Luty był dla mnie przełomowy jeśli chodzi o pudełko niespodziankę I Love Box. Pierwszy raz miałam dylemat, którą wersję wybrać. Najpierw miało to być premium by blogerka/ youtuberka Tina H. Skoro Tina tworzyła zawartość, to wiedziałam, że będzie to hit. Ale z drugiej strony po zapowiedziach produktów z boxa nie zdecydowałam się na niego, bo nie wszystkie kosmetyki by mi odpowiadały. Za to gdy dowiedziałam się, że pudełko standard, choć tańsze i niby powinno być mniej atrakcyjne, będzie miało głównie markę OH!Tomi, musiałam je mieć.
Zapraszam Was na recenzję cudownie pachnącej zawartości pudełka standard I Love Box z edycji lutowej. Cud, miód i malina, to tak w skrócie.
Jak wspomniałam na początku, w pudelku standard zagościła głównie marka OH!Tomi, którą poznałam dzięki I Love Box. Do tej pory miałam tylko świeczki, które oprócz słodkich opakowań, mają świetne zapachy. Teraz przyszedł czas na pielęgnację. W pudełku znalazłam peeling do ciała, piankę do mycia i masło do ciała oraz mydło w kostce. Jako piąty kosmetyk w pudełku znalazła się mgiełka zapachowa dobrze znanej mi i lubianej marki I Love Cosmetics.
Poszperałam trochę w internetach i zawartość wszystkich boksów standard była właśnie taka, tylko kosmetyki różniły się zapachami.
Moją recenzję kosmetyków z tego boxa powinnam zacząć od krótkiego wstępu. Jestem gadżeciarą i nie mam nic na swoją obronę w tym temacie. Lubię gdy jest ładnie, kolorowo i gdy pięknie pachnie. Wtedy jestem kupiona. I właśnie box standard mnie tym zachwycił. Spełnia bowiem moje trzy kryteria ku jego drodze do fantastyczności. A, że kryteria były tylko trzy, to zwyciężył. Wszystko do siebie pasuje i mogę użyć wszystkich kosmetyków podczas jednego rytuału pielęgnacyjnego. Zawartość jest super!
Jak wspomniałam, w boxie były 4 produkty marki OH!Tomi. Czy Wy też uważacie, że mają słodkie opakowania. Może poza mydłem. Ale te puszeczki są obłędne.
Pianka do mycia ciała kolekcja Dreams. Piankę dostaniecie w różnych wariantach zapachowych. Mam wersję zapachową Rainbow. Zapach ma mydlany, cytrynowy. Lekka, puszysta, z małymi peelingującymi drobinkami. Dobrze się pieni i szybko można ją spłukać. Nie wysusza skóry, za to ją wygładza i delikatnie nawilża.
Cena : 42.90 zł
Peeling do ciała kolekcja Dreams. Cukrowy peeling do ciała o mocno owocowym zapachu - wersja sunshine to cudo nad cudami. Kosmetyk to mocny zdzierak, który świetnie wygładza skórę i pozostawia na niej delikatny tłusty film. Peeling zawiera w składzie masło shea i witaminy A i E.
Cena: 58.90 zł
Masło do ciała kolekcja Dreams. Zapach to masło ma obłędny. Pachnie grejpfrutem. Mam świeczkę o takim samym zapachu. Masełko zawiera w swoim składzie masło shea i olej awokado. Jest dość tłuste i pozostawia na skórze delikatny tłusty film. Ale za to bardzo przyjemnie odżywia skórę i w mig rozprawia się z suchą i szorstką skórą.
Cena 64.90 zł
Produktem, który bardzo mnie zaskoczył jest mydło w kostce ALOHA. W pierwszej chwili nie byłam zadowolona, że jest w boksie. Ale teraz, gdy ręce myjemy 1000 razy dziennie okazało się świetnym produktem. Zapach mydło ma obłędny: świeży, mocny, aromatyczny. Pachnie w całej łazience i choć leży w mydelniczce na umywalce już dobrych kilka dni, to ciągle pachnie. I na skórze ten zapach również się utrzymuje długo. Na plus działa również wygląd kosmetyku.
Mój synek lat 2.5 bardzo lubi myć rączki tym mydełkiem i zauważyłam, że dużo łatwiej jest go przekonać do ich mycia, niż zwykłym mydłem w płynie. Mamy bajerancki pojemnik na mydło z Angry Birds. A wystarczyło kupić mydło w kostce, by go przekonać. Szok!
Mój wariant zapachowy Pineapple Smoothie.
Cena 24.90 - uważam, że szalona.
Ostatnim kosmetykiem, który bardzo mi się podoba jest mgiełka do ciała od I Love Cosmetics. Markę znam i lubię, ale mgiełki wcześniej nie używałam. W boxie trafiła mi się wersja zapachowa: mango i papaya. Mgiełka nie jest mocna, a jej zapach owocowy i bardzo przyjemny. Lubię kosmetyk używać w ciągu dnia, ale również wieczorem po umyciu psikam nim piżamę. Nigdy wcześniej tak nie robiłam, a teraz mam z tego wyjątkową przyjemność.
Cena 12.90 zł
Jak widzicie kosmetyki z boxa są świetne. Tak jak wspomniałam, uwielbiam gdy coś jest ładne i pięknie pachnie. A tu niezaprzeczalnie tak jest. Zwróćcie również uwagę na to, że box kosztuje 69.99 zł plus 10 zł koszt wysyłki. Dla osób, które lubią markę OH!Tomi i kupują ich kosmetyki cena jest świetna. Wszystkie ceny regularne macie podane przy produktach. Samo masło do ciała kosztuje prawie tyle co box, więc uważam, że to pudełko, to był świetny interes.
Kosmetyki OH!Tomi możecie kupić w sklepie notino.pl gdzie obecnie jest duża obniżka na tę markę. Ale mimo obniżki i tak w boxie wyszły te produkty dużo taniej.
Jak Wam się podoba zawartość boxa standard?
Jejku jaki cudowny box! Nie dość, że piękna opakowania to jeszcze pewnie pięknie pachnął! Muszę sobie zapisać by móc kupić :)
OdpowiedzUsuńWspaniały box! Sama chętnie bym skorzystał z oferty! Super recenzja, piękne zdjęcia 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: www.swiatwedlugidoli.blogspot.com
Te opakowanie są cudowne! Chętnie sama przetestowałabym mgiełkę i piankę do mycia. Bardzo fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńKolekcja Dreams ma przepiękne opakowania. Po wykorzystaniu kosmetyku można je umyć i mieć śliczna szkatułkę ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale kurde te opakowania są piękne ! Muszę sobie zamówić coś z tej firmy dla samych opakowań ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki OH!Tomi mnie po prostu zachwycają swoimi opakowaniami. Po tej recenzji już wiem, że koniecznie musze je wypróbować, koniecznie peeling
OdpowiedzUsuńTen box był moim marzeniem, ale niestety trafiło tak, że pojawił się w moim domu w wersji premium. Też jest ciekawy, ale przyznam, że szczerze zazdroszczę Ci właśnie tego - kocham kosmetyki oh!tomi - mam do nich dojście ze zniżką, i chyba sobie dziś zamówię na pocieszenie ;)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej podobają mi sie takie opakowania kawaii jak te OH!Tomi, z chęcią i u mnie na półce mogłyby się znaleźć takie cudeńka, zwłaszcza peeling.
OdpowiedzUsuńOgólnie była bym zadowolona z takiej zawartości mimo iż jakoś szczególnie nie przepadam za takim boxami.
OdpowiedzUsuńOsobiście w zapachach kosmetyków I love jestem zakochana. Zawsze kojarze to z kosmetykami the body shop tylko jest to droższa opcja niż I love.
OdpowiedzUsuńŚwietny box! Coraz bardziej przekonuje mnie ta idea. Zwłaszcza Twoje recenzje mnie kuszą. A opakowania są naprawdę bajeranckie.
OdpowiedzUsuńAle fajnie kosmetyki, pudełko wygląd super. Myślę że z checia przetestuję chociaż jedez z nich.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać takie boxy, aż sama mam ochotę zamówić taki ☺️ A nie zamawiam tylko ze względu na to, że używam bardzo mało kosmetyków i połowa by się zmarnowała niestety ��
OdpowiedzUsuń