Piękna okładka, sugerująca, że w tej książce wszystko jest tak, jak powinno być... A prawda jest zupełnie inna. Serce bolało mnie jak czytałam, a mój nastrój diametralnie zmienił się na bojowy, ponieważ nie rozumiem jak można krzywdzić osobę, którą się podobno kocha. Jak widać można... Zapraszam Was do przeczytania recenzji książki, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale też sprawiła, że miałam ochotę zamordować jej bohaterów. Kamila Majewska i jej "Klucz do szczęścia" to powieść, którą koniecznie trzeba przeczytać, ale jej treść należy dawkować z umiarem.
Przerażająca i dająca do myślenia powieść o obsesji i chorobliwej próbie kontroli drugiej osoby. Boleśnie prawdziwa i momentami drastyczna, najnowsza książka Kamili Majewskiej, wstrząsnęła mną na tyle, że cały czas o niej myślę. Wielokrotnie chciałam wejść do tej historii, udusić Pawła za to, co robił Monice. A nią wstrząsnąć i przemówić jej do rozsądku. Życie ma się tylko jedno i nie rozumiem jak można pozwolić drugiej osobie na wyrządzenie sobie tak ogromnej krzywdy? Jak można pozwolić, by druga osoba tobą manipulowała i kazała Ci przeżyć życie na jej warunkach? W imię miłości? Bo ta druga osoba chce dobrze? Bo jej decyzje zawsze są lepsze? Musicie wiedzieć, że przemoc przybiera różne formy i czasami zamiast widocznych na ciele siniaków, które o niej świadczą, można nie dostrzec tego, że coś się dzieje. Osoba której dotyka przemoc psychiczna zaczyna powoli gasnąć. A potem jest już za późno na ratunek, bo siniaki się zagoją, a głowa niestety cały czas pamięta. Dlatego tak ważne jest to, by w porę zareagować. Na szczęście Monika miała bliskie osoby, które zauważyły, że coś się złego z nią dzieje...
Jeśli lubicie wstrząsające książki o trudnych, wręcz patologicznych relacjach, to koniecznie przeczytajcie "Klucz do szczęścia". Kamila w mistrzowski sposób wciągnie Was w brudną grę, którą prowadzi Paweł i będziecie świadkami tego, jak za pomocą słów można zacząć niszczyć drugiego człowieka. Tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji. Jestem przekonana, że ta historia na długo pozostanie w Waszej pamięci...
PS nie dałam rady przeczytać książki w jeden wieczór. Ma w sobie za dużo negatywnych emocji, które musiałam sobie dawkować, by nie wybuchnąć, ale mimo tego nie żałuję, że ją przeczytałam. Natomiast zaskoczyło mnie jedno z zakończeń, które nie do końca mi się podoba. I tylko to bym w tej historii zmieniła.
Książkę powinna przeczytać każda zakochana kobieta, której mężczyzna próbuje uświadomić, że bez niego będzie nikim...
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję autorce oraz wydawnictwu Filia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)