Są takie chwile w życiu człowieka, gdy należy zachować zimną krew. Niestety Antonina nie umiała tego robić. Gdy ktoś ją wkurzył, to rzucała w niego tym, co akurat miała pod ręką. Albo waliła go tym w głowę. Jak nowy szef ją zdenerwował, został oblany od stóp do głów czekoladą. A gdy próbował wymusić na niej pocałunek, solidnie przywaliła mu kubkiem. Co Agnieszka Kowalska - Bojar wymyśliła tym razem? Zapraszam Was na recenzję "Alergii". Usiądźcie wygodnie i zaczynamy.
Po urlopie Tosia wraca do pracy i już na samym początku dochodzi do spięcia pomiędzy nią a nowym właścicielem firmy. Głównym powodem jest kuweta pełna płynnej czekolady, którą wzburzona Tosi wylewa na osobę szanownego pana prezesa… Upss!
W tej historii książę na białym rumaku ma paskudny, apodyktyczny charakter i nie znosi, gdy ktoś mu się sprzeciwia. Księżniczka za to bywa uparta i wcale nie jest nim zauroczona, zwłaszcza że on już na początku deklaruje, iż chciałby ją… zaliczyć! Między obojgiem niebezpiecznie iskrzy.
Czy tych dwoje ma szansę odnaleźć swoje uczucia w zawierusze wzajemnych niechęci i nieporozumień? A może wydarzyło się zbyt wiele, aby odnaleźli drogę do siebie? Odpowiedź znajdziesz na stronach kolejnej pozycji z motylowej biblioteczki.
Tosia nie da sobie w kaszę dmuchać. Nikomu. A spróbuj ją wkurzyć, to oberwiesz. Nie będzie się z Tobą cackać. Już po pięciu minutach czytania "Alergii" wiedziałam, że nie będę się nudzić. Poczucie humoru Agnieszka ma, trzeba jej to przyznać i pogratulować. A nasza bohaterka jest dynamiczna, przebojowa, ma cięty język i momentami rozbawiała mnie do łez. Chciałabym mieć taki temperament, ale myślę, że mój mąż by tego nie wytrzymał.
Tosia wylewa czekoladę na swojego szefa. Ten dostaje białej gorączki i chce ją zwolnić. Ale z naszą Tosią takie numery nie przechodzą. Idzie na zwolnienie, a później zamierza pokazać szefowi bubkowi, że nie będzie z nią pogrywał. A jak nie, to odejdzie, ale na swoich warunkach. Mateusz - jej nowy szef ma co do tego inne plany i również nie zamierza odpuścić. Z nim się nie zadziera. Jak myślicie, co z tego wyjdzie?
Ta książka to istne szaleństwo. Agnieszka Kowalska - Bojar w swojej najlepszej postaci i z obłędnym poczuciem humoru. Historia inna niż wszystkie, które do tej pory przeczytałam. Dynamiczna, lekka, świeża, z akcją, która nie zwalnia nawet na chwilę. Z chamowatym, dupkowatym, z przerośniętym ego i żyjącym w poczuciu swojej zajebistości głównym bohaterem. Z wyrazistą i niepoprawną, a przy tym uroczą i równie przebojową bohaterką. Obłęd goni obłęd, a akcja momentami jest gorąca ja ława, a niekiedy zamiera, jakby ściął ją siarczysty mróz. Szczególnie wtedy, gdy Mateusz nie rozumie słowa "nie", a Tosia w charakterystyczny dla niej sposób, uświadamia mu, że to ona ma ostatnie słowo w tej kwestii.
Agnieszka Kowalska - Bojar dostaje ode mnie ocenę celującą. A jeśli zastanawiacie się czemu "Alergia", to Tosia chętnie opowie Wam o tym, że zabiegi medycyny estetycznej nie są dla Wszystkich.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję autorce.
"Alergię" oraz inne książki z Motylowej Biblioteczki możecie zamówić na stronie www.motylewnosie.pl .
Czuję, że to jedna z tych książek, które na pewno spodobają się mojej siostrze. Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze czytać książek tej autorki, ale dobrze ją znam i często przy porannej kawce czytam fragmenty dostępne na stronie.
OdpowiedzUsuńbrzmi interesująco, początkowo myślałam, że to będzie wpis o katarze siennym :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej autorce, ani o serii książek, więc tym bardziej czuję się zaintrygowana!
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej autorce, ale szalenie mnie zaciekawiłaś tym tytułem. Lubię takie dynamiczne powieści.
OdpowiedzUsuńJa już na IG pisałam, że bardzo mnie zachęcił opis tej książki, a twoja recenzja jeszcze bardziej, także muszę koniecznie poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńZnam tylko jedną książkę autorki, ale mam w planie zamówić sobie więcej. Podoba mi się jej styl pisania, mega wciągający.
OdpowiedzUsuń