Wpis reklamowy
Nigdy nie byłam fanką kosmetyków bronzującuch, ponieważ zawsze robiły mi plamy na skórze. A nie ma nic gorszego niż pomarańczowe lub brązowe plamy na łokciach czy innych nierównościach ciała. Ale przyznam się szczerze, że w tym roku naszła mnie ochota, by coś zmienić w swojej pielęgnacji i sięgnęłam po Subtelnie brązujący balsam do ciała i twarzy od Mokosh. Czy to była dobra decyzja?
Samoopalacz a kosmetyk brązujący, to dwa różne produkty i nie należy ich mylić, choć oba mają takie samo zadanie - sprawić, że nasza skóra będzie bardziej opalona.
Subtelnie brązujący balsam do ciała i twarzy od Mokosh to kosmetyk, który najlepiej sprawdzi się, gdy nasza skóra jest już opalona. Nie musi być bardzo opalona, ale lepiej zacząć od kąpieli słonecznej i przedłużyć jej efekty za pomocą takiego balsamu, niż nakładać go na blade ciało. I muszę przyznać, że się z tym zgadzam w 100 %. Balsamy brązujące cudownie podkreślają opalone ciało i pozwalają dłużej cieszyć się opalenizną. Oczywiście należy pamiętać o tym, że jeśli używamy produktów brązujących, to trzeba regularnie złuszczać martwy naskórek. Szczególnie jest to ważne w takich miejscach jak łokcie i kolana.
Balsam Mokosh ma w swoim składzie dużo składników, które mają bardzo dobry wpływ na naszą skórę, a jego działanie nie ogranicza się tylko do zmiany koloru skóry. Działa przede wszystkim nawilżająco oraz odżywczo, a to za sprawą takich składników jak: olej z marakui, macadamia, jojoba, słonecznikowy, kokosowy, oraz z kiełków pszenicy, trehaloza, sorbitol oraz propandiol. Skwalan oraz ceramidy pomagają w odbudowie bariery hydrolipidowej. Bisabolol i ekstrakt z kakao koją skórę i pozostawiają ją przyjemną w dotyku. Działanie opalające mają natomiast ekstrakt z korzenia marchwi, roślinne DHA oraz erytruloza.
Balsam zamknięty jest w szklanym słoiczku o pojemności 180 ml. Zabezpieczony jest papierową plombą, dzięki czemu wiemy, że nie był wcześniej otwierany. Po odkręceniu nakrętki ukazuje nam się lekko pomarańczowa zawartość. Krem jest treściwy, ale dobrze się rozprowadza na skórze. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu. Zapach kremu jest słodki, ale delikatny. Nie jestem przekonana czy tak pachnie marakuja, ponieważ nigdy jej nie jadłam, ale zapach kosmetyku mi się podoba.
A jak jest z tym opalaniem - działa, czy nie?
Kosmetyk nadaje bardzo delikatny odcień zdrowej, rozświetlonej skóry. Nie jest to efekt jak po samoopalaczu, gdzie następnego dnia od jego nałożenia skóra jest pomarańczowa. Tu mamy efekt muśnięcia słońcem, tak jak na początku lata, gdy zaczynamy chodzić w krótkich spodenkach. Nie byłam wcześniej opalona, więc nie mogę powiedzieć czy faktycznie balsam podtrzymuje opaleniznę zdobytą podczas kąpieli słonecznej, ale jestem przekonana, że świetnie sprawdzi się w takim przypadku do podbicia efektu posiadanej opalenizny.
Ingredients (INCI): Aqua, Coco-Caprylate/Caprate, Cetearyl Alcohol, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Squalane, Erythrulose, Glyceryl Stearate, Passiflora Edulis (Passionfruit) Seed Oil, Propanediol, Glycerin, Cetearyl Glucoside, Dihydroxyacetone, Cetearyl Olivate, Sorbitol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Bisabolol, Cocos Nucifera Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Sorbitan Olivate, Trehalose, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Ceramide NP, Daucus Carota Sativa Root Extract, Beta Vulgaris (Beet) Root Extract, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Extract, Tocopherol, Caprylic/Capric Triglyceride, Xanthan Gum, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool
Ten i wiele innych kosmetyków marki Mokosh możecie zamówić sobie w sklepie Topestetic. Jest to wyjątkowe miejsce w sieci, gdzie Wasze zakupy może poprzedzić rozmowa na czacie z kosmetologiem. Będziecie mogli podczas takiej konsultacji dobrać sobie właściwe kosmetyki, a także poczytać o radach dotyczących właściwej pielęgnacji skóry ciała, twarzy oraz włosów.
Wpis powstał w ramach współpracy ze sklepem Topestetic.
Muszę go wypróbować, bo lubię efekt delikatnie rozświetlonej skóry :)
OdpowiedzUsuńBoję się produktów brązujących do twarzy więc to raczej nie jest kosmetyk dla mnie.
OdpowiedzUsuńTa marka ma mnóstwo świetnych produktów i widzę, że ten kosmetyk również taki jest.
OdpowiedzUsuńLubie cieszyć się dłużej opalenizną dzięki takim kosmetykom. Samą markę bardzo sobie cenię. Czy ten balsam nie brudzi ubrań?
OdpowiedzUsuńMokosh ma rewelacyjne kosmetyki ! a ten brązujący balasam wypada na prawdę dobrze
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym balsamie. Chętnie zerkne na niego przy pierwszej możliwej okazji.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji słyszeć o tym produkcie, będę musiała go wypróbować. Zwłaszcza, że to jest produkt polecany.
OdpowiedzUsuń