Wpis reklamowy
Lipiec bez plastiku, czy to możliwe? Czy da się całkowicie wyeliminować plastik z naszego otoczenia? Uważam, że nie. Ale można korzystać z niego mądrze i stawiać na recykling oraz ograniczenie plastiku, którym na co dzień się otaczamy. Jak to zrobić?
#garnier #scincare #haircare #plasticfreejuly #lipiecbezplastiku @garnierpolska
Lipiec bez plastiku, to globalny ruch, który łączy ludzi dbających o środowisko. Ludzie Ci przede wszystkim walczą z wszechotaczającym nas plastikiem i namawiają innych do rezygnowania z niektórych rzeczy, takich jak np. foliowe reklamówki, słomki czy kubeczki jednorazowego użytku czy plastikowe butelki . Niby to banalne rzeczy ale wiecie co najczęściej można znaleźć w morzach i oceanach? Są to właśnie butelki i reklamówki. Wielokrotnie widziałam na zdjęciach morskie zwierzęta zaplątane w reklamówki. Jest to przerażające. Co zatem możemy zrobić?
Przede wszystkim przestać używać jednorazowe torebki na żywność czy plastikowe torby zakupowe. Sama mam w domu woreczki wykonane z materiałowej siateczki, które służą do pakowania owoców i warzyw w sklepie. Zrezygnowałam też z kupowania reklamówek. Mam kilka materiałowych toreb, z których korzystamy naprzemiennie. Jedną zawsze mam przy sobie w plecaku i zabieram ją na zakupy. Bardzo przykładam się również do segregacji śmieci - myję opakowania plastikowe, by później można było je poddać recyklingowi.
Pewnie dziwi Was, że w tytule artykuły jest miesiąc bez plastiku, a na zdjęciu są kosmetyki w plastikowych opakowaniach. Ale czy wiecie, że takie opakowania można poddać recyklingowi? Na evencie marki Garnier miałam przyjemność wysłuchać wykładu przedstawiciela marki, w którym podkreślał on, że np. opakowanie płynu miecelarnego nadaje się w 100% do ponownego przetworzenia i wykorzystania. Warto zatem zwracać uwagę na to, czy marka kosmetyków, które używacie przykłada się do dbania o środowisko. Jest już podana do wiadomości publicznej informacja, że do 2030 roku Garnier będzie korzystać w 100% z plastiku pochodzącego z recyklingu, co mnie bardzo cieszy.
W ramach akcji lipiec miesiącem bez plastiku otrzymałam od marki Garnier specjalny box z moimi ulubionymi kosmetykami marki, by później po zużyciu ich opakowania wyrzucić do specjalnych przegródek w koszu i tym samym dać im szansę na trafienie do recyklingu i ponownego wykorzystania.
GARNIER SKIN NATURALS Płyn micelarny 3w1 dla skóry wrażliwej, cena sugerowana 24,99 zł za 400 ml
Jest to jeden z najpopularniejszych i docenionych płynów micelarnych. Bezzapachowy, delikatnie ale skutecznie oczyszcza twarz i zmywa makijaż. Płyn przeznaczony jest do użytku przez osoby mające skórę wrażliwą, skłonną do podrażnień i zaczerwienień. Zawiera glicerynę pochodzenia naturalnego, która w korzystny sposób wpływa na wygląda skóry. Zużyłam już kilka butelek tego kosmetyku i jeszcze nie mam go dość.
GARNIER VITAMIN C rozświetlający fluid nadający blask skórze z SPF 50 +, cena 67,99 zł za 40 ml
Fluid z efektem glow ma barwnik i niby powinien dostosowywać się do koloru skóry, ale dla bardzo bladych osób będzie zbyt ciemny. W składzie ma micę czyli minerał, który nadaje skórze świetlisty blask. Ale nie ma go w nadmiarze, dzięki czemu skóra nadmiernie się nie świeci. Krem dodatkowo nadaje skórze satynowe wykończenie, szybko się wchłania i można stosować go zarówno pod podkład ale także jako lekki fluid bądź krem bb.
GARNIER SKIN NATURALS HYALURONIC ALOE nawilżająca i rewitalizująca maska do twarzy w płachcie - cena sugerowana 14,99 za za sztukę
Jest to maseczka, której esencja została wzbogacona o sok z aloesu, kwas hialuronowy oraz glicerynę. Maseczka już od pierwszego użycia świetnie nawilża skórę i pozostawia jącw dobrej kondycji na długi czas. Dodatkowo koi skórę, więc bedzie się nadawała do użycia po ciężkim dniu w mocnym makijażu, czy wypadzie na plażę, gdzie zbyt mocno świeciło słońce. Maseczki Garnier staram się stosować dwa razy w tygodniu by podtrzymać działanie innych kosmetyków do pielęgnacji twarzy.
GARNIER SKIN NATURALS nawilżająca maska do twarzy z witaminą C - cena sugerowana 14,99 za za sztukę
Maska w płachcie, to mój ulubiony sposób aplikacji maseczek. Ten produkt to esencja, którą nasączona jest tkanina. Esencja zawiera witaminę C oraz kwas hialuronowy. Maseczka w przyjemny sposób nawilża i rozjaśnia skórę. Po jej użyciu miałam wrażenie, że moja skóra wygląda dużo bardziej świeżo i promiennie niż po nakładaniu samego serum. Bardzo lubię takie kosmetyki.
GARNIER FRUCTIS BANANA HAIR FOOD szampon do włosów cena 24,99 zł za 350 ml
Nowa szata graficzna a czy w środku taka sama formuła? Nie mogę tego stwierdzić używając produkt, ponieważ do tej pory używałam tylko bananowej maski. Ale podoba mi się to, że włosy po użyciu szamponu są miękkie, łatwo je rozczesać a zapach rozpieszcza moje zmysły już od otwarcia opakowania. Szampon dobrze się pieni, łatwo go zmyć z włosów. Nie obciąża ich ani nie plącze. W zastosowaniu z bananową maską, mogę śmiało napisać, że są udanym duetem pielęgnującym moje włosy.
GARNIER FRUCTIS HAIR FOOD bananowa odżywcza maska do włosów, cena sugerowana 27,99 zł za 390 ml
Ten kosmetyk to mój hit. Ta wersja jak i wszystkie pozostałe, ponieważ i je miałam przyjemność używać. Świetnie nawilża, wygładza, odżywia włosy. Nie obciąża, nie skleja, nie powoduje przetłuszczania, choć jest kosmetykiem, który sprawia, że o puszeniu włosów nie ma mowy. W tej wersji bardzo podoba mi się intensywny i mocny zapach banana, który sprawia, że pachnie w całej mojej łazience. Kosmetyki z serii Hair Food polecam każdej osobie, która jest świadoma tego, że dobra pielęgnacja włosów to podstawa, by mieć je piękne i zadbane. Maska ma 97 % składników pochodzenia naturalnego i znajdziecie ją w drogeriach w nowej szacie graficznej a producent obiecuje aż 7 x więcej odżywienia niż w przypadku wersji poprzedniej.
Wpis powstał w ramach współpracy z marką Garnier oraz Pure Beauty.
świetna inicjatywa i bardzo fajna zawartość boxa :)
OdpowiedzUsuń