Domowa hybryda bez lampy UV
Jak na prawdziwą miłośniczkę wszystkiego co beauty, uwielbiam mieć pomalowane paznokcie. Nawet nie tylko tyle, że lubię mieć pomalowane, a wręcz uwielbiam je malować. Manicure wykonuję sobie sama w domu. Mam skończony kurs "dbania o paznokcie" więc nie muszę korzystać z usług maniciurzystek, no chyba, że dla przyjemności raz na jakiś czas:):):)
Swoją przygodę z malowaniem paznokci zaczynałam oczywiście od zwykłych lakierów, bo kiedyś innych nie było. Potem spróbowałam lakierów hybrydowych i przepadłam. Ten sposób malowania paznokci zdecydowanie najbardziej mi odpowiada bo są trwałe i nie muszę się martwić, że coś "niespodziewanie odpryśnie". Zwykłe lakiery od tego czasu poszły w odstawkę, aż do niedawna. Przyszła bowiem do mnie paczka z nowościami od Avon. Mark Gel Shine wygląda jak zwykły lakier do paznokci. Nakładamy go starą metodą czyli po prostu trzeba nim pomalować paznokcie i czekać aż wyschnie. Nic prostszego prawda? To czym jest jeszcze Mark Gel Shine? To żelowy lakier który, ma być tak trwały jak lakier hybrydowy, a nakładamy go jak zwykły lakier bez utwardzania w lampie UV. Nie niszczy paznokci i można go zmyć zwykłym zmywaczem. Czy to możliwe? Czytajcie dalej, tam wszystko wyjaśnię dokładniej.
W paczce Recenzentki znalazłam 3 lakiery Mark Gel Shine i Top przedłużający trwałość lakieru aż do 2 razy, a także mający zabezpieczać lakier przed odpryskiwaniem i ścieraniem. Każdy lakier + top zapakowane są w prostokątną szklaną przezroczystą buteleczkę o pojemności 10 ml (czyli naprawdę sporo) o bardzo wygodnym kształcie z plastikową nakrętką. Warto zwrócić uwagę na pędzelek. Jest dobrze wyprofilowany, a włosie odpowiedniej długości i ilości w pędzelku. Bardzo wygodnie się nim maluje każdym kolorem lakieru.
Dla mnie pędzelek jest bardzo ważny, gdyż to połowa sukcesu przy aplikacji lakieru.
Mark Gel Shine Lasting Finish czyli Żelowy Top ma formę przezroczystego lakieru do paznokci. Nakładany na lakier zabezpiecza go przed odpryskiwaniem i ścieraniem. Zauważyłam, że nałożony na paznokieć tworzy miękką i odkształcającą się powłokę , która działa jak tarcza ochronna. Przy nacisku odkształca się ale gdy ten zwalnia to wszystko wraca do stanu pierwotnego. Dzięki temu, że jest elastyczny, to po zaschnięciu chroni paznokieć i lakier przed uszkodzeniami. Należy nakładać go szybko i precyzyjnie bez zbędnego mazania pędzelkiem po paznokciu, gdyż bardzo szybko zasycha i mogą powstać nierówności po aplikacji. Najlepiej wcześnie popróbować na niepomalowanym paznokciu by nabrać wprawy.
Mark Gel Shine Holographic Capture to holograficzny żelowy lakier w szarym kolorze z błyszczącymi drobinkami odbijającymi światło. Kolor bardzo mi się podoba i bardzo dobrze czuję się w takiej kolorystyce lakieru. Lakier jest raczej z tych półprzezroczystych i aby dobrze pokryć płytkę paznokcia należy nałożyć go 3 razy. Ja nakładałam cienkie warstwy i każda z nich bardzo szybko zasychała. Na zaschnięty lakier nałożyłam jedną warstwę żelowego topu. Cały manicure trzymał mi się 5 dni i po tym czasie zauważyłam, że paznokieć palca wskazującego jest lekko starty. Poza tym wszystko było ok. W czasie tych 5 dni nie oszczędzałam dłoni, myłam naczynia, sprzątałam i mimo tego manicure wytrzymał bez problemu. Mogłabym go jeszcze spokojnie ponosić na paznokciach, ale chciałam wypróbować kolejne kolory.
Mark Gel Shine Sparkle Lens to metaliczny kolor, który przypomina mi połączenie szarości, oliwkowej zieleni i złota. Tak na prawdę to ciężko określić dokładnie jaki to kolor i nazwać go. Na pewno jest wyjątkowy i bardzo mi się podoba. Tym lakierem już trochę gorzej maluje się paznokcie. Trzeba większej precyzji, bo on również bardzo szybko zasycha, przez co może się również trochę ważyć na paznokciach. Miałam tak na kciuku. Oczywiście na wierzch nałożyłam również top. Lakier jest mniej trwały niż pierwszy. Testowałam go również 5 dni, ale miałam w tym czasie gości, więc poddałam go dużej próbie podczas zmywania naczyń. Lakier nie wytrzymuje ciągłego moczenia i zmywania. Po 4 dniach podczas mycia głowy odprysnął mi w 3 miejscach. Myślę, że gdyby nie 4 zlewy naczyń to spokojnie mogłabym cieszyć się jeszcze długo pięknymi paznokciami. Ale powiem Wam na pocieszenie, że zwykły lakier na 100 % nie wytrzymałby w takich warunkach, więc w tym przypadku jestem zadowolona.
Mark Gel Shine Mint To Be to piękny pastelowy lakier, który nie jedną fankę słodkich miętowych kolorów by zachwycił. Na paznokciach wygląda przepięknie. Jest to idealna propozycja na lato do lekkich zwiewnych stylizacji. Wszystko byłoby cudowne, ale lakierem tym fatalnie się maluje paznokcie. Nie kryje on płytki nawet po 3 razach. Oczywiście malowałam nim cienkie warstwy, bo takie pastelowe lakiery pozostawiają smugi. I tu też takie powstają nie ważne czy nałożę dużo czy mało produktu. Dwa paznokcie na próbę pomalowałam trochę grubszą warstwą i lakier faktycznie pokrył paznokcie ale dłużej wysychał. Co do malowania topem to podczas aplikacji zauważyłam, że pędzelek od topu jest lekko miętowy tak jakby top rozpuszczał lakier pod spodem. Myślicie pewnie, że miętowy nie był do końca suchy. Dla mnie był, bo sprawdzałam. Wszystko w końcu wyschło jak należy i myślałam, że lakier będzie trwały jak dwa pozostałe. Niestety. Już następnego dnia podczas prostej czynności, jaką było wieszanie prania, został mi kawałek lakieru w dłoni. Lakier zaczął płatami odchodzić od paznokci i niestety musiałam go zmyć. Ten najkrócej był na moich paznokciach, a bardzo żałuję, bo kolor strasznie mi się spodobał. Bardzo podoba mi się ten kolor i trochę z nim pokombinuję. Może nałożę go na odżywkę i bedzie się lepiej trzymał...zobaczymy.
Podsumowanie
W katalogu producent do zakupu zachęca nas napisem "Manikiur bez odprysków przez cały urlop". Czy mogę się z tym zgodzić? I tak i nie. Wszystko zależy od lakieru i jego rodzaju. Wersja numer jeden: jak najbardziej, wersja numer dwa: myślę że tak ale co do koloru miętowego, to mam mieszane uczucia. Wszystko także zależy od ilości wykonywanych prac domowych. Jeśli robicie tego mało to spokojnie lakier będzie się Wam utrzymywał nawet ponad tydzień ( oczywiście nie mówię o miętowym) Natomiast jeśli bardzo dużo ich wykonujecie, to będą potrzebne częste poprawki. Jest jeszcze opcja leżenia i nic nie robienia.... i przy niej każdy lakier wytrzyma długo:):):) Ja na urlop zabrałabym Holographic Capture, bo najlepiej się u mnie sprawdził i na pewno będę z niego bardzo często korzystać.
PS nie bez przyczyny napisałam Wam o tej dużej ilości naczyń do zmywania. Ja lubię mieć ładne i zadbane paznokcie, nawet jeśli siedzę w domu i wychowuję dziecko. Od lakieru oczekuję nie tylko pięknego efektu ale i trwałości , dlatego jest dla mnie ważne to jak zachowuje się on podczas zwyczajnych domowych czynności. U osób, które "nic nie robią" w domu ta trwałość oczywiście będzie dłuższa.
Co myślicie o lakierach Mark Gel Shine od Avon ?
Nie miałam okazji jeszcze go wypróbować, ale zwykły lakier nie był w stanie mi wytrzymać jednego dnia, a każda hybryda odpryskuje mi po 4-5 dniach. Więc nie wiem czy ten lakier by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńA może masz źle przygotowaną płytkę paznokcia? To bardzo dziwne, ale słyszałam o takich przypadkach.
UsuńPrzepiękne kolory. Ja jestem wierna klasycznym hybrydom 🙂
OdpowiedzUsuńJa też byłam, ale odkąd mam dziecko to krucho z czasem. A to jest szybki manicure i nawet długo się trzyma.
UsuńBędę musiała koniecznie kupić
OdpowiedzUsuńBardzo polecam.
UsuńTe lakiery to badziewie
UsuńPiękne są te kolory. A gdy byłam w sklepie nie mogłam się zdecydować, który kolor wybrać i nie kupiłam żadnego
OdpowiedzUsuńPolecam Holo. To mój ulubiony.
UsuńJa raczej teraz takich lakierów nie używam, ale kolorki są mega :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie te kolory są fajne.
UsuńOooo nie widziałem że produkują nawet to.
OdpowiedzUsuńDużo rzeczy Avon ma w ofercie.
Usuńmiętowy śliczny
OdpowiedzUsuńAle ciężko nim malować i nie jest trwały. A szkoda.
UsuńNie lubię ich mają za duże pędzelki i gęstą konsystencję.
OdpowiedzUsuńA mi odpowiadają pędzelki i wbrew pozorom lakiery są bardzo rzadkie. Mówimy o tych samych?
UsuńJa pozostaje przy klasycznej hybrydzie
OdpowiedzUsuńDo tej pory byłam jej wierna. Ale teraz się to zmieniło.
UsuńU mnie paznokcie "kuleję". Nie potrafię zadbać o nie, ani utrzymać w idealnym stanie.
OdpowiedzUsuńJa też nie umiałam, ale wszystkiego można się nauczyć.
Usuńsama osobiście aktualnie nie stosuje żadnych lakierów, tylko manicure japoński.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego. Jestem ciekawa czy fajny.
UsuńŚliczne te kolory! Bardzo wakacyjny ten błękit <3 Do lakierów trzeba mieć dużo cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa. Zdecydowanie trzeba mieć cierpliwość.
UsuńJa jestem wierna lakierom Semilac do hybrydy, nie lubię czekać, aż paznokcie wyschną bo i tak zawsze jest za krótko ;)
OdpowiedzUsuńA jeśli będę chciała na szybko zrobić hybrydy tymi lakierami, to będzie jakiś problem gdy dam je do utwardzenia pod lampę UV?
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńBardzo konkretny i szczery artykuł. Lakiery Gel Shine używa moja żona. Jest bardzo zadowolona z ich jakości trwałości i efektu. Długo utrzymują się na paznokciach. Ja staram się stworzyć platformę ułatwiającą kontakt z Klientkami i Klientami zainteresowanymi kosmetykami firmy Avon. Takie artykuły to dla mnie skarb. Dziękuję i zapraszam na AvonOkazje.pl
OdpowiedzUsuńTe lakiery są do niczego , pierwszego dnia po pomalowaniu umyłam parę szklanek i po lakierze
OdpowiedzUsuń