SheFoot jest mi marką dobrze znaną. Lubię wszelkiego rodzaju kosmetyki do pielęgnacji stóp i chętnie po nie sięgam. Z racji tego, że moja waga dawno nie jest już piórkowa, a moje stopy muszą dźwigać ten ciężar każdego dnia, to należy im się specjalna troska. Dlatego gdy dostałam propozycję przetestowania nowych produktów w ofercie marki, nie wahałam się ani trochę.
SheFoot to kosmetyki skierowane głównie do kobiet. Ale mój mąż czasami mi je podkrada. Jednak kolorystyka i nazwa przyciągają raczej do nich kobiety. Większość produktów, które używałam do tej pory dobrze mi się sprawdziły i bez ogródek mogę Wam je polecać. A jak jest z nowościami? Nowe opakowania, nowe składy i zupełna nowość czyli czyli maska złuszczająca, którą zakładamy na same pięty. Super? Jasne, że tak. O tej masce i o klasycznych złuszczających skarpetkach będzie w innym wpisie. Teraz skupimy się na dwóch kosmetykach, które bardzo polubiłam, a jest to Kojący żel na zmęczone nogi i stopy oraz Hypoalergiczny dezodorant odświeżający.
Kojący żel na zmęczone nogi i stopy to mój hit. Ale muszę się Wam przyznać, że nie używam go zgodnie z przeznaczeniem, bo od dawna nie man problemu ze zmęczeniem nóg i stóp. Za to używam go jako kremu odświeżającego i kojącego tylko na same stopy.
Kosmetyk ma postać lekkiego żelo-kremu. Pięknie pachnie miętą. Kosmetyk szybko się wchłania, nie lepi się i nie klei. W swoim składzie żel zawiera wyciąg z kasztanowca, diosminę i hesperydynę czyli substancje zmniejszając obrzęk i przynoszące nogom i stopom odprężenie i ukojenie. Jeśli zmagacie się z tzw. efektem ciężkich nóg, to polecam Wam ten krem. Działa chłodząco i kojąco i od razu po jego aplikacji stopy wydają się być lżejsze. Zauważyłam również, że po jego użyciu przed nałożeniem butów, stopy mniej się pocą, a nawet jak już się tak stanie, to żel działa jak produkt odświeżający i dezodorantujący.
Tuba ma pojemność aż 100 ml, a kosmetyk jest bardzo wydajny, więc jestem przekonana o tym, że starczy mi na długi czas.
Hypoalergiczny dezodorant odświeżający to moje must have w pielęgnacji stóp. Mam niestety dużą skłonność do pocenia stóp i przez to do powstawania brzydkiego zapachu na nich. Buteleczka ma 150 ml i posiada atomizer, który tworzy delikatną mgiełkę i bez problemu można używać go na skórę.
Substancje aktywne zawarte w kosmetyku to :
Ekstrakt z grejpfruta, który pielęgnuje i zapewnia cytrusową świeżość. Gliceryna, która działa nawilżająco. Roślinny inteligentny składnik dezodorujący, który działa tylko wtedy, gdy pojawia się brzydki zapach. Jeśli mam być szczera to ten ostatni składnik lekko mnie rozbawił i to jak producent przedstawia go jako superbohatera. Ale kosmetyk działa i sprawdza się u mnie, więc potraktuję tę informację z przymrużeniem oka. A może faktycznie teraz się stosuje takie cuda?
Co do zapachu, to jest on lekko cytrusowy z dodatkiem mięty. Identyczny jak zapach żelu, o którym pisałam Wam wyżej. Lubię gdy kosmetyki mają ten sam zapach, bo gdy stosuję je jednocześnie, to nic się ze sobą nie gryzie.
Przyszła jesień. Zazwyczaj zimno, ciemno i ciągłe pada ( pomijając ten tydzień, gdzie mamy lato). Kryte obuwie jest nieuniknione. A co się z tym wiąże, nasze stopy po całodziennym chodzeniu w krytych butach potrzebują ratunku. Wyznaję zasadę, że lepiej zapobiegać niż leczyć i używam tych dwóch produktów zanim założę buty i muszę w nich chodzić cały dzień. Czy jest różnica? Tak i wyraźnie ją odczuwam. A kosmetyki Wam polecam.
Znacie już nowe produkty marki SheFoot ?
Nie znałam wcześniej tych produktów, ale skoro polecasz to pewnie przy najbliższej okazji bliżej się z nimi zapoznam (:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
SheFoot to bardzo znana marka. Bynajmniej ja od dawna używam tych kosmetyków. Mi pasują, więc śmiało możesz po nie sięgać.
UsuńNie wiedziałam, że wypuścili na rynek nowe produkty. Ja ostatnio jestem trochę leniwa jeśli chodzi o pielęgnację stóp, ale w najbliższym czasie zamierzam zafundować im jakieś skarpetki złuszczające. :)
OdpowiedzUsuńJa też bym nie wiedziała, gdyby nie ta paczka. Ale świetnie, bo od dawna miałam ochotę na skarpetki złuszczające, tylko nie mogłam sobie na nią pozwolić chwilowo. W tym tygodniu jednak je zrobię i niedługo pojawi się post. A kosmetyki z tego posta bardzo mi odpowiadają. Szczególnie krem.
UsuńNie stosowałam nigdy kosmetyków tej marki, Żelowych kremów do stóp nie lubie
OdpowiedzUsuńNie znam ani tych produktów, ani tej marki. Zwróciły moja uwagę te kamyczki w kształcie serca :D ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńlubię tą markę, choć najczęściej produkty dedykowane stopom zużywam i tak do dłoni
OdpowiedzUsuńJa wlasnie zamalo dbam o stopy, musi się to zmienić sądzę, że te kosmetyki są idealne.
OdpowiedzUsuńNiestety, do tej pory nie poznałam kosmetyków tej marki. Jestem ich bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich już tyle dobrego, a jakoś nie miałam okazji ich poznać :)
OdpowiedzUsuńdezodorant ciekawy, aktualnie mam ich peeling, ogólnie lubie te markę
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z tej marki. Może warto ją przetestować.
OdpowiedzUsuńMoje stopy są wymagające w pielęgnacji, ale marka Shefoot już nie raz się u mnie sprawdziła. Ich krem na popękane pięty to sztos
OdpowiedzUsuń