Pierwsza część "Pasierbicy gangstera" Moniki Magoski - Suchar skończyła się dramatem zarówno dla Fabio jak i Chiary. Mężczyzna postrzelony i oblany kwasem zginął na płonącym jachcie, a dziewczyna została odesłana do męża. Z niecierpliwością oczekiwałam kontynuacji książki i w końcu jestem po lekturze. Czy druga część podobała mi się równie mocno, co pierwsza?
Tacy jak on nigdy nie rezygnują. Taka miłość zdarza się raz na milion.
Chiara zapłaciła wysoką cenę za uczucie, którym zapałała do niebezpiecznego gangstera - wbrew konwenansom, woli rodziny i dzielącej ich różnicy wieku. Czy w jej sercu znajdzie się miejsce na nową miłość?
Przekonana, że ukochany Fabio nie żyje, osamotnia i zmuszona do niechcianego związku – Chiara czuje, że nie ma już dla niej nadziei. Mimo to próbuje uwolnić się z siedziby samozwańczego dona rodu Candeloro. Nieoczekiwanie z pomocą przychodzi jej tajemniczy Vittorio. Jak wiadomo, nic nie łączy silniej niż wspólny wróg i vendetta, ale czy dziewczyna może zaufać temu niebezpiecznie pociągającemu mężczyźnie w masce? Dlaczego nowy sojusznik nie chce pokazać jej swojej twarzy? Czy teraz nic już nie powstrzyma krwawej wojny na pięknej Sardynii?
Chiara ani na chwilę nie może zapomnieć, że trafiła do brutalnego świata mafii, a mężczyźni, których tu spotyka, może nie są skorzy do okazywania uczuć, ale kiedy już kochają – kochają na śmierć i życie.
Pierwsza część była zdecydowanie lepsza, ale też inna. Inna fabuła, inne cele, choć Ci sami bohaterowie. Też na innych rzeczach im zależało, choć oczywiście nie wszystkich. W części drugiej naszymi bohaterami kieruje przede wszystkim zemsta. Zemsta za grzechy, za krzywdy wyrządzone dwa lata temu, za straty moralne, cielesne i osobowe. Zemsta, która napędza i nie pozwala zasnąć. Nie pozwala myśleć o niczym innym. A wszystkiemu winna kobieta. Piękna kobieta, która namieszała między dwoma braćmi Candeloro. I obaj byli pewni, że nie spoczną dopóki nie osiągną swojego celu.
Marco był przekonany, że po śmierci brata już nic nie stoi mu na przeszkodzie. Teraz jest panem świata, zarabia grube miliony, a jego rodzina pławi się w luksusach. Jego żona jest na każde jego żądanie. Ale Marco nie jest do końca szczęśliwy, ponieważ Chiara nigdy nie zaakceptowała go jako Pana swojego losu, a wszystkiemu winny jest duch jego brata. I to właśnie jest doskonały przykład tego, że z rodziną nie wychodzi się dobrze nawet na zdjęciu. Nagle w życiu państwa Candeloro pojawia się tajemniczy mężczyzna w masce o chce zniszczyć rodzinę Marco. A najbardziej pragnie jego żony...
Jak możecie się domyślić, w tej historii bardzo dużo się dzieje. Krew leje się litrami, a nienawiścią przesycone jest powietrze nad Castello dei Corvi. Jest tam aż od niej duszno i lepko i nie da się normalnie oddychać. Książkę czytałam cały czas na wdechu, ponieważ wiedziałam, że końcówka jest zaskakująca i jak najszybciej chciałam do niej dotrzeć. I faktycznie, jestem bardzo zaskoczona tym, co Monika wymyśliła. Nie spodziewałam się tego zupełnie, a musicie wiedzieć, że w mojej głowie pojawiały się co chwilę nowe propozycje zakończenia, które podsyłał mi mój umysł. Ale żadne nie pokrywały się z tym, co przeczytałam.
Choć książka jest zupełnie inna niż "Pasierbica gangstera", to jestem zadowolona z tego, co przeczytałam. Fabuła, oprócz zakończenia oczywiście, jest momentami przewidywalna i od samego początku wiedziałam kim jest Vittorio. Ale czy ktoś z nas tego nie wiedział? Autorka się raczej z tym nie kryła, natomiast jestem zdziwiona, że Chiarze zajęło odgadnięcie jego tożsamości tak długo. Zresztą mam wrażenie, że wszyscy byli w tej książce ślepi i nie odgadli prawdy. A dla mnie było logiczne, że Fabio musi powrócić, bo inaczej nie byłoby części trzeciej.
Zakończenie jest przerażające i niepokojące zarazem. Książka kończy się tak, że w sumie to już jest koniec historii. Ale przecież będzie trzecia część, więc śpię spokojnie i już nie mogę się doczekać tego, co Monika jeszcze wymyśli. A jak znam życie i Monikę, to jeszcze nie raz i nie dwa nas zaskoczy.
Jeśli lubicie książki o miłości, o tajemnych, zdradzie, namiętności i porachunkach gangsterskich, to zarówno pierwsza jak i druga część "Pasierbicy gangstera" jest dla Was. Sięgajcie po obie części i życzę Wam miłej lektury.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję autorce oraz Niegrzecznym Książkom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)