Co jakiś czas na moim blogu pojawiają się recenzje kosmetyków marki Sattva. Moim faworytem jest oczywiście ich henna do włosów, którą uwielbiam, a niedawno pokusiłam się o ich nową szczotkę do włosów. Czy ją polecam?
Henna tej marki jest bezkonkurencyjna. Używałam już różne kolory i rodzaje i to różnych marek i absolutnie jest to najlepszy naturalny produkt do koloryzacji włosów, jaki miałam. A jak jest z ich nową szczotką?
Zacznę może od tego, że nigdy nie miałam szczotki wykonanej z naturalnych materiałów, zawsze kupowałam plastikowe. Oczywiście z mniejszym lub większym zadowoleniem ich używałam. Tym razem mam szczotkę wykonaną z bambusa woskowanego, a jej poduszka to naturalny kauczuk. Szczotka jest bardzo duża jak na mojej standardy szczotek do włosów. Ma aż 24 cm. Jest bardzo lekka i mimo swojej wielkości dobrze leży w dłoni. Mam mało włosów, są do ramion i zawsze wydawało mi się, że nie potrzebuję ogromnej szczotki do włosów. Ale w tym przypadku nie o wielkość chodzi, a działanie. A to faktycznie zrobiło na mnie wrażenie.
Bambusowa płaska szczotka do pielęgnacji włosów Settva ich nie plącze i nie elektryzuje. Co więcej, przyjemnie je wygładza bez szarpania. Zauważyłam, że w porównaniu do mojej plastikowej szczotki, na tej bambusowej pozostaje podczas czesania mniej włosów. Przypadek? Producent zapewnia, że jego produkt nie wyrywa włosów i nie uszkadza ich struktury. Faktycznie muszę Wam powiedzieć, że szczotka jest przyjemna w obsłudze i nawet dobrze zaczesuje mi się nią włosy do kucyka. Jeszcze trochę przeraża mnie jej wielkość, ponieważ całe życie starałam się używać jak najmniejszych szczotek, ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Na pewno i jestem o tym wręcz przekonana, szczotka będzie idealna dla osób mających długie i gęste włosy. Ułatwi ich rozczesywanie.
Czy bambusowa szczotka ma minusy?
Dwa znalazłam. Jest to czyszczenie jej z włosów. Trzeba je wydłubywać spomiędzy szpilek, co może być problematyczne w przypadku bardzo wypadających włosów lub bardzo długich. Problem jest również z higieną, ponieważ standardowe plastikowe szczotki mogę umyć wodą i szamponem, zdezynfekować, a tu jest problem. Moje włosy bardzo się przetłuszczają i szczotka niedługo będzie wymagała umycia. Jeśli będę chciała umyć ją wodą, to ta naleje się do środka i nie wypłynie, ponieważ w poduszce jest mała dziurka. Zostaje mi czyszczenie manualne szczotki mokrymi chusteczkami, co będzie długotrwałe i problematyczne.
Coś za coś. I jeśli zdecydujesz się na taką szczotkę, to Twoje włosy Ci na pewno za nią podziękują. Ale z czyszczeniem będzie trochę zachodu.
Czy mimo dwóch minusów szczotkę polecam?
Tak. Ponieważ zauważyłam, że wszystko, co naturalne wymaga specjalnego traktowania. Na początku farbowanie włosów henną było dla mnie męczące, bo trzeba przygotować papkę, nałożyć, trzymać ją dwie godziny itp. A teraz nie sprawia mi to problemu. I myślę, że z tą szczotką będzie podobnie.
Za możliwość przetestowania szczotki bardzo dziękuję marce Sattva.
wygląda na solidna :)
OdpowiedzUsuń