Polski rynek perfumeryjny jest niezwykle bogaty. Jest ogromny przestrzał cenowy, można kupić zarówno tanie drogeryjne zapachy, te ze średniej półki lub pokusić się o znane kultowe perfumy oryginalnych marek, które dostaniecie zarówno w perfumeriach stacjonarnych jak i tych online. O ile z zakupem tańszych nie ma problemu, często są testery w sklepie, a popularne drogerie znajdują się w każdym mieście, nawet takim malutkim jak moje. Problem pojawia się, gdy mamy ochotę zaszaleć, do najbliższej perfumerii mamy kawał drogi, a zachciało nam się kupić np. wodę perfumowaną Chanel lub Paco Rabanne. I teraz mamy do wyboru, albo jechać do perfumerii, kupić zapach, albo zamówić go w ciemno, trochę przy tym ryzykując, bo nie wiadomo, czy Wam się spodoba. Ale macie także inne wyjście. Możecie zamówić odpowiedniki znanych perfum, a takie znajdziecie u Faktorii Perfum.
Faktoria Perfum to internetowa drogeria, która w swoim asortymencie ma francuskie lane perfumy - odpowiedniki znanych kultowych zapachów oraz oryginalne perfumy takich marek jak Lacoste, Chanel, Hugo Boss, Carolina Herrera, Calvin Clein czy Dior.
W asortymencie perfumerii znajdzie lane perfumy dla kobiet i mężczyzn. Charakteryzują się prostymi ale eleganckimi szklanymi buteleczkami z czarnymi nasadkami i zapakowane są w białe kartoniki z czarnymi nadrukami. Pojemności flakoników są trzy: 35 ml, 55ml, 105 ml.
W swojej szafeczce z perfumami mam prawdziwy rozstrzał zapachów zarówno jeśli chodzi o miejsce zakupu i ich ceny. Znajdziecie u mnie mgiełki zapachowe, drogeryjne wody toaletowe ale i kultowe zapachy Chanel, Prady czy Dolce & Gabbana. Mój mąż uwielbia Paco Rabanne czy Lacoste. Nie miałam do tej pory żadnych odpowiedników perfum, ale to wcale nie znaczy, że nie miałam z nimi nigdy do czynienia. Moja przyjaciółka uwielbia zapach jednej z kultowych marek, ale cena oryginału waha się w granicy 450 - 500 zł. Podpowiedziała mi kiedyś, że kupuje zamienniki tych perfum i jest z nich bardzo zadowolona. Zrobiłyśmy porównanie oryginału z zamiennikiem i powiem Wam, że byłam zaskoczona. To skłoniło mnie do złożenia pierwszego zamówienia na takie perfumy.
Tak jak wspomniałam, mój mąż uwielbia zapachy Lacoste. Jego ulubione to białe z zielonym znaczkiem oraz klasyczne zielone. A mnie od zawsze ciekawiły perfumy Caroliny Herrery, których flakon przypomniana pantofelek na szpilce. Do najbliższej perfumerii mam jednak 50 km, nie bywam tam zbyt często, a wydać znaczną sumę na zapach, który może mi się nie spodobać, to mi się nie uśmiecha. Zamówienie złożyłam w Faktorii Perfum, zapachy przetestowane i przyszedł czas na ich recenzję. Na próbę zamówiłam 3 zapachy inspirowane znanymi markami o pojemności buteleczki 35 ml. Każdy z zapachów to cena 24,90 zł.
NO 350 - odpowiednik Lacoste Eau de Lacoste L.12.12
NO 308 - odpowiednik Lacoste Essential Homme
NO 283 - odpowiednik Carolina Herrera - Good Girl
Zacznę może od wyglądu flakonu i opakowania. Lubię szalone flakony, zdobiące toaletkę, ale tu skupiłam się na zapachu, a nie wyglądzie opakowania. Jednak podoba mi klasyka i prostota zarówno flakonu, jak i opakowania kartonowego. Jest ładne i przyjemnie dla oka. Nie mam wrażenia, że kupiłam "podróbki", a takie określenie już słyszałam w przypadku perfum inspirowanych. Absolutnie się z tym nie zgadzam, ponieważ inspiracja lub zamiennik, to nie podróbka. Krótko mówiąc - nie wstydziłabym się wyjąć flakonu z torebki i użyć go w pracy, na spotkaniu z koleżankami itp. Buteleczka dobrze leży w dłoni i jest wygodna w użyciu. Atomizer też wygląda na solidny, a przynajmniej z żadnym z nich nie miałam problemu.
A co z zapachem? Mogę porównać Wam tylko zamienniki zapachów marki Lacoste, ponieważ mój mąż ma je w domu. Zapach może nie jest identyczny, ale łudząco podobny. Jak się popsikaliśmy i jednym i drugim, by zrobić test, to oba były po chwili takie same. Trzeba też wziąć poprawkę na to, że na każdym ciele perfumy pachną inaczej, więc myślę, że nikt mojemu mężowi nie zarzuci, że coś jest nie tak i pachnie inaczej, niż oryginał.
Czy podoba mi się zapach damski? Spodziewałam się czegoś innego. Nie jest to krytyka, a moje wyobrażenie o tym konkretnym zapachu. Spodziewałam się, że będzie mniej słodki, ale podoba mi się i chętnie będę go używać. Czy skuszę się na oryginał? Myślę, że nie, ponieważ z tego jestem zadowolona.
Moja opinia o zamiennikach perfum od Faktorii Perfum jest bardzo pozytywna. Zaskoczyły mnie podobieństwem do oryginału - tu mam na myśli oczywiście zapachy męskie. Damski zamówiłam właśnie po to, by przekonać się czy mi odpowiada. Perfumy są mocne i intensywne. Na początku bardzo, a później pomału ten zapach się ulatnia, otulając ciało, ale dalej jest wyczuwalny. Wiadomo, że po pewnym czasie przestaje się czuć swój zapach, ale poprosiłam męża, by sprawdził czy po kilku godzinach dalej czuje mój zapach i powiedział, że tak. Na pewno następnego dnia czuć go na ubraniu, które się nosiło, więc są to mocne i długotrwałe zapachy.
Perfumy lane czyli zamienniki lub jak kto woli perfumy inspirowane oryginałami, to dobre rozwiązanie dla osób, które nie lubią przepłacać, a mają jakieś swoje ulubione perfumy, których z różnych powodów nie mogą kupić. Jest to również dobre rozwiązanie dla osób, które nie chcą kupować w ciemno, a chciałyby sprawdzić czy dany zapach będzie im odpowiadał.
Zarówno ja, jak i mąż jesteśmy zadowoleni z lanych perfum od Faktorii Perfum i myślę, że nie jest to nasze ostatnie zamówienie.
Wpis powstał w ramach współpracy z perfumerią internetową Faktoria Perfum.
A Wy jaki macie stosunek do lanych perfum, zamienników czy perfum inspirowanych?
283 wąchałam, są świetne. Tak myślę nad ich zakupem
OdpowiedzUsuńNie miałam tych perfum. Wiem że wiele osób się nimi zachwyca
OdpowiedzUsuńMusze je koniecznie wyprobować. Mój też uwielbia Poco Rabane ;D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńChciałabym je przetestować, uwielbiam zapachy :) Lubię poznawać nowości ^^
Pozdrawiam cieplutko ♡
Nie korzystałam jeszcze z tej perfumerii, ale jeśli chodzi o nowy zapach to jestem bardzo chętna. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów. Jestem bardzo ciekawa. Chętnie sprawdzę ofertę.
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z lanych, ale nie mówię nie. Mam swoje ulubione, dosyć kosztowne zapachy i być może skorzystam z takiej opcji.
OdpowiedzUsuńWiele się słyszało o tych perfumach. Ja jeszcze nie kupowałam ich
OdpowiedzUsuńLubię zamienniki, ale tych jeszcze nie miałam okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze, ale warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście cenowo wychodzą lepiej.
OdpowiedzUsuń