Lubicie olejki do pielęgnacji ciała? W mojej pielęgnacji takie produkty goszczą od dawna i jestem ich ogromną fanką. Niedawno do ulubieńców dołączył suchy olejek od marki BODYBOOM, który znalazłam w pudelku Pure Beauty. Jak się sprawdził?
Markę BODYBOOM śledzę od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych i już od dawna przygotowywałam się na spotkanie z ich produktami. W październikowej edycji pudełka Pure Beauty Cotton Clouds znalazłam suchy olejek do pielęgnacji ciała anti-cellulite pobudzający ekspert i już od pierwszego użycia go polubiłam. Chyba najbardziej za zapach. A ten zrobi wrażenie na każdej z Was i jestem tego pewna.
Zacznę od tego, że nie jest to drogi kosmetyk, ponieważ kosztuje tylko 24 zł, a jak znam drogerie, to można upolować go pewnie dużo taniej w promocji. Pojemność olejku to 100 ml. Plastikowe opakowanie z wygodną w użyciu pompką również działa na jego plus. W składzie olejku znajdziemy min. olej abisyński, kawę robustę, olej ze słodkich migdałów, olej perilla.
Producent zakłada, że olejek będzie skutecznie walczył z cellulitem, ujędrniał skórę, oraz ją odżywiał i nawilżał. Z tym ostatnim nie mogę się zgodzić ponieważ olej nie zawiera w składzie wody, więc nie może jej skórze dostarczyć. Za to można za jego pomocą zamknąć ją w naskórku. Wielokrotnie wspominałam Wam, że wszelkiego rodzaju olejki należy nakładać na wilgotną skórę. Stworzą one na niej warstwę okluzujną i nie pozwolą, by woda odparowywała z naszej skóry. Wtedy osiągniemy dzięki nim nawilżenie.
Kosmetyk ma formę suchego olejku czyli jest lekki, szybko się wchłania i choć zostawia na skórze tłustą powłokę, to jest ona delikatniejsza niż w przypadku klasycznych olejów w pielęgnacji ciała. Lubię suche olejki, ponieważ po ich użyciu nie czuję się obklejone.
Olejek bardzo przyjemnie pielęgnuje skórę. Używam go już ponad dwa tygodnie i faktycznie zauważyłam, że przy połączeniu pielęgnacji, peelingu oraz szczotkowania ciała na sucho, skóra robi się gładsza, a nierówności zaczynają znikać. Olejek pachnie obłędnie. Innego słowa nie znajduję i wiem, że ten zapach robi wrażenie na wielu osobach. Mi się ten zapach kojarzy ze słodką gumą balonową i co najważniejsze, długo pozostaje on na ciele ale nie jest mdły. Jest idealny.
Inci: Coco-Caprylate/Caprate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Crambe Abyssinica Seed Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil Expressed, Perilla Ocymoides Seed Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Olea Europaea (Olive) Husk Oil, Coffea Robusta Seed Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Squalane, Tripelargonin, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate,Glycine Soja (Soybean) Oil, Parfum, Hexyl Cinnamal, Citral, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Linalool, Limonene.
Za możliwość zrecenzowania kosmetyku bardzo dziękuję marce Pure Beauty.
bardzo lubię ich produkty ;)
OdpowiedzUsuń