

Kolorowe oko...
Brzmi zachęcająco?
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię eksperymentować z kolorem na powiekach. Mój makijaż musi być widoczny-to moja zasada numer jeden. Życie samo w sobie potrafi być szare i nieciekawe, dlatego nie ma co się ograniczać. Metaliczne cienie od Sensique, które znalazłam w przesyłce z Drogerii Natura, gdy wpadły w moje ręce, to odliczałam tylko czas, by je przetestować.

Jeśli chodzi o metaliczne cienie to od zawsze królowały w moim makijażu, więc wiedziałam czego mogę się po nich spodziewać. I na pewno cieszyłam się z nich bardziej, niż jakbym dostała matowe.

Metaliczne cienie od Sensique pakowane są pojedynczo. Bardzo mi się to podoba, bowiem paletki choć fajne, to nie zawsze wszystkie kolory mi z nich pasują. Jeśli chodzi o opakowanie, to jest plastikowe, przezroczyste z srebrnymi napisami. Ma też bardzo dobrze zamknięcie. Wrzucam swój ulubiony kolor do kosmetyczki, bez obaw, że się nagle otworzy i pobrudzić wszystko i wszędzie.


Jeśli już jesteśmy przy kolorach, to każdy znajdzie wśród propozycji marki Sensique coś dla siebie. Od jasnych prawie cielistych, po przepiękne i intensywne róże czy kolor chabrowy lub zielony. Do nakładania produktów używałam miękkiego pędzla. Cienie są dobrze napigmentowane. Kolory ładnie między sobą przechodzą jak i świetnie się je miesza. Nie osypują się podczas aplikacji i co najważniejsze są bardzo trwałe. Nakładałam je na podkład i puder ryżowy od tej samej marki i wytrzymały na powiekach cały dzień. Czy mogę Wam je polecić? Zdecydowanie tak. U mnie sprawdziły się rewelacyjnie.
Do testów dostałam 10 kolorów:
- 221 Burned Beige
- 222 Sapphire
- 224 Golden Girl
- 225 Rose Goled
- 226 Pink Euphoria
- 228 Burned Orange
- 229 Golden Apricot
- 230 Full Of Green
- 231 Chameleon jestem zakochana po uszy w tym kolorze- to mój hit!
- 232 Champagne Gold
Cena 10.99 za sztukę.

Jaki kolor wpadł Wam w oko?