Wpis reklamowy
Nowy Rok - nowa JA. Tak powinno być, ale zazwyczaj moje postanowienia z nowym rokiem rozwiewają się szybciej niż włosy na wietrze. To wszystko przez niekonsekwencję moich czynów i brak czasu. Ale jest akcja, którą popieram całym sercem, a jest nią VEGANUARY. Czym jest i o co w tym wszystkim chodzi? Już spieszę z wytłumaczeniami i od razu Was zachęcam, by w styczniu do VEGANUARY dołączyć.
# HAPPY VEGANUARY
VEGAN + JANUARY = VEGANUARY
VEGANUARY to globalna inicjatywa mająca na celu zmienienie swoich nawyków i przejście na weganską pielegnację w styczniu tego roku. Dzięki uprzejmości marki Garnier oraz Pure Beauty mam możliwość przetestować kilka ich kultowych produktów i przekonać się na własnej skórze i włosach, czy VEGANUARY jest dla mnie. Po jakimś czasie powinnam wrócić do Was z podsumowaniem, ale już teraz mogę Wam napisać, że używałam już wcześniej wszystkie te kosmetyki i jestem z nich zadowolona. Szczególnie masla i płyn micelarny są bliskie mojemu sercu i zarówno te wersje, jak i inne warianty używam od wielu lat i jestem z nich zadowolona.
Dla tych z Was, którzy nie znają tych kosmetyków przygotowałam poniżej małą ściągę, która pozwoli Wam sprawdzić, czy owa propozycja jest dla Was.
@garnierpolska #garnier #haircare #scincare #veganuary
GARNIER SKIN NATURALS hydra bomb maska na tkaninie do skóry odwodnionej, cena sugerowana 14,99 zł za sztukę
Jest to produkt do stosowania na skórę, która potrzebuje natychmiastowego nawodnienia oraz nawilżenia. Miękka i delikatna tkanina, nasączona maską w przyjemny sposób pielęgnuje skórę i sprawia, że jest ona intensywnie nawilżona, napięta i pełna blasku, dzięki czemu drobne zmarszczki są dużo mniej widoczne. Do stosowania dwa razy w tygodniu na oczyszczoną skórę twarzy. Maska zawiera kwas hialuronowy oraz ekstrakt z granatu.
GARNIER SKIN NATURALS Vitamin C super serum z witaminą C na przebarwienia - cena sugerowana 54,99 zł za 30 ml
Było to pierwsze serum z serii Vitamin C, które używałam i pierwszy kosmetyk, który wpadł mi w ręce również z tej serii. Serum zawiera skoncentrowaną 3,5 % formułę (witamina C, niacynamid oraz kwas salicylowy). Formuła oparta jest na najstabilniejszych pochodnych witaminy C ( 3-0 etylowy kwas askorbinowy). Serum skutecznie walczy z nadprodukcją sebum, pomaga zwalczyć niedoskonałości, delikatnie rozjasnia przebarwienia i rozświetla skórę.
GARNIER SKIN NATURALS Płyn micelarny 3w1 dla skóry wrażliwej, cena sugerowana 24,99 zł za 400 ml
Jest to jeden z najpopularniejszych i docenionych płynów micelarnych. Bezzapachowy, delikatnie ale skutecznie oczyszcza twarz i zmywa makijaż. Płyn przeznaczony jest do użytku przez osoby mające skórę wrażliwą, skłonną do podrażnień i zaczerwienień. Zawiera glicerynę pochodzenia naturalnego, która w korzystny sposób wpływa na wygląda skóry. Zużyłam już kilka butelek tego kosmetyku i jeszcze nie mam go dość.
GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE szampon odbudowujący, cena sugerowana 17,99 zł za 400 ml
Ten szampon to istne cudo w butelce. Myje, pielęgnuje, odżywia i sprawia, że włosy wyglądają pięknie i zdrowo. Czego chcieć więcej? Ja bym chciała by te włosy jeszcze się same myły, ale wiem, że nie mogę na to liczyć. Także zostaję przy tym szamponie i bardzo Wam go polecam. Jeśli szukacie czegoś, co sprawi, że Wasze włosy będą wyglądały po prostu lepiej, to ten kosmetyk jest idealny dla Was.
GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE krem bez spłukiwania 10 w 1 cena 21,99 zł / 400 ml
Bardzo lubię takie kosmetyki i przede wszystkim lubię serię FRUCTIS, którą używam od wielu lat. Jest to połączenie maski i odżywki ale w lekkiej formie, bez obciążania włosów i ich sklejania. Krem ma za zadanie przywrócić włosom piękny wygląd, sprawić, że będą się mniej łamać, mniej puszyć i będą wyglądać na zdrowe i pełne blasku. Krem stosuję również przed myciem włosów, tylko nakładam go więcej i potem spłukuję i myję włosy.
GARNIER FRUCTIS HAIR FOOD bananowa odżywcza maska do włosów, cena sugerowana 27,99 zł za 400 ml
Ten kosmetyk to mój hit. Ta wersja jak i wszystkie pozostałe, ponieważ i je miałam przyjemność używać. Świetnie nawilża, wygładza, odżywia włosy. Nie obciąża, nie skleja, nie powoduje przetłuszczania, choć jest kosmetykiem, który sprawia, że o puszeniu włosów nie ma mowy. W tej wersji bardzo podoba mi się intensywny i mocny zapach banana, który sprawia, że pachnie w całej mojej łazience. Kosmetyki z serii Hair Food polecam każdej osobie, która jest świadoma tego, że dobra pielęgnacja włosów to podstawa, by mieć je piękne i zadbane.
Wpis powstał w ramach współpracy z Pure Beauty i marką Garnier.
świetny zestaw ;D
OdpowiedzUsuńSama zwracam uwagę na skłądy kosmetyków.Co cenię: Olej z ogórecznika i na to krem nawilżający. Ten olej doskonale odbudowuje barire hydrolipidową. Wśród profesjonalnych firm kosmetycznych warto jest wymienić Selvert https://sklep.kosmoprof.pl/ Z uwagi na świetne sklady.
OdpowiedzUsuń