Wpis reklamowy
Pumpkin season to jesienna edycja pudełka Pure Beauty, która zaowocowała pojawieniem się w moim domu płynu o nazwie "Ekrany", który okazał się niczym innym jak płynem do mycia monitorów i ekranów telefonów. Czy taki płyn był mi w ogóle potrzebny? A czy w dobie wszechobecnej elektroniki komuś taki płyn jest niepotrzebny? W moim domu króluje szalony siedmiolatek, który ciągle dotyka czegoś brudnymi palcami. A to wycieram czekoladę, a to jakiś tłuszcz czy inny dżem, dlatego byłam uradowana, gdy w moim pudełku taki produkt znalazłam. A jeszcze bardziej uradowałam się w momencie, gdy okazało się, że to produkt, który błyskawicznie radzi sobie z moim brudnym wyświetlaczem.
Płyn ZIELKO, czyli polskiej marki produkującej produkty do prania, sprzedania i czyszczenia różnych powierzchni to mój niekwestionowany hit. Do tej pory używałam chusteczki do czyszczenia ekranu telefonu, tabletu, wyświetlacza laptopa i ekranu telewizora, ale żebym była z nich zadowolona w 100% to nie mogę tego napisać. Natomiast już po pierwszym użyciu tego produktu byłam zachwycona efektem.
Zacznijmy od tego, że płyn EKRANY zamknięty jest w plastikowej butelce z rozpylaczem, o pojemności 200 ml. Butelka w 100% podlega recyklingowi. Jej zawartość w 99% jest pochodzenia naturalnego, a sam płyn jest bezpieczny w 100% dla domowego otoczenia. Oczywiście bezwzględnie należy trzymać go z dala od dzieci i zwierząt, a także unikać kontaktu z oczami.
Płyn pachnie mocno alkoholem ale przebija przez niego zapach mięty. Jeśli chodzi o sposób użycia, to produktem psikam wacik kosmetyczny lub miekką ściereczkę i przecieram ekren, który chcę wyczyścić.
Na poniższych zdjęciach prezentuję Wam telefon mojego dziecka, na którym wyraźnie widać brudny ekran i odbite na nim linie papilarne. Dodatkowo ekran jak to u siedmioletniego dziecka, umazany był czymś lepkim i tłustym. Po wyczyszczeniu telefonu ( poleciałam po całości), jedyne co na nim widać to rysy na ekranie. Wszystko pozostałe zostało usunięte bez żadnego problemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)