brownów. Wszystko miało swoją inspirację. I świetnie się składa, ponieważ mimo fikcji literackiej, o której zdajemy sobie sprawę, książka jest bardzo autentyczna. A przynajmniej ja jak czytałam, to czułam, że autor włożył w pisanie całe serce.

"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

"Miś zwany Paddington", to pierwsza część serii o przygodach sympatycznego mówiącego niedźwiadka. Poznajemy jego początki. Miś pochodzi z Mrocznego Zakątka Peru i wyemigrował do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia. Państwo Brown spotykają niedźwiadka na londyńskiej stacji Paddington. Miś jest zagubiony, nie wie co robić dalej, dokąd iść. Państwo Brown mają dobre serce i postanawiają zabrać misia do domu i otoczyć go opieką. Jeszcze nie wiedzą, że misiowe znalezisko wywróci ich spokojne życie do góry nogami.

"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

Niedźwiadek jest cudowny. Uczynny, kochany, ma dobre serduszko i chętnie pomaga innym. Ale jest również zagubiony i nieco niezdarny. I lubi pchać się w kłopoty. W książce znajdziecie osiem rozdziałów i kilka opowieści z pobytu Misia u Państwa Brown. Miś mieszka u nich już dwa miesiące, ale w tym czasie miał kilka przygód, które na pewno zachwycą małych i dużych czytelników. Książkę czyta się szybko i jest bardzo przyjemna w odbiorze. A niezdarność Misia jest urocza. Książka jest wolna od przemocy i uczy dzieci dobrego zachowania, pomagania innym i bycia życzliwym dla każdego. Nie ważne, że bohaterem jest Miś. Wszyscy go kochają i traktują jak członka rodziny.

"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

"Miś zwany Paddington" Michael Bond - recenzja

Uwielbiam takie historie i choć książka powstała ponad 60 lat temu, to i za kolejne 60 jej treść będzie nadal aktualna. Takich książek się nie zapomina i warto je mieć w swojej biblioteczce.

25 czerwca Miś Paddington ma urodziny. Z całego serca składam mu najszczersze życzenia i czekam na kolejne książki z jego przygodami. I na pewno przeczytam je z ogromną przyjemnością.

Każdy z nas ma w sobie cząstkę dziecka. Pamiętajcie i tym i czytajcie książki. Nawet te dla dzieci.


Wydawnictwo Znak Emotikon bardzo dziękuję za możliwość poznania historii Paddingtona .

















 

9 komentarzy:

  1. Przypomniałaś mi czasy mojego dzieciństwa. Ten miś był ulubionym bohaterem nie jednej dziewczynki w tamtych czasach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam przygody Paddingtona, więc na pewno się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. jakoś nie mogę się zabrać do tej historii, ale wydanie cudowne, więc muszę się skusić :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam czytać przygody tego niesfornego misia kropka Niestety Wydaje mi się że czasami język jest dosyć trudny i nawet mi jako dorosłej osobie jest ciężko czytać na głos tę książkę. Jednak mam do niej sentyment i cieszę się, życzenia również mam okazję jąprzeczytać po tak długim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój ulubiony miś, jak ja uwielbiam przygody czytelnicze z jego udziałem, tę sympatię sprzedałam także moim dzieciakom. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Padinkton kto go nie lubię. Film z nim w roli głównej jest naprawdę bardzo ciekawy. Uważam że i ta książeczka jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zauroczyłam się tą książka, mój maluch też, chociaż nie czytaliśmy całej na raz. Przypomniała mi się kreskówka z lat dzieciństwa. Aż mam ochotę poznać najnowszą animację.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie mnie wyklną, ale nigdy nie przepadałam za Paddingtonem i nie ciągnęło mnie do filmów i książek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam tego misia, bo chyba kiedyś był taki film. Oglądałam go chyba z dwa razy, jednak nigdy nie udało mi się go skończyć! Wydaję mi się, że taka książeczka jest super dla dzieci!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)