„Jego decyzja" Beata Majewska - Patronat Medialny

Najpierw dała mu warunek. Miał ją pokochać. Gdy to się stało, wszystko wskazywało na to, że arabski sen Kamili może się ziścić. Później nic nie było takie, jakie sobie wymarzyła. Ucieczka, cud narodzin i ponowne spotkanie po latach. Przez bardzo długi okres czasu Kamila bała się o siebie i dziecko. Co jeśli ich znajdzie i zażąda tego, co jej? Będzie walczyła, tego była pewna. Ale on nie wiedział, więc nie mógł żądać. Bo gdyby wiedział i mógł cofnąć czas, nigdy nie zgodziłby się na układ, który wszystko mu zabrał. Odebrał mu miłość dwóch cudownych osob. Ale w końcu poznał prawdę...

Na nowo rozbudzone uczucie i słowa, że teraz już wszystko będzie dobrze, to jej obiecał. Ale gdy wrócił do domu poukładać swoje sprawy związane z prawie już nieistniejącym małże stawem, znowu wszystko się zmieniło. I musiał podjąć decyzję. Decyzję, która zabolała go równie mocno, co kobietę, którą pokochał całym serce...

Beata Majewska to pisarka, która przekonała mnie do romansów arabskich, które towarzyszą mi już od dawna (ale tylko jej autorstwa). Wcześniej po nie sięgałam, gdyż moje zdanie na temat białych kobiet, które liczyły na happy end arabskiego snu, było niezbyt dobre. Same się o to prosiły? Czemu miałabym myśleć inaczej, skoro najpierw była wielka miłość, a potem jeszcze większa tragedia? Ale Beata mnie przekonała do przeczytania jednej z takich książek, a potem poszło już z górki. Wydawnictwo Miraż ma swoją półkę w mojej biblioteczce, a tam znajdziecie aż sześć tomów z wątkiem miłości międzykulturowej. Najpierw byli Omar i Iza i ich nie zawsze kolorowa historia, teraz Kamila i Ahmed. I mam chwilowo dość. Muszę ochłonąć, ponieważ „Jego decyzja", to dla mnie trudna książka. Wydarzyło się w niej dużo złego, a bohaterów dotknęła tragedia, tak ogromna, że nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Czytałam i płakałam. Ta nasza Beata, to umie przeczołgać bohaterów i czytelnika więc robię przerwę od arabskich romansów chociaż na chwilę. 

Książka jest mocna, wzruszająca, dająca nadzieję, ale również bardzo szybko ją odbierająca. Jeśli myślałam, że próba ukamienowania Izy w poprzedniej serii, to była hardcorowa scena, to tragedia Ahmeda jest dużo gorsza. A może i są na tej samej szali przerażających ludzkich tragedii, które im samym wyrządzili ludzie, którzy zapierali się, że kochają???

Dla mnie to, co się wydarzyło w domu Ahmeda jest potworne. I choć brat Wardy opowiedział mu o młodości dziewczyny i jej życiowej tragedii, to uważam, że nie zasługuje ona na wybaczenie. A właśnie o to Malik poprosił Ahmeda po wypadku. Nawet jeśli Warsaw popełniła zbrodnię z żalu i poczucia straty, to ja bym jej tego nie wybaczyła. Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem, by zrobić to, co uczyniła.

Nie wiem, czy zauważyliście, że w tekście nie ma spoilerów. Uważam, że ta historia zasługuje na to, by czytelnik mógł ją przeczytać od A do Z sam. Tak jak zrobiłam to ja. Bez podpowiedzi czy zdradzania fabuły. 

Musicie poznać zakończenie tej historii, mimo tego, że rozwala emocjonalnie i nie pozwala zapomnieć.

PS długo mi zajęło, aż przelałam myśli na papier. Księcia Omara chciałam udusić i mentalnie wyrzucałam książki o nim przez okno. Tam rozpierała mnie złość. Tu nie mogłam zapanować nad łzami...

#PatronatMedialny

#wspolpracareklamowa

#JegoDecyzja

#JejWarunek

#romansarabski

#WydawnictwoMiraz

#BeataMajewska 

Książkę do recenzji dostałam od wydawcy.