poniedziałek, 27 grudnia 2021

"Uwikłany" Michał Bednarski - recenzja


"Uwikłany" Michał Bednarski - recenzja

Końcówka roku 2021 skłania mnie do książkowych refleksji. Zdecydowanie za mało czasu poświęciłam na czytanie kryminałów i thrillerów i w przyszłym roku zamierzam to zmienić. A nawet już zaczęłam wprowadzać zmiany i zapraszam Was do świata Michała Bednarskiego. "Uwikłany" taki tytuł nosi jego najnowszy kryminał.


Grupa obcych sobie osób spotyka się podczas rutynowej wizyty w przychodni. Jedna z nich, mężczyzna w średnim wieku, zachowuje się w stosunku do personelu i pozostałych pacjentów agresywnie. Sprawa się komplikuje, gdy główny bohater – Tomasz, odnajduje zwłoki tego mężczyzny. Na domiar złego, zaledwie kilka chwil później, w tajemniczych okolicznościach, znikają one bez śladu. Kto jest mordercą i co stało się z ciałem zamordowanego? Co łączy ze sobą pacjentów przychodni i czy uda im się znaleźć rozwiązanie zagadki, zanim będzie za późno?

"Uwikłany" Michał Bednarski - recenzja

Michał Bednarski do niedawna był mi obcy. Nie znałam jego twórczości a na "Uwikłanego" trafiłam przez przypadek. Jest to druga publikacja autora. "Uwikłanego" polecała mi znajoma z zaprzyjaźnionej grupy czytelniczej, więc postanowiłam sprawdzić czym autor ją ujął. Książki autora nie są ze sobą powiązane, to dwie różne historie. Obie książki ukazały się nakładem Wydawnictwa Pisane.

Akcja książki "Uwikłany" dzieje się w Polsce, a jej bohater Tomasz mógłby być każdym z nas. Zapracowany, nie mający czasu na to, by o siebie zadbać, nie przywiązujący uwagi do kontrolnych badań lekarski. Znajome, prawda? Pewnego dnia, gdy Tomek jedzie na spotkanie z klientem, wspólnik mówi mu, że odbędzie się ono, ale w późniejszych godzinach. Tomasz akurat przejeżdża koło przychodni lekarskiej, wokół której rozwieszone są plakaty o kontrolnych badaniach wątroby. Z racji tego, że ma trochę czasu, postanawia zajrzeć tam i się zapisać na badania. Nie przypuszcza tylko, że jego pobyt w przychodni nie będzie przypominał żadnych kontroli lekarskich, w jakich brak udział do tej pory, a skończy się uwikłaniem w porachunki z mafią.

Uwikłany Michał Bednarski

Książka jak na kryminał jest krótka, ma tylko dwieście dwie strony. Autor pisze prostym i łatwym w odbiorze językiem. Książka jest ciekawa i wciąga od pierwszej strony. Akcja nie zwalnia, a momentami nawet szybko przyspiesza, dzięki czemu coraz szybciej przewijałam strony ebooka, by dowiedzieć się, w co tak naprawdę wplątał się Tomasz. A to, że się wplątał, wiedziałam już od samego początku. Dziwi mnie to, że on się szybciej nie zorientował, że coś tu nie gra. Dla mnie od momentu przekroczenia przez niego progu przychodni, było wiadomo, że trafił w dziwne miejsce. Na recepcji kobieta podała mu plik dokumentów do wypełnienia i do wypicia kontrast. Czy Was taka procedura by nie zaniepokoiła? Gdy znalazł trupa w łazience, było wiadomo, że jest źle. Ale gdy trup nagle zniknął i nikt nie chciał mu nic powiedzieć, to facet powinien jak najszybciej stamtąd uciekać. I pewnie by tak zrobił, gdyby nie jeden bardzo niepokojący fakt. Ktoś zamknął przychodnię na cztery spusty.

Książka jest ciekawa, postacie wykreowane w interesujący sposób. W każdym kolejnym rozdziale dowiadywałam się nowych smaczków z życia współuczestników tego całego zamieszania. Podoba mi się, że każdy rozdział kończy się tak, że ma się ochotę od razu przejść do następnego. Nie ma tu monotonni, co chwilę, coś się dzieje i na jaw wychodzą nowe fakty. Niby wszystko przez chwilę jest jasne, ale zaraz okazuje się, że jedni za plecami drugich knują, by ugrać coś dla siebie. A Tomasz? Tytuł pasuje do naszego bohatera idealnie. Zostaje bowiem wbrew swojej woli i przez zupełny przypadek uwikłany w rodzinne porachunki. Oby to byli jeszcze zwykli ludzie, to dałoby się przeżyć. Ale badania wątroby były tylko przykrywką do zdemaskowania groźnego członka mafii, a jak wiadomo, z mafią się zadzierać nie powinno.

Tomasz pojawił się w złym miejscu, w złym czasie i przyszło mu za to zapłacić. A Wy jak myślicie, udało mu się wyjść z tego cało?


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję autorowi.





 

4 komentarze:

  1. Miałam okazję zapoznać się z tą powieścią i jestem zachwycona. Dawno nie miałam okazji czytać tak dobrego kryminału.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodobała mi się ta historia, byłaby fajną odmianą w czytaniu romansów, które lubię i najczęściej czytam

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mogłabym się zatracić w tej historii. Ostatnio często sięgam po pozycje podobne do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam podobnie z thrillerami, chcę też częściej sięgać po true crime i klasykę.
    Co do kryminałów, to trudno mi się do nich przekonać. Bardziej właśnie wolę thrillery.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)