Październik tego roku obfitował w premiery. Książkowych jest tyle, że brakuje mi czasu, by wszystkie przeczytać. Ale w październiku premiery miały również nowe kosmetyczne produkty. Ola - właścicielka Nali Natural sprawiła mi ogromną radość, ponieważ do sprzedaży weszło właśnie Masło Maślane o zapachu arbuza. Pamiętacie mydełko ŁO(R)BUZ? Tak, to ten sam zapach. Cudowna wiadomość, prawda?
Nali Natural to jednoosobowa marka kosmetyczna. Jej właścicielką jest Ola, która z ogromną miłością i zamiłowaniem tworzy kosmetyki dla swoich klientów. Może nie jest ich dużo, ale wierzcie mi, że każdy z jej produktów jest dopieszczony do perfekcji.
Moją ulubioną serią produktów Nali Natural do tej pory była linia zapachowa śliwka w cynamonie. Gorąco Wam ją polecam - ten zapach jesienią i zimną sprawdza się genialnie i od razu ma się lepszy humor po użyciu mydełka, peelingu i Maślanego Masła. Ale gdy robisz kosmetyki, to zawsze trzeba iść o krok dalej. Ola zawsze potarza, że wdrożenie nowego produktu nie jest łatwe, wymaga badań, pracy, zaangażowania i szeregu pozwoleń. Przede wszystkim taki kosmetyk musi być bezpieczny, więc to logiczne, że potrzeba czasu.
Ale w końcu jest nowość. I to nie byle jaka, ponieważ do rodziny ŁO(R)BUZÓW dołączyły masło i peeling o cudownym arbuzowym zapachu. Dzięki uprzejmości założycielki marki, mam przyjemność Wam zaprezentować Wam Masło Maślane ŁO(R)BUZ, które miałam przyjemność przetestować od razu po premierze. Jak się sprawdziło? Czy nabroiło? Tym razem nie. Było grzeczne i polubiło się z moją skórą, od razu trafiając na listę ulubieńców obok masła śliwka w cynamonie.
Nali Natural o swoim Maśle Maślanym piszą tak:
Masło do ciała podkręcone zapachem łorbuzowatego arbuza, który wyzwala chęć szaleństwa, dobrej zabawy i wolności niczym nieskrępowanej. Matki Polki wskoczą w szpilki i odkryją w sobie sexapil sprzed lat, babcie ruszą na podbój nadmorskich sanatoriów, a grzeczne dziewczynki zaczną łorbuzować. Wyniki badań potwierdzające działania Masła Maślanego „Łorbuz” na mężczyznach niestety były niejednoznaczne.
W składzie kosmetyku znajdziecie min. masło shea nierafinowane, masło kakaowe surowe, olej z pestek arbuza, olej ze słodkich migdałów, jedwab owsiany.
Bardzo ważne jest byście wiedzieli jak Masło Maślane używać. Używa się je jak zwykłe masło do ciała, ale należy nakładać je na wilgotną skórę. Masło nie zawiera w swoim składzie wody, więc nie może jej skórze dostarczyć. Ale jeśli nałożycie je na wilgotną skórę, tylko lekko wytartą ręcznikiem po kąpieli, to masło będzie działać jak "kołderka" ochronna, która zapobiegać będzie nadmiernej utracie wody ze skóry.
Masło jest gęste, treściwe i bardzo wydajne. Należy wyjmować je ze słoiczka suchą dłonią lub szpatułką. Kosmetyk należy nałożyć na dłonie, rozetrzeć i poczekać, aż trochę się rozpuści, po czym zaaplikować na skórę ciała i twarzy. Uprzedzam, że jest dużo twardsze od tych drogeryjnych i nie jest tak kremowe jak podobne produkty. To kosmetyk naturalny i w związku z dużą ilością masła shea może być raz bardziej zbite, raz mniej. Wszystko zależy od temperatury, w której kosmetyk przechowujecie. Ale w kontakcie ze skórą się rozpuszcza, więc dobrze należy je rozetrzeć w dłoni przed aplikacją na ciało. Osobiście do twarzy go nie używam, ale uwielbiam się nim wysmarować po kąpieli i peelingu.
I teraz pewnie to, co chcielibyście wiedzieć najbardziej. Jak masło pachnie? Ma arbuzowy zapach, podobny do żelek, ale nie słodki. Czuć w nim wyraźnie również zapach masła shea. Rozgraniczam go od zapachu arbuzowego, ponieważ miałam masło shea w wersji nierafinowanej kiedyś i miało dokładnie taki sam zapach. Zapach nie jest mocny, ale wyrazisty. Jest mniej trwały niż Masła Maślanego o zapachu śliwki w cynamonie. Ale jest bardzo ładny i cieszę się, że kosmetyk o tym zapachu zasilił szeregi ŁO(R)BUZÓW.
A teraz kilka informacji o produkcie:
Waga: 95 +/- 4,5 g.
Szklane opakowanie - słoik z nakrętką.
Przechowywać w temperaturze do 25 stopni w ciemnym i suchym miejscu.
Cena: 40 zł.
SKŁAD INCI: BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, THEOBROMA CACAO SEED BUTTER, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, CITRULLUS LANATUS SEED OIL, AVENA SATIVA KERNEL FLOUR, PARFUM, CETYL ALCOHOL, TOCOPHERYL ACETATE, LINALOOL, EUGENOL, LIMONENE, MICA, TITANIUM DIOXIDE / CI 77891, CI 77491, CI 77742
Za możliwość przetestowania Masła Maślanego bardzo dziękuję Nali Natural. To była pachnąca przyjemność.
Co myślicie o tym masełku?
Masełko wydaję mi się ciekawym produktem. Chciałabym go móc przetestować na sobie. Podobają mi się takie opakowania.
OdpowiedzUsuńmasło maślane i ja już zostałam kupiona samą nazwą, dochodzi do tego jeszcze arbuz i fajne opakowanie, brałabym w ciemno
OdpowiedzUsuńCzęsto wspieram małe firmy, w tym jednoosobowe działalności, więc dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńO proszę jaki chwytliwy tekst. Za to samo masło maślane kupię ten kosmetyk. Myślę że będę zadowolona.
OdpowiedzUsuńObserwuję tę markę od pewnego czasu i podziwiam ich piękne produkty. Mam w planie sobie coś sprawić, ale sama nie wiem co, mają tyle dobroci ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na zdjęciu jak coś smacznego ;) Ogólnie uwielbiam wszelkiego rodzaju masełka do ciała.
OdpowiedzUsuńTo masełko tak pięknie się prezentuje, że aż żal go używać. Zresztą w pierwszej chwili myślałam, że to świeca. Muszę koniecznie poznać tę markę.
OdpowiedzUsuńBardzo chwytliwa nazwa, ładna oprawa graficzna opakowania, to przyciąga, ale najbardziej fantastyczne działanie, chętnie sama wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tej marki, ale muszę przyznać, że ten kosmetyk zaintrygował mnie już samym swoim wyglądem. Do tego jeszcze jego nazwa i właściwości <3
OdpowiedzUsuń