"Nocna suka" Rachel Yoder - księgarnia TaniaKsiazka.pl

Do sięgnięcia po "Nocną Sukę" skłonił mnie tytuł oraz intrygujący opis. Zupełnie nie wiedziałam czego się po niej spodziewać. Jest to jedna z najdziwniejszych książek, jakie w tym roku przeczytałam. A nawet i w całym swoim życiu.

Zdarzyło ci się kiedyś spojrzeć w lustro i mieć wrażenie, że twoje zęby są jakby ostrzejsze niż wcześniej? Poczuć zapachy, na które przedtem w ogóle nie zwracałaś uwagi? Wymacać na skórze kępkę włosów, których wcześniej tam nie było? A oblizać się ze smakiem na widok rzeczy, których dotychczas nie tknęłabyś nawet kijem?

A co, jeśli to nie objawy ciąży ani skutki uboczne pewnego wirusa, lecz początek głębokiej transformacji? Przemiany mogącej stać się przekleństwem bądź… kluczem do wolności? Co wtedy?

Kiedy w takiej sytuacji znajduje się główna bohaterka "Nocnej suki" - dawniej ambitna artystka, a obecnie pełnoetatowa mama i żona stale nieobecnego mężczyzny - postanawia… pójść do biblioteki. Poszukując odpowiedzi na pytanie, co się z nią, do cholery, dzieje, trafia na książkę, która stanie się jej nową biblią. Dzięki niej na swojej drodze spotka grupę kobiet, które mogą zmienić ją na zawsze… jeśli tylko zdecyduje się zaufać nowej, pierwotnej energii.

Jaką podjąć decyzję? Pójść drogą instynktu czy działać zgodnie z tym, co sugeruje rozum? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w tej zachwycająco świeżej i brawurowej opowieści o macierzyństwie, kobiecej sile i magii, w której psi los może okazać się… wybawieniem.

Napisanie recenzji "Nocnej Suki" Rachel Yoder to nie lada wyzwanie. Myślę, że wiele osób będzie miało z tym trudności. U jednych wywoła oburzenie, u innych zdziwienie ale i zadowolenie, a niektórzy mogą pokusić się nawet o stwierdzenie, że jest obrzydliwa. W której grupie jestem ja? Nie wiem. Myślę nad tym odkąd zaczęłam czytać i dalej nie wiem czy ta historia mi się podoba czy nie. Wiem za to na pewno, że jest dziwna i wielokrotnie do głowy przychodziła mi myśl, że autorka powinna zmienić dilera, ponieważ to co brała podczas pisania "Nocnej Suki" podziałało na niekorzyść tej książki. Ale z drugiej strony myślę, że Rachel Yoder zależało na tym, by jej powieść była kontrowersyjna, ponieważ chciała w niej pokazać macierzyństwo z zupełnie innej strony. Tak, dobrze przeczytaliście. Macierzyństwo. W głównej mierze książka właśnie o nim opowiada. Tylko cały czas się zastanawiam co miało na celu ukazanie matki jako suki?

Główną bohaterką książki jest Matka. Specjalnie nie ma ona imienia, by każda z nas, matek, mogła się z nią utożsamić. Jak jest matka, to jest i Syn, a także i Ojciec. Oni także nie mają imion. Matka jest artystką i po urodzeniu dziecka i trudach związanych z jej pracą zawodową, kobieta dla dobra synka musi z niej zrezygnować. I tu zaczyna się początek końca. A raczej początku, gdy Matka zauważa, że zaczynają się z nią dziać dziwne rzeczy. Zęby się wydłużają, robią się ostre, na ciele pojawiają się włosy w dziwnych miejscach, a na brzuchu kropki, przypominające rosnące sutki. Kobieta zauważa, że zaczyna zmieniać się w psa. Na początku ją to przeraża, ale później przemiana oznacza dla niej wolność i robienie tego, na co Matka ma ochotę. Gdy uświadamia sobie, że jest Nocną Suką ( całkowicie w psa zamienia się w nocy) to zaczyna traktować swojego syna jak szczeniaka.

Dziwna to mało powiedziane. Dla mnie ta historia jest niepokojąca. Z jednej strony rozumiem, że autorka chciała w zupełnie inny sposób ukazać trudy macierzyństwa. Zarówno Matka jak i Ojciec mieli pracę, ale to ona musiała z niej zrezygnować dla dobra dziecka. Ale została z nim w domu również dlatego, że mniej zarabiała. To ona była mamą 24 h na dobę, chociaż jej synek miał też ojca, który po pracy był zbyt zmęczony, by się dzieckiem zająć. Bohaterka książki była tym sfrustrowana. Ona też potrzebowała odpoczynku, w końcu macierzyństwo to praca na kilka etatów i to, że się siedzi w domu, nie oznacza, że człowiek nie jest zmęczony. I ja to wszystko rozumiem. Też przez to przechodziłam. Ale nie mogę zrozumieć, czemu w tej historii pojawia się Nocna Suka i dlaczego wolność dla Matki, to robienie kup na trawnikach i mordowanie królików? Do mnie zupełnie to nie przemawia. Są też w tej książce takie momenty, które mi się nie podobają, jak choćby dawanie dziecku surowego mięsa do jedzenia, zamordowanie własnego kota czy scena, w której synek bohaterki ma zapalenie ucha i z bólu cięgle płacze, a ona marzy tylko o tym by się zamknął i w pewnym momencie wychodzi z pokoju, bo ojciec też może się wyjącym dzieckiem zająć. Rozumiem, że kobieta mogła być sfrustrowana płaczem dziecka, ale mój syn wielokrotnie miał zapalenie ucha i nigdy w życiu bym się tak nie zachowała w tej sytuacji. Gdy dziecko płacze z bólu, to potrzeby matki schodzą na dalszy plan.

Książka intryguje i przyciąga chwytliwym tytułem, czerwonym stekiem na okładce, dobrym wydawnictwem i opisem, który sprawia, że chce się poznać zawartość. I jest to książka o macierzyństwie. Nie mam co do tego wątpliwości. Ale mam je co do innych kwestii związanych z jej zawartością. Dalej nie rozumiem czemu matka pragnąca wolności zostaje ukazana jako pies, w którego się zamienia.

Czy książka jest zła? Nie określiłabym jej w ten sposób. Na pewno jest to coś innego, może dla mnie momentami niezrozumiałego i przypominającego narkotyczne wizje. Ale może to moja wina i nie do końca zrozumiałam przekaz? Wiem, że autorka chciała pokazać macierzyństwo od tej trudnej strony i wymyśliła sobie taki sposób, by zwrócić uwagę społeczeństwa na to, że macierzyństwo i wiążące się z nim zrezygnowanie z pracy zarobkowej i pozostanie z dzieckiem w domu, to też praca. Praca, w której nie można wziąć urlopu, chociaż każdemu się on powinien należeć. Ale do mnie postać Matki jako Nocnej Suki nie przemawia.

Już niedługo Święta. Jeśli szukacie prezentu, który sprawi Waszym bliskim radość, to zajrzyjcie do nowości księgarni TaniaKsiazka.pl po garść prezentowych inspiracji.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni TaniaKsiazka.pl.