Oto jest i ona, najnowsza książka Dominiki Smoleń. Przeczytałam ją przez jeden wieczór i muszę przyznać, że dużo bardziej podobała mi się niż poprzednia. Zapraszam na recenzję książki "Miłość pod okiem trenera".
Julia nie czuła się dobrze w swoim ciele. Krytyczne myśli i oceny wpędziły ją w kompleksy, ale mogły doprowadzić do czegoś gorszego - depresji. Dziewczynie wydawało się, że za wszystkie porażki w jej życiu odpowiadają nadprogramowe kilogramy. Pewnego dnia przyjaciółka namawia ją, by poszła na zajęcia fitness. Julka nie spodziewa się, że ten krok odmieni jej życie - właściwie odmieni je brunet z ciałem herosa, który nie wyobraża sobie dnia bez sportu i zdrowego odżywiania...
"Miłość pod okiem trenera" to nie tylko powieść dla niegrzecznych dziewczynek, to przede wszystkim historia, która poruszy niejedną czytelniczkę i pozwoli uwierzyć w siebie.
Julka jest kluską. Nie jest może jakoś przesadnie otyła, ale nie czuje się dobrze w swoim ciele. Słabość do słodyczy i niezdrowego jedzenia oraz siedząca praca zrobiły swoje. Albo Julka weźmie się w garść, albo będzie coraz gorzej. Już teraz jej kondycja jest na poziomie minus jeden, a co będzie później? Za namową przyjaciółki zapisuje się na siłownię. A tam króluje trener Bartek. Przystojny, wysportowany, na każdych zajęciach jest u niego pełna sala. Mężczyzna jest przy okazji sympatyczny i wyraźnie zainteresowany Julką. Ale ona nie dopuszcza do siebie myśli, że ktoś taki mógłby się nią zainteresować...
Książkę czyta się szybko, nie jest skomplikowana i choć są w niej niespodziewane zwroty akcji to nie jest ich przesadnie dużo. Duża czcionka i niecałe trzysta stron, także spokojnie książkę przeczytacie w kilka godzin i będzie po sprawie.
W Julce odnajduję sporo cech, które posiadam i poniekąd się z nią utożsamiam i wiem co ona czuje. Ale momentami jest wkurzająca i za bardzo użala się nad sobą. Denerwowało mnie to. Ale z drugiej strony osoby, które wydają się sobie nieatrakcyjne, nie dopuszczają do siebie myśli, że komuś mogą się podobać. Potrafią nawet odepchnąć taką osobę, ponieważ myślą, że to żarty. Julka tak właśnie postąpiła w przypadku Bartka, a od razu było widać, że chłopak ma dobre intencje i dobre serce. Czy dziewczyna w końcu otworzy oczy i się ocknie? Czy uwierzy w miłość?
Książka należy do łatwych i przyjemnych. Jest to połączenie obyczajówki z romansem. Seksu nie jest za dużo. Spodziewałam się go więcej, a nie tylko na końcu książki. Nie bardzo rozumiem czemu na okładce jest informacja, że jest to powieść dla niegrzecznych dziewczynek. Książka jest jednym z najbardziej lajtowych romansów w kwestii erotyzmu, jaki czytałam.
Ale w sumie to nie erotyk, a historia miłosna i tak należy tę książkę traktować. Dominika słynie z niespodziewanych i spektakularnych zakończeń i takiego się tu spodziewałam, ale nie było efektu zaskoczenia. Książka kończy się tak, że musi być kolejna część i myślę, że tam się jeszcze coś spektakularnego wydarzy. Zaskoczyła mnie Dominika w tej kwestii, ponieważ myślałam, że to będzie jednotomowe wydanie. Ciekawa jestem co będzie dalej i bardzo chętnie przeczytam kontynuację.
Na uwagę zasługuje również okłada. Niby nic, a jednak mi się podoba. I jeszcze fajne jest to, że to kolejna inna książka Dominiki. Autorka nie idzie schematami, tylko każda jej kolejna książka jest o czymś innym. Ale wspólnym mianownikiem wszystkich jest miłość.
Znacie książki Dominiki Smoleń?
Znam książki tej autorki, jednak nigdy nie czytałam żadnej. Nie ciągnie mnie do twórczości Dominiki.
OdpowiedzUsuńwymowny tytuł i okładka, na pewno to niezła gratka dla fanek tej autorki, polecę paru znajomym :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że każda książka autorki porusza inny ważny temat, to lubię.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ksiazka jest ciekawa. Uważam, że kiedyś po nią sięgnę. Ale narazie zapisuje ją na swoją listę
OdpowiedzUsuńWidzę, że autorka wydaje sporo książek, ale przyznam się bez bicia, że jeszcze nie miałam okazji niczego czytać spod jej pióra. Muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Dominiki Smoleń, tą miałam nawet zrecenzować, ale niestety ostatecznie do mnie nie dotarła.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie książki a ten tytuł już sam w sobie przekonuje mnie do przeczytania powieści.
OdpowiedzUsuńMiłośniczki takich klimatów czytelniczych z pewnością chętnie wejdą w przybliżaną historię, tym bardziej, że wymyka się schematom. :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej książki tej autorki, choć słyszałam o kilku pozycjach, które na pewno warto przeczytać.
OdpowiedzUsuń