3/2025
Jeśli myślicie, że do rozpętania prawdziwej burzy potrzeba czasu, to oznajmiam Wam, że jesteście w błędzie. Dowodem na to, że lekko zachmurzone niebo może przerodzić się w nawałnicę jest drugi tom serii „Trzy siostry” autorstwa niekwestionowanej literackiej królowej Katarzyny Michalak. Przed Wami „Burza”. I nie mam tu na myśli kilku kropel deszu i piorunów. Ta książka przypomnina raczej tsunami, które wymknęło się spod kontroli i niszczy wszystko na swojej drodze.
Co to była za książka! Wiedziałam, że drugi tom, to będzie niełatwa przeprawa. Ale, że wpadnę w oko cyklonu? Czytając, nie miałam nawet pięciu minut spokoju od burzy emocji, która wypełniła mój umysł, robiąc w nim niezłą rozpierduchę. Myślałam, że po tragicznych zdarzeniach w pierwszym tomie, autorka choć odrobinę oszczędzi naszych bohaterów ale byłam w błędzie. Nie raz, nie dwa myślałam, że to koniec. Że raz ktoś umrze lub zostanie kaleką. Ale trzeba mieć pecha, by w ciągu kilku miesięcy wydarzyło się tyle złego, co w tej historii? A wiem, że to jeszcze nie koniec. To był przedsmak huraganu, który dopiero nadejdzie do wsi Koniecpolska. Huraganu, który nie cofnie się przed niczym. On ma na na celu tylko niszczyć i demolować świat. A jego pierwszym celem jest mała podkarpacka wieś i jej mieszkańcy.
Co prawda tym razem obeszło się bez łez, ale całą książkę przeczytałam na wdechu i to z mocno ściśniętym gardłem. Wielokrotnie zaciskałam usta, ze zgrozą w oczach patrząc na
to, co się tam wyprawia Musicie uwierzyć mi na słowo, że są na tym świecie ludzie, którzy nie tyle nie powinni mieć dzieci, a powinni być surowo karani za ich sprowadzenie na świat. Na pewno pamiętacie, że kiedyś straszyło się dzieci czarownicami, które będą je porywać, gdy te będą niegrzeczne. To wyobraźcie sobie, że w tej historii jest właśnie taka czarownica. Co prawda nie zamierza nikogo porwać, bo to już jest nudne. Dużo lepiej jest knuć na odległość i bawić się uczuciami innych. Tłamsić ich, oszukiwać, zwodzić i finalnie się zemścić. Ale za co? Co takiego wydarzyło się cztery lata temu? Co takiego rozdzieliło siostry Sawa i kazało im uciekać? Udało mi się już częściowo tego dowiedzieć a teraz czekam na finał tej historii.
Już nie mogę się doczekać finału trylogii „Trzy siostry”. Katarzyna Michalak dała popis swoim pisarskim umiejętnościom i stworzyła książki, które chwytają za serce.
A na koniec ciekawostka. Czy wiecie czemu książka nosi tytuł „Burza”? Myślę, że ten cytat Wam wszystko wyjaśni.
„Pracujac w Warszawie, wpadała do Koniecpolski jak burza w każdy piątkowy wieczór i niczym burza wprowadzała zamieszanie.
(...) Weekend kończył się drugim ogniskiem i Dorka musiała wracać do stolicy, a oni wszyscy wiedzieli, że będą za trzpiotowatą, pełna życia dziewczyną, którą między sobą nazywali Burza, tęsknić aż do następnego piątku".
Książkę miałam możliwość przeczytać dzięki wydawnictwu Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)