wtorek, 29 marca 2022

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu
Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Wiecie za co lubię współczesny świat? Za internet i to jak ułatwia życie ludziom w XXI wieku. Dzięki niemu można wszystko załatwić i przede wszystkim zrobić zakupy online. Nie ważne, że mieszkam w małej miejscowości, gdzie stacjonarnie, to co najwyżej mogę iść do sklepu spożywczego. Nie ważne, że do dużego miasta, gdzie jest centrum handlowe mam ponad 20 km. Wystarczy, że mam w domu czy telefonie internet i mogę szaleć. Wiadomo, że zakupy stacjonarne w niektórych przypadkach są lepsze i wolę pojechać do centrum handlowego, ale nie oszukujmy się, w jednym centrum handlowym też wszystkiego nie kupię, a w internecie jest ogromny wybór. Mogę robić zakupy dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. W dresie, na kanapie, pijąc kawę i korzystając tylko ze smartfona, a także mając obok śpiące dziecko. To duże ułatwienie dla mnie i często z niego korzystam.



Perfumeria DOUGLAS online - wygodne zakupy przez internet


Znacie internetową perfumerię Douglas? W warszawskim centrum handlowym, w którym przez wiele lat pracowałam, była taka drogeria stacjonarna, często kupowałam tam perfumy dla męża na różne okazje. Pamiętam, że mieli perfumy, kosmetyki do pielęgnacji, do makijażu marek premium i nie tylko. Malutki był ten Douglas, ale fajne dziewczyny tam pracowały i potrafiły mi zawsze doradzić. A ja jestem wybredna, z biegiem czasu coraz bardziej, dlatego wolę robić teraz zakupy online. W centrum handlowym nie pracuję już kilka lat, stacjonarny Douglas przeszedł metamorfozę, dalej jest mały, ale sklep internetowy wzbogacił się o inne działy, dlatego z zakupów stacjonarnych zrezygnowałam i kupuję online. 


Perfumeria Douglas - markowe kosmetyki znanych i lubianych marek premium


Kto z nas nie lubi od czasu do czasu zaszaleć i kupić sobie coś ekskluzywnego? A jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Tylko skąd na to brać pieniądze? Teraz nie trzeba rozbijać świnki skarbonki, by kupić sobie krem do twarzy czy tusz do rzęs dobrej marki, bowiem  Douglas często robi promocje i daje zniżki. Warto odwiedzać ich stronę internetową, by niczego nie przegapić. A także zapisać się do newslettera, gdzie na start otrzymacie 15% zniżki. Będziecie również otrzymywać informacje o rabatach, nowościach oraz zniżkach na Wasze ulubione produkty.

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Co oprócz perfum i kosmetyków można kupić w DOUGLAS online?


Perfumeria Douglas kojarzy się przede wszystkim z perfumami, pielęgnacją, kosmetykami do makijażu, ale w ich ofercie znajdziecie również biżuterię, torebki, ozdoby do salonu, takie jak wazony, świeczki, dyfuzory zapachowe, a nawet dywany. Pufy, krzesła, stoliki, poszewki na poduszki, lustra czy ozdobne lampy. Jest w czym wybierać. Jest również dział z modą, gdzie znalazłam rajstopy oraz buty. A może potrzebujecie coś do łazienki? Lusterko, pastę do zębów, szlafrok czy puszysty ręcznik? To wszystko także znajdziecie w perfumerii internetowej. Mają również bogato zaopatrzony dział z urządzeniami beauty.

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Douglas - marka własna


Wiele firm wprowadza do swojej oferty marki własne. Tak samo jest w przypadku perfumerii Douglas. W ich ofercie znajdziecie DOUGLAS Collection czyli pielęgnację, kosmetyki, makijaż oraz akcesoria np. pędzle do makijażu, a także produkty do domu np. świeczki, prezenty i wiele innych. Często korzystam z produktów marek własnych różnych firm i zazwyczaj jestem zadowolona. Dużym plusem są też niższe ceny a jakość nie odbiegająca od innych, wysokopółkowych kosmetyków czy akcesoriów.

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Nie masz pomysłu na prezent?


Wielu ludzi kupuje prezenty w ciemno, a później wiadomo jak jest. Nie zawsze upominek się spodoba. Czasami może być nawet nietaktowny. Jak temu zaradzić? Dobrym rozwiązaniem jest karta upominkowa, którą możecie kupić w perfumerii Douglas, a osoba, która ją otrzyma wykorzystać pieniądze na co będzie chciała. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to dobry pomysł i sama wielokrotnie takie karty kupowałam lub otrzymywałam. Do wyboru macie 50, 100, 200, 300 i 500 zł.

Wielkimi krokami zbliża się dzień Dzień Mamy. Macie już pomysły co kupić swoim mamom? Perfumeria Douglas przygotowała dla Was listę, gdzie znajdziecie gotowe prezenty na Dzień Mamy. 
 
Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu


Zalety zakupów online w perfumerii Douglas 


Czemu wolę robić zakupy przez internet już wiecie, ale na sam koniec przedstawię Wam zalety kupowania w DOUGLAS online.

Nie ograniczają Cię godziny otwarcia sklepu. Zakupy możesz robić 24h / 7 dni w tygodniu. Gdy leżysz w łóżku po ciężkim dniu, gdy jesteś na placu zabaw z dzieckiem, wracasz pociągiem z pracy, gotujesz obiad. Kiedy chcesz.

Cały asortyment w jednym miejscu. Ile razy zdarzyło Ci się jechać do innego sklepu, ponieważ w Twoim nie było rozmiaru czy rzeczy, która Cię interesowała? Tu nie masz tego problemu.

Obsługa była niemiła, nie możesz czegoś znaleźć, a może kolejka w sklepie była taka, że aż Ci się odechciało wszystkiego? Dobrze Cię rozumiem. W sklepie online nie ma niemiłych sprzedawców, kolejek a dostępność produktu jest wyjaśniona. Albo jest albo go nie ma.

Musisz zrobić zakupy, a nie czujesz się najlepiej, nie chce Ci się wychodzić, masz daleko? Całe zamówienie zrobisz siedząc na kanapie i nie wychodząc z domu. A kurier paczkę dostarczy Ci pod same drzwi.

Promocje, niższe ceny, darmowa dostawa, produkty okazjonalne, takie rzeczy szybciej będziesz mieć robiąc zakupy przez internet niż stacjonarnie.

OSZCZĘDNOŚĆ CZASU. Przeciętny Polak zapytany czego mu najbardziej w życiu brakuje zazwyczaj odpowiada, że pieniędzy. Chyba każdy tak odpowiada. Ale tak naprawdę wszyscy skarżymy się na brak czasu. Ciągle jesteśmy w biegu, nie chce nam się. Dlatego zakupy online to zarówno dobra opcja dla zmęczonych, jak i zapracowanych.

Perfumeria internetowa Douglas - wygodne zakupy z dostawą do domu

Robicie zakupy online? Znacie perfumerię Douglas? A może używaliście lub macie jakiś produkt ich marki własnej?


Wpis powstał we współpracy z perfumerią Douglas.









































piątek, 25 marca 2022

"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja

"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja

"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja


Seria Faceci do wynajęcia to jeden z moich ulubionych projektów Niegrzecznych Książek. Wydawnictwo zaprosiło do współpracy znane i lubiane polskie autorki i stworzyło serię o najpopularniejszych męskich zawodach. Jak przystało na Niegrzeczne Książki jest gorąco, namiętnie, brawurowo i momentami niebezpiecznie. Jak było w przypadku "Strażaka"?



"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja

Strażak. Ryzykuje życie, walczy z żywiołem, nie zawaha się przed niczym. Zawód strażaka jest wyjątkowo niebezpieczny. To właśnie strażacy codziennie ryzykują swoje życie podczas wezwań. Dla Krystiana niesie to dodatkowe konsekwencje – postanowił, że nigdy z nikim się nie zwiąże z obawy, że w razie jakiegoś wypadku na służbie jego rodzina zostałaby bez wsparcia. Dlatego też zadowala się przygodnymi znajomościami, całe serce oddając swojemu powołaniu.

Nieoczekiwanie do domu obok wprowadza się Kinga, a jej piękne oczy i słodki uśmiech po raz pierwszy ukruszają nieco mur, którym osłonił się Krystian. Po tajemniczym wybuchu pożaru w jej garażu mężczyzna, nie bacząc na niebezpieczeństwo, rzuca się do pomocy uroczej sąsiadce. Nad niektórymi płomieniami da się zapanować, jednak ognia, który wybuchnie między tą dwójką, niesposób tak łatwo ugasić.

Potrzebujesz fachowego wsparcia? Czasem możesz dostać o wiele więcej.

"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja

"Strażak. Igrając z ogniem" to piąta część serii Faceci do wynajęcia. Każdą z książek można czytać oddzielnie i nie są ze sobą w żaden sposób powiązane. Autorki na prośbę wydawnictwa napisały historie, które chwytają za serce ale są również gorące niczym lawa. Pełne namiętności, miłości, dobrego seksu i emocji. I tego właśnie po "Strażaku" się spodziewałam. Poniekąd to dostałam, ale niestety nie jest to moja ulubiona książka Dominiki Smoleń. A czytałam ich już wiele.

"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja

Główną bohaterką książki jest Kinga, która po śmierci rodziców chce zamieszkać z dala od miejsca, które przypomina jej o stracie bliskich. Kupuje dom w Zawierciu i tam chce zacząć nowy rozdział swojego życia. Kobieta od dawna ma depresję, którą leczy, ale mimo tego jej życie to ciągłe ataki paniki i strach, który towarzyszy jej od śmierci rodziców. Nie jest łatwo pogodzić się z ich stratą, tak jak nie jest łatwo wypędzić leki ze swojego serca.

Drugim bohaterem książki jest Krystian. Mężczyzna jest strażakiem i sąsiadem Kingi. Pewnego dnia wynosi dziewczynę z zadymionego domu, przy którym zapalił się garaż. Od tego momentu ich losy przeplatają się i zarówno Kinga jak i Krystian zaczynają odczuwać wzajemne przyciąganie. Nawiązują romans. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że oboje są bardzo niezdecydowani i nie wiedzą czego chcą od życia. Najlepiej w ich przypadku byłby nie myśleć i poddać się namiętności. Niektórych rzeczy nie powinno się wnikliwie analizować. Ale nasi bohaterowie nie mogą tego zrozumieć.

"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja

Historia Kingi i Krystiana jest bardzo przewidywalna, a bohaterowie momentami tak męczący, że miałam ich dość. Jedno i drugie ma tendencję do filozofowania i rozkładania swojego życia na części pierwsze. Historia choć na początku miała potencjał, to ciągnie się i brak w niej punktów kulminacyjnych. Liczyłam na tajemnicę, śledztwo dotyczące podpalenia garażu, szukałam czarnych charakterów, już nawet miałam przypuszczenia, kto jest podpalaczem. W mojej głowie rodziły się wizje tego, co mogłabym jeszcze przeczytać, czym autorka mogłaby mnie zaskoczyć. W końcu to książka Dominiki Smoleń, a ona ma dobre pomysły i potrafi zaskakiwać. Tu niestety nie zaskoczyła mnie niczym.

"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja

Książka jest pełna nieścisłości. Najbardziej zła byłam na wątek depresji, który jest beznadziejnie ukazany. Bohaterka jest chora, przyjmuje leki, które przepisał jej psychiatra i pije alkohol. Na początku upija się z koleżanką winem. Później jest wzmianka, że skoro bierze leki to nie może się upijać. A na końcu pije z Krystianem szampana. Nie ma leków na depresję, przy których można spożywać alkohol. Dodatkowo nasza bohaterka ma lęki, które bardzo często towarzyszą depresji, ale zastanawia się co z tym zrobić, rozmyśla czy pójść na psychiatry, by zwiększył dawkę. Skoro długo choruje to czemu wcześniej nie powiedziała o tym lekarzowi? Zresztą lekarz psychiatra podczas wywiadu poprzedzającego wypisanie leku na depresję przeprowadza z pacjentem wywiad, a nie raz przepisze leki i zostawia go samemu sobie. A w tej chorobie Kingi nic kupy się nie trzyma.

Druga sprawa - wątek podpalenia. Było ciekawie na początku i spodziewałam się, że autorka to rozwinie. Nie rozwinęła i zakończyła to w taki sposób, że jestem zawiedziona. Tak jakby zupełnie nie miała pomysłu na końcówkę. A można było ten wątek rozwinąć. Jest wiele możliwości, ale niestety Dominika tego nie zrobiła.

Nie podobały mi się również sceny erotyczne. Niepotrzebnie jeden stosunek rozpisany jest na kilka stron. Zamiast wziąć się do roboty, to Ci w międzyczasie gadali i zastanawiali się nad nie wiadomo czym. Czytałam i zastanawiałam się czy w końcu Krystian przeleci Kingę czy nie. 

"Strażak. Igrając z ogniem" Dominika Smoleń - recenzja

Mam wrażenie, że autorka nie przygotowała się dobrze do tej książki. Lubię historie Dominiki i wiem, że potrafi zaskakiwać. Tu mnie nie zaskoczyła. Nie powiem, że było nudno, ale cały czas czekałam na to "coś". Że się coś wydarzy, ale się nie wydarzyło. Wolę jak Dominika pisze swoim trybem, a historie na zamówienie jej średnio wychodzą.

Za to poprzednia książka autorki czyli "Pan i władca", która również ukazała się nakładem Niegrzecznych Książek mi się podobała. Tą propozycję mogę Wam polecić, ale niestety "Strażak" wypadł przy niej blado.


Czekam teraz na "Pilota" Emilii Szelest. Tą autorkę bardzo lubię i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Niegrzecznym Książkom oraz Wydawnictwu Kobiecemu.  












środa, 23 marca 2022

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Pierwszy dzień wiosny za nami, więc trzeba zmienić kolor na paznokciach. Co prawda syn kazał mi pomalować wszystkie na różowo, ale byłoby nudno. Dla mnie musi być błysk. Chociaż odrobinę, wtedy stylizacja mi się podoba. Może mi przejdzie niedługo, ale jestem zakochana w brokatowym lakierze od Claresy i już planuję zakup innych kolorów. Jak Wam się podoba moja wiosenna stylizacja paznokci?


Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Całość została wykonana następującymi produktami:

  • Rubber Base - baza kauczukowa kolor nr. 8 od marki Claresa
  • Biały kolor z drobinkami Precious 4  od marki Claresa
  • Przezroczysty lakier z brokatem Glitter 1 od marki Claresa
  • Różowy lakier z brokatem Pink Intense 169 od marki Vasco
  • Top no wipe Shine Star UV Protector od marki Nc Nails Company
  • Wodne naklejki kupione na AliExpress

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci

Postaw na błysk - wiosenna stylizacja paznokci



 

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa
"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

K.A. Figaro jest autorką związaną z wydawnictwem Lipstick Books. Miałam przyjemność przeczytać już jej jedną książkę, ale pisaną w duecie z inną autorką. Podobała mi się, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po jej solową publikację. Czy książka "Pieprz i sól" przypadła mi do gustu?


"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

Czy można mieć wszystko? Wolność? Niezależność? Pieniądze i miłość? Który element układanki okaże się niepasujący do reszty? Gaja Strzelczyk zostaje poddana pewnej próbie, czy wyjdzie z niej zwycięsko? To kobieta silna, starająca się trzymać zawsze wszystkich i wszystko na dystans, w swoim otoczeniu mająca tylko jedną osobę, której bezgranicznie ufa. Na co dzień mało analizuje, od razu działa. Na swojej drodze spotyka na pozór dwóch identycznych mężczyzn, jednak różnią się oni od siebie niczym ogień i woda. A Gaja przecież lubi igrać z żywiołami...

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

Intrygująca okładka, polecajka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i miłosny trójkąt, który obiecała mi autorka - to wszystko sprawiło, że książka znalazła się na mojej liście powieści do przeczytania. Nie zwlekałam ani chwili i jak tylko przyjechała, od razu zabrałam się do lektury.

Bohaterką książki jest Gaja Strzelczyk, managerka jednego z warszawskich hoteli. Kobieta ma bogatych rodziców, którzy finansują jej mieszkanie, ale nie można zarzucić jej lenistwa. Włożyła mnóstwo wysiłku, by zdobyć swoje stanowisko i praca jest całym jej życiem. Tym bardziej że zaczynała jako pokojówka. Gaja mieszka razem z przyjaciółką, Izą, która wpada któregoś dnia na genialny pomysł, by dziewczyny poszły do klubu się zabawić. Ubrane w lateksy wybierają się do nowo otwartego lokalu Kosta Klub. Zabawa jest przednia, miejsce świetne, ale Gaja żałuje, że dała się namówić przyjaciółce na kuse lateksowe wdzianka. Ale nie to jest najgorsze. Podczas tańca dziewczyny wywracają się na parkiecie i ochroniarze wyrzucają je z klubu za skandaliczne zachowanie. Ktoś życzliwy nagrywa całe zajście i udostępnia wideo w sieci. A, jak wszyscy dobrze wiemy, takie filmy to gwoździe do trumny i są przez nie same problemy.

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

Gaja jest kobietą lubiącą seks, jednak od dawna z nikim nie była, a swoje potrzeby jak na razie zaspokaja sama. Gdy po feralnej imprezie trafia na pogotowie z uszkodzoną stopą, poznaje przystojnego lekarza, z którym później nawiązuje romans, ale na horyzoncie pojawia się jeszcze inny mężczyzna. Równie gorący i pociągający. Jak potoczą się ich losy? Mogę Wam zdradzić, że będzie z tym miłosnym trójkątem trochę zamieszania.

Gaja jest bohaterką, która od razu przypadła mi do gustu. Pracowita, mądra, ponętna, ale lubiąca pakować się w kłopoty. A romansowanie z dwoma mężczyznami jednocześnie, właśnie kłopoty zapowiada. Tym bardziej, że żaden z nich nie zamierza sobie odpuścić.

Ta opowieść skradła moje serce. Co prawda myślałam, że będzie w niej więcej scen erotycznych, ale autorka poszła na jakość, a nie ilość i seks, który zaprezentowała, jest gorący, zmysłowy i przyprawiający o szybsze bicie serca. Myślę, że niejedna czytelniczka będzie chciała się z Gają zamienić. Dwóch przystojnych mężczyzn - lekarz i właściciel nocnego klubu, zupełnie różni, ale obaj fascynujący i pociągający. Rozumiem naszą bohaterkę i wiem, czemu nie mogła się zdecydować, komu oddać swoje serce. Ale przez to romansowanie straciła umiejętność logicznego myślenia i nie zauważyła, że wokół dzieją się dziwne rzeczy. Nie wszyscy są wobec niej uczciwi i chcą dla niej dobrze. A kiedy odkrywa, kto wrzucił do sieci filmik, czuje się zdradzona i upokorzona. Jej świat staje w miejscu. Co zrobi Gaja? Jaką podejmie decyzję? Czy pogodzi się ze zdradą?

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

Książka jest wypełniona emocjami po brzegi. Czyta się ją szybko, a historia wciąga od pierwszej strony. Jest gorąco, namiętnie ale i momentami niebezpiecznie. K.A. Figaro ma przyjemny styl pisania i ciekawe pomysły. Przy książce "Pieprz i sól" bawiłam się równie dobrze, co przy poprzedniej powieści autorki, pisanej w duecie z Alicją Skirgajłło. Nie jest to na pewno moje ostatnie spotkanie z twórczością K.A. Figaro i z przyjemnością przeczytam jej inne książki.


Czekam na kontynuację tego romansu i mam nadzieję, że książka na tyle spodoba się czytelniczkom, że druga część pojawi się jeszcze w tym roku. Zakończenie sugeruje, że będzie się działo.


Polecam!

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Lipstick Books oraz portalowi Duże Ka, na którym recenzja się ukazała.













wtorek, 22 marca 2022

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

A Ty jakie serum wybierasz? Nowości od Nature Queen

Oficjalnie mamy wiosnę. Nieoficjalnie również, a pogoda na dworze nas rozpieszcza. Uwielbiam słoneczne dni i cieszę się, że będzie robić się coraz cieplej. Kilka dni temu opublikowałam recenzję kofeinowego serum pod oczy marki Nature Queen, a teraz przyszedł czas, by pokazać Wam inne wiosenne propozycje od Królowej Pielęgnacji.


A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

Serum do twarzy... jakie zazwyczaj wybierasz? Mam nadzieję, że nie tylko to, które miało ładne opakowanie w drogerii i było przypadkowym zakupem? Najważniejsze jest dostosowanie pielęgnacji do potrzeb swojej skóry. To, co mądrze wybierasz? A może nie znalazłaś jeszcze kosmetyku, który spełniłby Twoje oczekiwania? W wiosennych nowościach Nature Queen pojawiły się trzy nowe sera do twarzy, dostosowane do potrzeb różnych typów skóry.

Masz niedoskonałości? A może borykasz się z trądzikiem, nadmiarem sebum? Twoja skóra jest zanieczyszczona i nie masz pomysłu jak sobie pomóc? Serum regulujące jest dla Ciebie.

Twoja skóra, to stwór humorzasty i zazwyczaj jest sucha jak wiór? A może nie jest tak źle, ale potrzebujesz solidnej dawki nawilżenia i odżywienia? Serum nawilżająco - witaminowe jest dla Ciebie.

Pierwsze zmarszczki pojawiły się na Twojej skórze? A może masz ich trochę więcej niż trochę? Szukasz kosmetyku, który nawilży ale i sprawi, że skóra stanie się napięta? Serum intensywnie liftingujące jest dla Ciebie.

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

Każdy z kosmetyków zamknięty jest w szklanej buteleczce, a w nakrętce ma wygodny w użyciu kroplomierz. Dzięki temu serum jest higieniczne w użyciu i może go używać więcej osób. Mój mąż często podkrada mi kosmetyki, a jak mam krem w słoiczku to wiadomo, że musi włożyć do niego palce. Jakby nie można było użyć szpatułki. Tu przynajmniej jestem pewna, że żadne zanieczyszczenia się do serum nie dostaną. Każdy z kosmetyków to 30 ml serum dostosowanego do potrzeb Waszej skóry. Każda buteleczka zapakowana jest dodatkowo w kartonik.

Każde serum nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy. Używamy jako samodzielny kosmetyk lub bazę pod makijaż.

W zeszłym roku marka wypuściła na rynek również serum antyoksydacyjno - rozświetlające, o którym możecie przeczytać na moim blogu.


A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

Serum regulujące przeznaczone jest dla osób ze skórą trądzikową, zanieczyszczoną, problematyczną, z niedoskonałościami, nadmiarem sebum, ale również podrażnieniami towarzyszącymi zmianom trądzikowymi.

Serum ma właściwości kojące, regulujące wydzielanie sebum, oczyszczające, nawilżające, rozjaśnia i wyrównuje koloryt, reguluje pracę gruczołów łojowych oraz pomaga w zwalczaniu wolnych rodników. Szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Ma ciekawy zapach. Połączenie błotka z zapachem kwiatów. Wiem, że brzmi to fatalnie, ale zapach jest ładny.

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

SKŁADNKI AKTYWNE:
Inacalm, hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy (neroli), ekstrakt z szałwii, ekstrakt z kawioru limonkowego, ekstrakt z chinowca, olej z ogórecznika, ekstrakt z kurkumy, olejowy ekstrakt z rozmarynu, wysokocząsteczkowy hialuronian sodu, naturalny biopolimer o działaniu silnie nawilżającym, mleczan sodu, porowata mikrosfera krzemionkowa.

INCI/INGREDIENTS:
Aqua, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Glycerin, Propanediol, Polyglyceryl-4, Hemp Seedate, Borago Officinalis Seed Oil, Coco Caprylate Caprate, Sodium Lactate, Caprylyl Capryl Glucoside, Salvia Officinalis Leaf Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Cinchona Succirubra Bark Extract, Curcuma Longa Root Extract, Microcitrus Australasica Fruit Extract, Silver Carboxymethylalaninate, Bentonite, Helianthus Annuus Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Biosaccharide Gum 1, Cetyl Alcohol, Gluconolactone, Distarch Phosphate, Sodium Stearoyl Glutamate, Acacia Senegal Gum, Xanthan Gum, Calcium Gluconate, Sodium Anisate, Sodium Levulinate, Glyceryl Caprylate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Silica, Citric Acid, Parfum

Cena 54,70 zł

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

Serum nawilżająco - witaminowe to kosmetyk przeznaczony dla osób pragnących nawilżenia i ukojenia skóry, a także dostarczenia jej witamin i składników odżywczych. Serum wzmacnia naturalną barierę naskórka, wyrównuje koloryt. Jest bogate w witaminy A, C, D, E. Chroni komórki skóry przed stresem oksydacyjnym, a także zmniejsza widoczność zmarszczek. Ma przyjemny delikatnie słodki zapach i czuć w nim świeżość poranka. Tak mi się przynajmniej ten zapach kojarzy. Serum szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej ani lepkiej warstwy.

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

SKŁADNIKI AKTYWNE:
Wysokocząsteczkowy hialuronian sodu, niskocząsteczkowy hialuronian sodu, ekstrakt z kopru morskiego, bio polimer o silnym działaniu nawilżającym, olej winogronowy, witamina E, Vitamin D3-like, pochodna witaminy C (tetraizopalmitynian askorbylu), ekstrakt z prawoślazu, ekstrakt z miodunki plamistej, D-pantenol.

INCI/INGREDIENTS:
Aqua, Glycerin, Propanediol, Vitis Vinifera Seed Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Tocopherol, Saccharomyces/Grape Ferment Extract, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate, Althaea Officinalis Root Extract, Crithmum Maritimum Extract, Pulmonaria Officinalis Extract, Biosaccharide Gum-1, Panthenol, Caprylic/Capric Triglyceride, Helianthus Annuus Seed Oil, Xanthan Gum, Acacia Senegal Gum, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Sodium Stearoyl Glutamate, Distarch Phosphate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Sodium Citrate, Sodium Levulinate, Glyceryl Caprylate, Sodium Anisate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Parfum.

Cena 49,70 zł

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

Intensywne serum liftingujące, to kosmetyk dla osób, które potrzebują natychmiastowego liftingu oraz nawilżenia skóry, a także delikatnego napięcia jej i wygładzenia zmarszczek. Kosmetyk działa antyoksydacyjnie, hamuje procesy starzenia skóry, przywraca jej jędrność i wspomaga syntezę kolagenu. Serum ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej ani lepkiej warstwy. Ma delikatny kwiatowy zapach.

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

SKŁADNIKI AKTYWNE:
Ekstrakt z maku polnego, Inst’Tight, Detoskin, Biopolimer o silnym działaniu nawilżającym, Witamina E, Olej z rzeżuchy łąkowej.

INCI/INGREDIENTS:
Aqua, Glycerin, Propanediol, Limnanthes Alba Seed Oil, Propanediol Dicaprylate, Gleditsia Triacanthos Seed Extract, Paeonia Lactiflora Root Extract, Papaver Rhoeas Petal Extract, Biosaccharide Gum-1, To copherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Trehalose, Distarch Phosphate, Acacia Senegal Gum, Xanthan Gum, Cetearyl Alcohol, Sodium Stearoyl Glutamate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Sodium Levulinate, Glyceryl Caprylate, Sodium Anisate, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Parfum.

Cena 56,70 zł

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

A Ty jakie serum wybierasz? Wiosenne nowości od Nature Queen

A Ty jakie serum dla siebie wybierzesz?


Za możliwość przetestowania i opisania kosmetyków dziękuję marce Nature Queen. 
 

poniedziałek, 21 marca 2022

"Słoiczki" Maja Jaszewska - recenzja - patronat medialny

"Słoiczki" Maja Jaszewska - recenzja - patronat medialny


'Słoiczki" Maja Jaszewska - recenzja - patronat medialny

Wielokrotnie odpowiadałam na pytanie czy wolę zagranicznych, a może polskich autorów. Odpowiedź zawsze była jedna - to zależy od autora i książki, którą napisał. Dużo osób zapytanych o preferencje czytelnicze odpowiada, że Polacy nie umieją pisać, więc sięgają po publikacje zagraniczne. Zupełnie się z tym nie zgadzam. Wystarczy przeczytać najnowszą książkę Mai Jaszewskiej, by dowiedzieć się, że Polacy umieją pięknie pisać i to pisanie wychodzi im idealnie. "Słoiczki" czyli kobieca przygoda w wielkim mieście. Koniecznie musicie to przeczytać!


"Słoiczki" Maja Jaszewska - recenzja - patronat medialny

Józia to młoda, przywiązana do tradycji i rodzinnego domu dziewczyna z Podlasia.
Julka - buntowniczka, która ucieka z Krakowa przed przeszłością i apodyktycznym ojcem.
Obie przyjeżdżają do Warszawy w nadziei na lepsze jutro, znajdują pracę w nowoczesnym, lifestylowym czasopiśmie dla kobiet i rozpoczynają nowe życie.
Obie są słoiczkami.
Obcymi w Warszawie.
Przyjezdnymi.
Czy stolica będzie dla nich łaskawa?

"Słoiczki" Maja Jaszewska - recenzja - patronat medialny

Maja Jaszewska jest dziennikarką, publicystką, autorką wywiadów i artykułów publikowanych w prasie i czasopismach. Ma na swoim koncie dwie powieści dla kobiet oraz publikacje dotyczące wiary, mitologii, poezji. "Słoiczki" to jej druga powieść i pierwsza, która ukazała się nakładem wydawnictwa Szelest. Wcześniejsza czyli "Gwiazdeczka" ukazała się nakładem wydawnictwa Editio Red. Miałam przyjemność wziąć pod swoje skrzydła książkę Pani Mai i zostałam jej Patronką Medialną. 

Jako Patronka Medialna "Słoiczków" powinnam Wam ją zachwalać. I tak będzie, ale nie dlatego, że objęłam książkę Patronatem Medialnym. Ta historia jest świetna, pogodna, klimatyczna, emocjonująca, opowiadająca o życiu, prawdziwej przyjaźni i miłości, która spada na jedną z bohaterek jak grom z jasnego nieba. Choć Kasia Pakosińska w okładkowej polecajce zdradza, że będziemy mieli na końcu happy end, to były sytuacje, gdy podczas czytania robiło mi się smutno. Ale to samo życie, a ono nie zawsze jest kolorowe i radosne.

"Słoiczki" Maja Jaszewska - recenzja - patronat medialny

W "Słoiczkach" znajdziecie dwie historie przyjaciółek - Józi i Julki, które do Stolicy przyjechały za pracą i innym życiem. Obie Panie są Słoiczkami - przyjezdnymi. Dużo jest takich ludzi w Warszawie, którzy opuścili małe rodzinie miejscowości i wyruszyli na podbój wielkiego świata. Warszawa to dla niektórych ratunek, przed wsią, zasiedzeniem, nudą, brakiem pracy czy perspektyw na lepsze życie. Owszem, jest to miasto perspektyw, ale wcale nie jest łatwo się w nim odnaleźć. Na przyjezdnych czekają niemiłe niespodzianki, a tęsknota za domem i rodziną bywa ciężka i trudna do zniesienia.

Józia zawsze marzyła o pisaniu książek, ale od czegoś trzeba było zacząć. Jej ciocia poleciła ją do pracy w redakcji "Przemian", poczytnego i popularnego kobiecego magazynu. I choć nie łatwo było się dostosować do reguł tam panujących, to dziewczyna polubiła swoją pracę. To właśnie tam poznała Julkę. Julia to wolny duch. Marzyła o tym, by zostać weterynarzem, jednak ojciec co niej inne plany. Gdy dziewczyna oznajmiła, że nie chce mu się podporządkować, powiedział, że nie będzie sponsorować jej fanaberii. Julka zaczęła więc na przekór wszystkim studiować polonistykę, znalazła małe mieszkanko w Warszawie, a później również trafiła do redakcji "Przemian" , w której odpowiedzialna była za dział kulinarny. Obie Panie bardzo się polubiły, a ich losy często przeplatały, aż w końcu trochę z przymusu, ale i sympatii zostały współlokatorkami.

"Słoiczki" Maja Jaszewska - recenzja - patronat medialny

Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania. Radosny, pogodny, ciepły. Od razu widać, że książki nie napisała niedoświadczona młódka, a kobieta z klasą, inteligentna, wykształcona i oczytana. "Słoiczki" mają dostarczyć nam nie tylko radości z czytania, ale również obcowania z pięknym polskim językiem, bogactwem słownictwa i zgrabnie napisaną historią. Głównymi odbiorcami książki są kobiety. Myślę, że mężczyzna by się tu nie odnalazł, ale kto wie, może to tylko moje przypuszczenia. "Słoiczki" zaskakują i odczarowują polską wieś. Mimo tego, że bohaterki z niej wyjechały, to z przyjemnością wracają w rodzinne strony. Józia ma kochającą rodzinę i to do niej stara się jak najczęściej przyjeżdżać. Julka, choć nie miała łatwo po rozwodzie rodziców, to bardzo kocha swoją babcię, ale i wraca do domu, bo niedaleko jest stadnina i jej ukochany koń, na którym uwielbia galopować po polach i łąkach.

Życie w Warszawie jest trudne, w ciągłym biegu, nie zawsze satysfakcjonujące. Cieszę się, że nie muszę mieszkać w Stolicy, ale mam na tyle blisko, że zawsze mogę do niej pojechać. Ale ten wielki świat i pogoń za pieniądzem jest nie dla mnie. Nie dziwię się, że dziewczyny momentami miały wątpliwości, czy dobrze zrobiły i czy będą jeszcze szczęśliwe. A może to nie Warszawa jest ich przeznaczeniem?

Jako ciekawostkę powiem Wam, że autorka zostawiła sobie otwartą furtkę i możliwie, że napisze drugą część "Słoiczków". Byłoby mi bardzo miło, gdyby tak się stało. A tymczasem książkę Wam gorąco polecam!


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Szelest.