Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miasto mafii. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miasto mafii. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 grudnia 2021

"Miasto mafii 2" Kinga Litkowiec - recenzja

"Miasto mafii 2" Kinga Litkowiec - recenzja


"Miasto mafii 2" Kinga Litkowiec - recenzja


"Miasto Mafii" to chyba jedna z najbardziej znanych książek Kingi Litkowiec. Pierwsza część była jej literackim debiutem i jedną z najbardziej poszukiwanych książek, gdy poprzednie wydawnictwo odmówiło dodruku. Cena pierwowzoru osiągała nawet 100 złotych. Na szczęście Kinga odzyskała prawa do książki i możemy cieszyć się nowym, poprawionym wydaniem "Miasta mafii" oraz drugą częścią książki, która pojawiła się na rynku w tym roku. Czy "Miasto mafii 2" jest lepsze od pierwszej części?


"Miasto mafii 2" Kinga Litkowiec - recenzja

Hope Clarke jest zadowolona z życia w Nowym Jorku. Do czasu. Staje się świadkiem zabójstwa, którego dopuścił się sam Lucas Rossi. Od tej chwili Hope musi udawać jego kobietę, choć kolejne kłamstwa Lucasa utrudniają zadanie im obojgu. Nadzieja na dobre zakończenie z każdym dniem staje się coraz mniej realna, ale tych dwoje łączy coś, czego nie mogą się wyprzeć. Czy istnieje ucieczka z labiryntu kłamstw?

"Miasto mafii 2" Kinga Litkowiec - recenzja

Bohaterem tej książki jest Lucas - ostatni z braci Rossi. Ethan i Arthur zaszyli się z Emmą i Olivią na rajskiej wyspie i nie zamierzają na razie wracać. A Lucas jak na szefa mafii ma pełne ręce roboty i wcale mu to nie przeszkadza. Sprawy się komplikują, gdy świadkiem jego porachunków jest jedna z kelnerek, pracująca w klubie, który właśnie przejął. Dziewczyna przez przypadek trafia do domu mafiosa, a tam dostaje ultimatum. Albo policja dostaje cynk, że zabiła poprzedniego szefa, albo Hope ma udawać dziewczynę Lucasa, ponieważ dziwnym trafem, bracia jednak wrócili i meldują się akurat w rezydencji Lucasa. A jak dobrze wiemy, od nienawiści do miłości jest jeden krok, więc możecie być przygotowani na ogromną dawkę miłości w mafijnym świecie.

"Miasto mafii 2" Kinga Litkowiec - recenzja

Druga część podobała mi się dużo bardziej od pierwszej. Była ciekawsza i widać, że autorka udoskonaliła swój warsztat pisarski. Szybciej też książkę przeczytałam niż poprzednią i od razu wkręciłam się w klimat mafijnego miasta. Jest gorąco i namiętnie i mniej niebezpiecznie niż w poprzedniej, ale wcale mi to nie przeszkadza. Przyjemny, lekki romans w sam raz na jeden wieczór.

"Miasto mafii 2" Kinga Litkowiec - recenzja

Obie książki mi się podobały, ale niestety to już koniec historii braci Rossi. Nie płaczę, ponieważ widziałam u Kingi zapowiedź kolejnych książek i oczywiście mam je w swoich czytelniczych przyszłorocznych planach.

A Wy byliście już w mafijnym mieście Kingi Litkowiec?


Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat. 












 

poniedziałek, 8 listopada 2021

"Miasto mafii" Kinga Litkowiec - recenzja

"Miasto mafii" Kinga Litkowiec - recenzja

"Miasto mafii" Kinga Litkowiec - recenzja

Są takie książki, który wzbudzają duże emocje. Czy to za sprawą treści, czy skandali, które wywołały. Jedno jest pewne - niech mówią. Każdy pijar jest dobry. Tak właśnie było z książką Kingi Litkowiec - debiutem autorki, którą później czytelniczki nazwały Królową Romansów Mafijnych.


"Miasto mafii" Kinga Litkowiec - recenzja

Emma Greene postanowiła zapomnieć o dawnych problemach i znaleźć spokój w niewielkim mieście w pobliżu Nowego Jorku. Niestety, władzę nad okolicą przejęła mafia. Część mieszkańców ucieka, inni szykują się na najgorsze, ale Emma reaguje inaczej: nowi „gospodarze” miasta przyciągają jej uwagę. Z wzajemnością; mafijny boss jest gotów uczynić wszystko, żeby zbliżyć się do dziewczyny. Co to dla niej oznacza? Niebezpieczeństwo? A może szansę na coś, czego bezskutecznie szukała przez całe życie?

"Miasto mafii" Kinga Litkowiec - recenzja

"Miasto mafii" w pierwszej wersji ukazało się w wydawnictwie Niezwykłym. Niestety autorka nie mogła dojść do porozumienia z właścicielem, a ten zamiast jej pomagać, wstrzymał dodruk książki. Czemu, skoro to była jedna z najczęściej poszukiwanych książek na grupach dla czytelników romansów? Tego nie wiadomo. Ale Kinga jest przedsiębiorcza, odzyskała prawa do publikacji i wydała ją po raz kolejny w wydawnictwie Akurat. Czy wiecie, że pierwowzór "Miasta Mafii" na Allegro osiągał ceny powyżej 100 zł? A jak tylko książka pokazała się w cenie niższej, to zaraz była sprzedana. Co mogę powiedzieć? Wypuścić kurę, która znosi złote jajka, to tak jak strzelić sobie w kolano. Ale jak kto lubi. Jeden stracił, a drugi korzysta. "Miasto mafii" mam, przeczytałam i teraz się wypowiem czy było warto.

Nie wiem na ile książka została poprawiona. Bo to, że została, to wszyscy wiemy. Ale jak na debiut pisarski muszę przyznać, że jest nieźle. Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Bohaterowie są wyraziści, dobrze wykreowani, a historia wciągająca. Czytałam wszystkie pozostałe książki autorki i widzę różnicę między tym tekstem, a innymi. Jest mniej krwawo, mniej dramatów, jest bardziej lajtowo. Czyta się przyjemnie, ale książka nie wywołuje takich emocji, jak późniejsze publikacje Kingi. Mogę za to określić ją jako dobry wstęp do twórczości autorki.

"Miasto mafii" Kinga Litkowiec - recenzja

Co znajdziecie w książce? Mafię. Jest jej sporo. Panowie prowadzą brudne interesy, mają swoje za uszami. Są dramaty, strzelaniny, morderstwa, szantaże i porachunki mafijno - rodzinne. Czyli standard. A w tle rozwija się miłość szefa lokalnej mafii i dziewczyny, która już kiedyś miała coś wspólnego z jego rodziną. Ale ani ona, ani on o tym nie wiedzą.

Fajna książka, nie ma co się rozpisywać i wymyślać. Podoba mi się to, że główna bohaterka nie jest głupią blondynką i nie urządza scen i afer. Niestety często debiutantki popełniają ten błąd i ich bohaterki są mega wkurzające. Tu tak nie było. Na szczęście.

"Miasto mafii" Kinga Litkowiec - recenzja

Z jednej części płynnie przeszłam w drugą i jest to historia trzeciego z braci Rossi. Zapowiada się równie ciekawie, tym bardziej, że ta książka powstała już później. Spodziewam się w niej już doświadczonej Kingi.


Macie w planach "Miasto mafii"?