piątek, 14 września 2018

Lakier do ust SHOW MATTE LIP LACQUER od Revers Cosmetics- recenzja


Witajcie Kochani. Mam do Was pytanie. Jakie lubicie pomadki? Błyszczące czy może matowe? W mojej kosmetyczce jest dużo i takich i takich. Nie mogę powiedzieć Wam, które lubię bardziej, bo sama nie wiem. Ale muszę Wam powiedzieć, że znaleźć dobrą pomadkę jest bardzo ciężko. Albo ciężko ją nałożyć. Trudniej również zmyć. Albo jest nietrwała i brudzi wszystko do około. A najgorsze dla mnie jest to, jak brudzi zęby i wysusza usta. Tych dwóch ostatnich cech nie lubię najbardziej. A jakie są Wasze ulubione kolory pomadek? U mnie zdecydowanie królują róże i ostatnio czerwienie. Gdy przeglądałam ofertę matowych szminek w płynie od Revers Cosmetics to moją uwagę przykuł przepiękny odcień w kolorze czerwonego wina. Po co Ci kolejna różowa czy czerwona szminka? Pomyślałam. Wypróbuj coś innego. Coś czego nie masz. Tak też zrobiłam i w najbliższym czasie stałam się posiadaczką nowej pomadki w ciemno bordowym kolorze. Czy to był dobry wybór? Czytajcie dalej...


SHOW MATTE LIP LACQUER, innowacyjny lakier do ust łączący w sobie trwałość pigmentów i głębie kolorów szminki z wyjątkowym matowym wykończeniem. Kremowa formuła nie wysusza i nie skleja ust, sprawia że stają się one pełniejsze i przyjemnie wygładzone. Lip Lacquer odznacza się wysoką odpornością na rozmazywanie nawet do 6 godzin. Gwarantuje idealne, pełne krycie ust matowym kolorem przez wiele godzin, bez uczucia przesuszenia i lepkości. Elastyczny niezwykle miękki aplikator zapewnia wygodne rozprowadzenie produktu. Wystarczy już jedno pociągnięcie SHOW MATTE, aby natychmiast uzyskać efekt nieskazitelnego niezwykle trwałego makijażu ust. 

Przeczytać możemy na stronie producenta. A jak jest w rzeczywistości? 


Bardzo podobnie. Kosmetyk muszę przyznać nie wyróżnia się szczególnie, gdy trzymam go w ręku. Klasyczna pomadka zamknięta w dość proste opakowanie. Ale niech Was nie zwiedzie to zwykłe opakowanie. Pomadka jest bowiem bardzo fajna. Mocno napigmentowana. O przepięknym, głębokim kolorze czerwonego wina. Kolor pokrywa usta faktycznie za jednym pociągnięciem, ale nie będę Was czarować, że pomalowanie tym kolorem jest takie proste. To ciemny kolor i wystarczy chwila nieuwagi, by wyjechać za linię ust. Dlatego jeśli zdecydujecie się wybrać kolor w odcieniu czerwonego wina to proponuje poświęcić mu trochę dłuższą chwilę, by precyzyjnie szminkę nałożyć. A gdy już to zrobicie będziecie w siódmym niebie. Mimo tego, że na ustach króluje mat, który zazwyczaj wysusza usta, to nie ma możliwości by ta szminka je wysuszała. Przez cały czas gdy miałam ją na sobie moje usta nie były suche choć przez chwilę. Szminka jest także bardzo trwała. Może nie przez 6 godzin, ale faktycznie długo pozostaje na ustach . Nie odznacza się na zębach. Nie brudzi szklanek podczas picia. Pocałowałam nawet męża mocno w czoło, by zobaczyć ile się odcienie produktu na skórze. Prawie nie było widać śladu po szmince. Podczas testu przekonałam się, że oprócz różowego i czerwonego koloru warto jest sięgać również po inne odcienie. Kolor nr 11 czyli głębokie czerwone wino sprawdził się u mnie bardzo dobrze i chętnie będę używać tej szminki na wielkie wyjścia. Na co dzień jednak ten kolor jest dla mnie za ciemny. Ale jest piękny i to muszę mu przyznać. Polecam!





Lubicie matowe pomadki w płynie? Co myślicie i tym kolorze? 





8 komentarzy:

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)