2/2025
Druga przeczytana książka w roku i znowu na salony wjeżdża Katarzyna Michalak. Autorka jest w wyborowej formie i podaje mi na tacy tort z ogromną czerwoną wisienką. Zanurzam w nim łyżeczkę, biorę kęs do buzi i po moim podniebieniu rozpływa się rozkosz. Ta książka to poezja smaku, a autorka popisała się lepiej niż mój ulubiony cukiernik z zaprzyjaźnionej cukierni. „Trzy siostry. Iskra" to książka, którą każda szanujaca się czytelniczka musi mieć w swojej kolekcji.
Lubicie pełne tajemnic trylogie z rodzinną tajemnicą w tle? Jeśli tak, to dobrze trafiliście. Przed Wami cykl „Trzy siostry" i pierwszy tom zatytułowany „Iskra”. Czemu Iskra? Myślę, że poniższy cytat z książki to wszystko wyjaśni.
„ - Co mówiłaś, Iskierki? - zwróciła się do Dominiki.
Tak ją kiedyś nazywały: „ nasza malutka Iskierka", bo Dominiki wszędzie było pełno.”
Daniela, Dorota i Dominika były całe życie nierozłączne. Ich matka, Królowa Ekranu żyła pełnią życia, a dzieci były jej tylko potrzebne, by ładnie wyglądała z nimi na zdjęciach. Zmieniająca się co chwilę obsługa wielkiej posiadłości, widziała nie jedno. Ale na pewno nie widziała miłości w oczach Sary Sawy. Gdy umarła, jej córki przyjeżdżają na odczytanie testamentu, by tam dowiedzieć się, że matka nawet po śmierci nie przestała z nich kpić. Mają dokładnie rok, by odbudować własnymi rękami ranczo, o którego istnieniu nie miały pojęcia. Jeśli im się to nie uda, cały majątek odziedziczy tajemniczy mężczyzna. Początkowo pełne nadziei wybierają się do wsi Koniecpolska i nawet widok rozpadającej się chałupy, nie ściera im uśmiechów z twarzy. Do momentu, kiedy na ranczo dochodzi do wypadku.
Po tragedii, która wstrząsnęła Koniecpolską, dziewczyny powinny posłać nieżyjącą matkę w diabły i dać sobie spokój z ranczem, tajemniczym Witoldem i tym całym bałaganem jakiego wszyscy są świadkami. Powinny odejść, tak jak zrobiły to kiedyś. Tylko tym razem nie osobno, a razem i żyć z dala od jakichkolwiek nawet wspomnień o matce. Ale to, czego siostry doświadczyły w życiu umocniło w nich przekonanie o tym, że trzeba walczyć o swoje. Mimo przelanej krwi, okropnego wypadku i ciągłego strachu, który im towarzyszy postanawiają dopiąć swego i powalczyć o spadek. Jeszcze nie wiedzą, że licho nie śpi i zostały uwikłane w chorą grę, która zrodziła się w czyimś spaczonym umyśle.
Nie mogę wyjść z podziwu i w dalszym ciągu nie mogę przestać myśleć o wszystkim, czego byłam świadkiem czytając historię Danieli, Dorotki i Dominiki. Podpiszę się pod tym, co napisała Pani Kasia - nie każdy dorosły powinien mieć prawo do posiadania dzieci. Nie wszyscy rodzice nadają się na to, by być ojcem i matką. Niestety są tacy, którzy sprowadzają dzieci na świat tylko ze znanych sobie, ale na pewno egoistycznych zachcianek. Tak było w przypadku trzech sióstr, a ta okropna kobieta nazywana ich matką, nigdy nie powinna mieć możliwości, by doznać zaszczytu, jakim jest macierzyństwo. Czytając cały czas zastanawiałam się, co takiego strasznego wydarzyło się cztery lata temu, że dziewczyny musiały uciekać. Daniela wyjechała do USA, Dorota do Singapur, a Dominika została oddana do szkoły z internatem prowadzonego przez siostry. Dopiero śmierć Sary ponownie je jednoczy. Ale czy teraz będą miały w końcu szczęśliwe życie?
Patrząc na to, co się dzieje, jestem przekonana o tym, że jeszcze wiele bólu i cierpienia przed naszymi bohaterkami.
PS Znowu płakałam czytając książkę Pani Kasi. Zdarzyło mi się to dwa razy. Aż boję się pomyśleć, co będzie w następnej części. Już zaczęłam ją czytać i zapowiada ogrom emocji.
Dobrze to sobie Pani Kasia Michalak wymyśliła, a swoje myśli przelała na papier. W takich historiach mogłabym się zaczytywać od rana do nocy. Jedyne czego żałuję, to to, że trzeba czekać na trzeci tom. A wierzcie mi, że drugi też jest niczego sobie. Co zatem będzie w trzecim?
Książkę miałam możliwość przeczytać dzięki wydawnictwu Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)