sobota, 11 stycznia 2020

Piękne rzęsy z kosmetykami INVEO


Był w moim życiu taki moment, gdy utraciłam prawie wszystkie rzęsy. Było to podczas ciąży. Dziwne? Tak, bo w tym okresie moje włosy na głowie (i na nogach niestety też) rosły jak szalone. Były grube i mocne. A rzęsy? To była odwrotność. Były krótkie, rzadkie i prawie nie widoczne. Było ich tak mało, że nie mogłam nawet nałożyć tuszu do rzęs, bo miałam zaraz całe powieki brudne. To był najgorszy okres dla rzęs, w całym moim życiu. Gdy tylko przestałam karmić dziecko, od razu w ruch poszły odżywki do rzęs. Wybawienie. I teraz raz na jakiś czas dla podtrzymania efektu, funduję swoim rzęsom właśnie taką kurację. 


Dzięki uprzejmości marki INVEO miałam możliwość przetestować dwa kosmetyki: hipoalergiczne serum do rzęs oraz tusz do rzęs z czynnikiem stymulującym wzrost włosów


Tusz do rzęs z czynnikiem stymulującym wzrost włosów, jest dla mnie nowością. Używałam już odżywki do rzęs, które aplikowało się jak tusz (miały taką samą szczoteczkę jak maskara do rzęs), ale były przezroczyste. Tusz do rzęs, który nie tylko maluje rzęsy ale i sprawia, że rosną, to dla mnie kosmetyk na wagę złota. 


Tusz w swoim składzie zawiera:
  • Kiełki soi, pszenicy, ekstrakt z tarczycy bajkalskiej i argininę, które mają za zadanie hamować wypadanie rzęs, stymulować ich wzrost, a także znacząco poprawić kondycję włosków, dzięki czemu rzęsy stają się dłuższe, gęstsze i grubsze, a także pełne objętości. 
  • Woski pszczeli, ryżowy, carnauba, witamina E i pantenol chronią przed wysuszeniem włosków, które zachowują naturalną wilgotność. 
  • Polimery silikonowe nadają włoskom niezwykły połysk. 
  • Filmotwórcze składniki wydłużają rzęsy. 



Tusz ma ładne, eleganckie opakowanie i dodatkowo zamknięty jest w kartonik. Pojemność tuszu to 8 ml. Na uwagę zasługuje świetnie wyprofilowana szczoteczka, która precyzyjnie dostosowuje się do kształtu oka. Pokrycie tuszem nawet najmniejszych rzęs nie stanowi dla mnie problemu. Właśnie dzięki tej szczoteczce, kosmetykiem ładnie podkreśla się rzęsy. Tusz wydłuża, delikatnie pogrubia i ładnie rozdziela rzęsy. Natomiast minusem dla mnie jest to, że po kilku godzinach zaczyna się niestety kruszyć, co jest dla mnie kłopotliwe. Kawałki tuszu potrafią wpadać bowiem do oczu, co skutkuje moim "grzebaniem" w nich i podrażnieniami. Gdyby nie to, byłabym z niego bardzo zadowolona, jeśli chodzi o właściwości kosmetyku kolorowego. Natomiast czy tusz faktycznie działa na porost rzęs, to ciężko mi to ocenić, ponieważ w tym samym czasie używałam również odżywki do rzęs. 

Cena 24.99 zł 


Hipoalergiczne serum do rzęs. Rewitalizujące i pielęgnujące. Podobnych produktów używałam już w przeszłości wiele. Serum zamknięte jest w wygodnym opakowaniu. Szata graficzna jest dość ekskluzywna. Kosmetyk wygląda jak eyeliner i tak samo się go stosuje, z tym, że zamiast na umalowaną powiekę, nakładamy go na czystą i odtłuszczoną skórę. Serum najlepiej stosować na noc i tak też robiłam.


Kosmetyk swoje aktywne działanie zawdzięcza substancji zwanej bimatoprost, która wykorzystywana jest w leczeniu osób chorych na jaskrę, a jej skutkiem ubocznym jest szybki porost rzęs. I tak również jest w tym przypadku. Rzęsy w ciągu dwóch tygodni codziennego stosowania stają się dłuższe. Cała kuracja powinna trwać 6-8 tygodni. Ze względu na to, że bimatoprost ma działania uboczne, do których zalicza się swędzenie, łzawienie i momentami brak ostrości widzenia, to nie można odżywki stosować dłużej. U mnie niestety te skutki uboczne występują, więc odżywkę stosuję z przerwami. Dolegliwości po przerwaniu stosowania ustępują dość szybko i co dziwne nie mam ich zawsze, gdy stosuję kosmetyki z tą substancją, a tylko czasami.


Podczas stosowania odżywki innej firmy, która miała w składzie bimatoprost nie miałam żadnych dolegliwości. Tu niestety są i to właśnie te trzy, czyli swędzenie oczu, łzawienie i widzenie jakby za mgłą. Jednak mimo skutków ubocznych odżywka fajnie się sprawdza i spełnia swoje zadanie. Rzęsy rosną, a spojrzenie robi się od razu bardziej kobiece. I tusz do rzęs na takich rzęsach wygląda rewelacyjnie. 

Cena 59.99 zł 


Znacie te kosmetyki?

15 komentarzy:

  1. Jestem na etapie poszukiwania jakiejś odżywki wzmacniającej rzęsy..więc może, może..

    OdpowiedzUsuń
  2. Tusz do rzęs mnie kusi :) bo do odżywek do rzęs mam mieszane uczucia... mam bardzo wrażliwe powieki :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się zwłaszcza połączenie tuszu z czynnikiem ich wzrostu. 2 w 1 bardzo lubię używać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten tusz, codzienne go używam z przyjemnościa mogę napisać że jest numerem jeden.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tych kosmetyków, stosuję tusz z Oriflame bardzo dobry jest

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam sceptycznie nastawiona do ich kosmetyków jednak bardzo miło się zaskoczyłam na prawdę super się sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tych tuszy do rzęs, ale nie ukrywam, że bardzo jestem ciekawa efektów. Może dałyby radę także z moimi rzęsami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za ten wpis, mam bardzo słabe i cienkie rzęsy, chętnie wyprobuję to serum.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jakiś czas temu używałam serum z innej firmy i bardzo lubię takie produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo zaintrygował mnie ten tusz, osobiście moje rzęsy rosną na prosto, więc muszę się bardzo natrudzić aby były widoczne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo sceptycznie podchodzę do takich produktów, kiedyś mocno się zawiodłam ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. Odżywek do rzęs nie używam. Jakoś tak... chyba z lenistwa. Natomiast tusz chętnie wypróbuje, jak dostanę w jakiejś drogerii bo ma szczoteczkę taką, jak lubię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie bym wypróbowała te kosmetyki.
    Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja odżywek do rzes jescze nigdy nie stosowałab bo jakoś nie mam z nimi problemu ale chetnie bym wypróbowała z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam szczerze, że nie mam tego problemu z rzęsami. Moje są aż zbyt urodziwe ( oczywiście nie przeszkadza mi to ).Mimo tego jestem zadowolona, że wpadłam na ten post, jeśli kiedyś będę miała ten problem to wiem, już po co sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)